Od redakcji: tłumaczenie książki Lance Sharkeya.
Przedmowa autora do wydania oryginalnego
Celem niniejszej analizy australijskiego ruchu związkowego jest wykazanie, że bez konsekwentnego stosowania marksizmu-leninizmu do jego problemów, bez rewolucyjnej teorii, ruch związkowy jest skazany na daremność, a nawet więcej, jest narażony na takie samo niebezpieczeństwo jego zniszczenia. Na los, jaki spotkał ruchy związkowe Niemiec, Włoch itp. z rąk faszyzmu.
Starałem się również przeanalizować szereg głównych doświadczeń w historii ruchu australijskiego w świetle marksizmu-leninizmu; skutki kryzysów gospodarczych, rolę reformizmu, główne strajki i inne cechy, aby mogły nam służyć jako przewodnik w unikaniu pułapek i wykorzystać te doświadczenia do zapewnienia szerokiego przywództwa związkom zawodowym w przyszłych bitwach.
Pragnę w tym miejscu wyrazić uznanie dla cennej pomocy udzielonej przy opracowywaniu materiału przez wielu Towarzyszy, w szczególności Towarzyszy Milesa, Dixona, Thorntona i Wrighta.
L. L. Sharkey, wrzesień 1942 r.
Przedmowa autora do wydania z 1959 r.
W odpowiedzi na wiele próśb o przedruk «Związków Zawodowych», a w szczególności o pewne dodatkowe informacje powstałe po momencie jego pierwszej publikacji, zdecydowaliśmy się tą pracę odnowić.
Zwłaszcza grupy badawcze nalegały na jego ponowną publikację, wraz z krótkim opisem najważniejszych wydarzeń od czasu jego pierwszego wydania we wrześniu 1942 roku.
Praca nie stara się być częścią historii, ale próbą zilustrowania zasad, które leżą u podstaw ruchu związkowego, w świetle marksizmu-leninizmu, praktyki i doświadczeń oraz analizy zmieniających się warunków, z którymi konfrontowane są związki zawodowe w ich długiej walce z kapitalistycznym wyzyskiem klasy robotniczej.
Nawiasem mówiąc, «Związki zawodowe» zostały opublikowane w Japonii i były wykorzystywane do celów edukacyjnych również w innych krajach.
W treści broszury nie wprowadzono żadnych zasadniczych zmian, ponieważ przedstawione w nim zasady są aktualne do dziś. W rzeczywistości wydaje nam się, że bardzo dobrze przetrwała próbę czasu i zmieniających się warunków. Dokonano jedynie niewielkich zmian w miejscach, w których ilustracje lub wydarzenia, o których mowa, nie są już interesujące lub nie mają już wartości edukacyjnej. Nowe dane, które dotyczą głównie wydarzeń i doświadczeń z okresu powojennego, zostały opublikowane jako dodatek.
Oprócz towarzyszy wymienionych w oryginalnej przedmowie, którzy udzielili cennej pomocy w pierwotnej kompilacji, towarzyszy Dixona, Milesa, Wrighta i Thorntona, chciałbym wspomnieć o pomocy udzielonej przez towarzysza Jacka McPhillipsa w dostarczeniu danych do dodanego materiału.
L. L. Sharkey, wrzesień 1959.
Przez burżuazję należy rozumieć klasę nowoczesnych kapitalistów, właścicieli środków produkcji, korzystających z pracy najemnej. Przez proletariat – klasę nowoczesnych robotników najemnych, którzy nie posiadając środków produkcji zmuszeni są, by istnieć, sprzedawać swą siłę roboczą1.
Rozwój związków zawodowych w Australii
Wprowadzenie E.W. Campbell
Stowarzyszenia pracowników tego czy innego rodzaju można prześledzić daleko wstecz w historii, ale związki zawodowe, jakie znamy dzisiaj, pochodzą dopiero z XVIII wieku.
Wielka Brytania była pierwszym krajem, który stał się kapitalistyczny i to właśnie tam po raz pierwszy pojawiły się związki zawodowe. Rewolucja przemysłowa, która miała miejsce w ostatniej połowie XVIII wieku, dała impuls do rozwoju związków zawodowych. Brytyjscy pracownicy w różnych branżach zaczęli tworzyć stałe związki i organizować strajki w celu ochrony i poprawy warunków własnego zatrudnienia. Później, wraz z rozwojem kapitalizmu w Europie i Ameryce, pracownicy tworzyli organizacje o charakterze podobnym do brytyjskich związków zawodowych. To właśnie w tej epoce, kiedy związki zawodowe dopiero co powstały, żył i pracował Karol Marks. Marks przywiązywał dużą wagę do ich roli i funkcj. Zdawał sobie sprawę, że reprezentują one pierwsze kroki w organizacji robotników jako klasy. Zarys poglądów Marksa na ten temat można znaleźć w rezolucji w sprawie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości związków zawodowych, przyjętej na genewskim kongresie Pierwszej Międzynarodówki w 1866 roku.
Jeśli chodzi o pochodzenie związków zawodowych, Marks wskazuje, że kapitał jest skoncentrowaną siłą społeczną, podczas gdy robotnik ma do dyspozycji jedynie swoją indywidualną siłę roboczą. Dlatego porozumienie między kapitałem a pracą nigdy nie może być sprawiedliwe. Jedyną siłą społeczną posiadaną przez robotników jest ich siła liczebna. Siła ta jest jednak osłabiona przez brak jedności. Brak jedności wśród robotników jest spowodowany nieuniknioną konkurencją między nimi i jest przez nią podtrzymywany. Związki zawodowe rozwinęły się pierwotnie ze spontanicznych prób pracowników, aby pozbyć się tej konkurencji lub przynajmniej ją ograniczyć, w celu uzyskania przynajmniej takich warunków umów, które podniosłyby ich ponad status dosłowych niewolników. Bezpośredni cel związków zawodowych, jako środka obrony przed ciągłymi nadużyciami, ograniczał się zatem do prowadzenia codziennej walki z Kapitałem, tj. kwestiami dotyczącymi płac i godzin pracy.
Marks stwierdza dalej, że ta działalność związków zawodowych jest nie tylko uzasadniona, ale i konieczna. Nie można z niej zrezygnować, dopóki istnieje kapitalistyczny sposób produkcji. Wręcz przeciwnie, musi stać się powszechna poprzez tworzenie i jednoczenie związków zawodowych we wszystkich krajach. Obala to argumenty współczesnych ultralewicowców, którzy oddają się akademickiej krytyce walki o natychmiastowe żądania. Gdyby związki zawodowe powstrzymały się od takiej walki, wyzysk pracowników nie miałby granic innych niż fizyczna wytrzymałość. Pracownicy zostaliby zredukowani do statusu niewolników.
Chociaż ograniczały się one do codziennej walki, Marks wskazywał, jak związki zawodowe, nie będąc tego świadomym, stawały się centralnymi punktami organizacji klasy robotniczej. «Jeśli związki zawodowe stały się niezbędne do walki partyzanckiej między kapitałem a pracą», pisał, «są one jeszcze ważniejsze jako zorganizowane organy promujące zniesienie samego systemu pracy najemnej». Widzimy z tego, że Marks przywiązywał wielką wagę polityczną do związków zawodowych, że uważał je przede wszystkim za organizacje neutralne, niepolityczne.
Związki zawodowe zaczęły się zakorzeniać w tym kraju w latach pięćdziesiątych XIX wieku po zniesieniu transportu skazańców. Przybywający z Wielkiej Brytanii rzemieślnicy i mechanicy zakładali związki rzemieślnicze w branży budowlanej i inżynieryjnej.
Na pewien czas gorączka złota przecięła ten rozwój, ale w dłuższej perspektywie miało to korzystny wpływ. Blokada Eureki (1854) miała miejsce, gdy ruch robotniczy dopiero zaczynał nabierać kształtu. Miało to głęboki wpływ na późniejsze wydarzenia.
Pierwszą wielką kwestią, która zajęła uwagę związków zawodowych, był 8-godzinny dzień pracy. Po okresie agitacji i działań został on po raz pierwszy wywalczony przez Związek Kamieniarzy w Stanach Wschodnich w latach 1855-56. Połączony Komitet utworzony w trakcie walki w Wiktorii stał się prekursorem Melbourne Trades Hall Council. 8-godzinny dzień pracy stał się okrzykiem jednoczącym siły pracownicze w Australii. W latach sześćdziesiątych XIX wieku zorganizowano górników w Nowej Południowej Walii, a w 1874 r. górnicy złota w Wiktorii utworzyli Amalgamated Miners’ Association.
Rolnicy przemysłowi w Nowej Południowej Walii i Queensland zorganizowały się w to, co później przekształciło się w A.W.U.
W latach 1860-1890 młode związki zawodowe wykazywały się wielką bojowością i wywalczyły wiele ustępstw ze strony pracodawców. Marynarze, pracownicy nadbrzeżni i inne grupy tworzyły związki zawodowe.
Do 1890 r. warunki sprzyjały związkom zawodowym; kapitalizm się rozwijał, a pracodawcom taniej było pójść na ustępstwa niż stawić czoła długim przestojom. Jednak po 1890 r. warunki uległy zmianie. Ceny wełny spadły, a pracodawcy w obliczu konieczności cięcia kosztów przypuścili atak na związki zawodowe. Kulminacją sporadycznych walk był Wielki Strajk Morski z 1890 r., w którym wzięła udział większość zorganizowanych pracowników we wschodnich stanach. Strajk zakończył się porażką. Pracodawcy, wspierani przez państwo, byli lepiej zorganizowani i przygotowani niż pracownicy. Porażka w 1890 r. skłoniła związkowców do zorganizowania się politycznie. Powstała A.L.P. Pomimo wysiłków Williama Lanea, by nadać jej socjalistyczny cel, stała się ona partią czysto reformistyczną, w miarę rozwoju coraz bardziej poddającą się dominacji ideologii burżuazyjnej.
Do 1914 r. warunki sprzyjały rozwojowi reformizmu w Australii. Kapitalizm wciąż się rozwijał i był w stanie zgodzić się na drobne reformy. Mimo to historia Partii Pracy w tym okresie jest naznaczona wieloma konfliktami między «politykami» a «przemysłowcami». Niepowodzenie rządów Partii Pracy w realizacji nawet najbardziej elementarnych postulatów jej programu spowodowało, że wielu związkowców zwróciło się w stronę syndykalizmu. I.W.W. powstał i kwitł przez pewien czas, szczególnie w czasie wojny. Ale syndykalizm okazał się równie upadły jak reformizm. Strajk generalny w 1917 r. dał robotnikom cenniejsze doświadczenie, pomógł im zdać sobie sprawę z daremności obu tych trendów. Po klęsce strajku w 1917 r. podjęto daremną próbę połączenia tego, co uważano za najlepsze w obu tendencjach, w nowej organizacji o nazwie Jeden Wielki Związek. Program O.B.U. załamał się częściowo z powodu własnych słabości, w dużej mierze z powodu sprzeciwu biurokracji A.W.U., polityków pracowniczych i przywódców związków rzemieślniczych.
Zwycięstwo rewolucji rosyjskiej i utworzenie Międzynarodówki Komunistycznej w 1919 r. pokazało pracownikom Australii prawdziwą drogę postępu. W 1920 r. powstała Komunistyczna Partia Australii z silnymi powiązaniami ze związkami zawodowymi. Teraz wreszcie stało się możliwe zjednoczenie ruchu ekonomicznego związków zawodowych z działaniami politycznymi, mającymi na celu ostateczne urzeczywistnienie socjalizmu, zgodnie z dyrektywami Marksa zawartymi w Rezolucji Konferencji Pierwszej Międzynarodówki z 1871 roku. Od momentu powstania w 1920 r. Komunistyczna Partia Australii starała się realizować rady Stalina dotyczące pracy ze związkami zawodowymi. Napotkano wiele wzlotów i upadków, ale ogólna tendencja była postępowa. Pod wpływem propagandy i działalności Partii Komunistycznej polityczny poziom australijskiego ruchu związkowego stanął na wyższym poziomie. Wciąż istnieje wiele pozostałości wąskiego rzemiosła, ekonomizmu, a nawet cech syndykalistycznych.
Wpływ reformizmu nie został jeszcze całkowicie przełamany, ale nie jest on już dominującym trendem, jakim był w przeszłości.
Pod wpływem komunistów związki zawodowe szybko stają się organizacjami, które Marks uważał za pożądane i niezbędne do zwycięstwa nad kapitalizmem i ustanowienia socjalizmu. Uczą się, że czysto ekonomiczna walka ma swoje ograniczenia. Zaczynają rozumieć swoją rolę jako «zorganizowanych organów promujących zniesienie systemu pracy najemnej» (Marks). Uczą się, jak «świadomie działać jako punkty centralne w organizowaniu klasy robotniczej w większym interesie jej całkowitej emancypacji».
E. W. Campbell
Część pierwsza. Cel ogólny
Marks i Engels dali nam obrazowy obraz narodzin i sposobu rozwoju związków zawodowych i walk przemysłowych.
Proletariat przebywa różne szczeble rozwoju. Jego walka z burżuazją zaczyna się wraz z jego istnieniem. Z początku walczą poszczególni robotnicy, potem robotnicy jednej fabryki, następnie robotnicy jednej gałęzi pracy w jednej miejscowości przeciw pojedynczemu burżua, który ich bezpośrednio wyzyskuje. Swe ataki zwracają oni nie tylko przeciw burżuazyjnym stosunkom produkcji, zwracają je przeciw samym narzędziom produkcji; niszczą konkurujące towary zagraniczne, rozbijają maszyny,podpalają fabryki, usiłują na nowo wywalczyć straconą pozycję średniowiecznego robotnika. (np. Luddyści w Anglii, L.S.)
Na tym szczeblu robotnicy stanowią masę rozproszoną po całym kraju i rozdrobnioną przez konkurencję….. Ale z rozwojem przemysłu proletariat nie tylko powiększa się liczebnie; jest on stłaczany w coraz większe masy, siła jego rośnie i coraz bardziej czuje on tę siłę…. konflikty między pojedynczym robotnikiem a pojedynczym burżua przybierają coraz bardziej charakter konfliktów między dwiema klasami. Robotnicy zaczynają od tworzenia koalicji przeciw burżua; jednoczą się dla obrony swej płacy roboczej. Zakładają nawet trwałe stowarzyszenia celem zapewnienia sobie środków materialnych na wypadek ewentualnych starć. Tu i ówdzie walka przybiera charakter powstania.
Od czasu do czasu robotnicy odnoszą zwycięstwo, ale tylko przejściowe. Właściwym wynikiem ich walk nie jest bezpośredni sukces, lecz jednoczenie się robotników w coraz szerszym zasięgu. Sprzyja temu rozwój środków komunikacji, wytwarzanych przez wielki przemysł i stwarzających łączność między robotnikami różnych miejscowości. A właśnie tylko łączności potrzeba, by liczne walki lokalne, noszące wszędzie jednakowy charakter, scentralizować w walkę ogólnokrajową, w walkę klasową. Lecz wszelka walka klasowa jest walką polityczną. I to zjednoczenie, na które mieszczanom średniowiecza z ich wiejskimi drogami trzeba było stuleci, nowoczesny proletariat osiąga dzięki kolejom żelaznym w ciągu niewielu lat.
To organizowanie się proletariuszy w klasę, a tym samym w partię polityczną, jest co chwila na nowo rozsadzane przez konkurencję między samymi robotnikami. Ale organizacja odradza się wciąż na nowo, zyskując na sile, zwartości, potędze2.
Ale klasa robotnicza, sama z siebie, nie może podnieść się do poziomu zrozumienia historycznego rozwoju społeczeństwa, czyli do rewolucyjnej, socjalistycznej i komunistycznej świadomości. Lenin sformułował tę tezę w swojej podstawowej pracy «Co robić?». Lenin uczynił to w trakcie swojego ataku na teorię «spontaniczności»; poleganiu na spontanicznym rozwoju ruchu robotniczego bez teorii przewodniej, bez dobrze zorganizowanej i wyszkolonej partii, która mogłaby nim kierować; potępiał «snucie się na ogonie3», pozostawanie w tyle za masami. Lenin oparł ten wniosek na warunkach klasy robotniczej w społeczeństwie kapitalistycznym: braku wykształcenia, ciężkiej pracy, braku wypoczynku, ubóstwie itp.
Sformułowanie teoretycznych podstaw ruchu robotniczego, komunizmu, zostało dokonane przez dwóch teoretyków, a mianowicie Karola Marksa i Fryderyka Engelsa.
Czyniąc to, stawiając się na czele ruchu proletariackiego, Marks i Engels stali się oczywiście największymi z proletariuszy.
Lenin pisał o Marksie i Engelsie w następujący sposób:
Powiedzieliśmy, że robotnicy nie mogli nawet mieć socjaldemokratycznej świadomości. Mogła ona być przyniesiona tylko z zewnątrz. Historia wszystkich krajów świadczy, że o własnych siłach klasa robotnicza może wyrobić sobie jedynie tradeunionistyczną świadomość, to znaczy, przeświadczenie o niezbędności łączenia się w związki, prowadzenia walki przeciw przedsiębiorcom, domagania się od rządu, aby wydał te czy inne niezbędne dla robotników ustawy itp. Natomiast nauka socjalizmu wyrosła z tych teorii filozoficznych, historycznych, ekonomicznych, które zostały wypracowane przez wykształconych przedstawicieli klas posiadających, przez inteligencję. Założyciele współczesnego socjalizmu naukowego, Marks i Engels, sami należeli również ze swej sytuacji społecznej do inteligencji burżuazyjnej. Zupełnie tak samo w Rosji teoria socjaldemokracji powstała zupełnie niezależnie od żywiołowego wzrostu ruchu robotniczego, powstała,jako naturalny i nieunikniony rezultat rozwóju myśli wśród inteligencji rewolucyjno-socjalistycznej4.
Nasza Partia ma dziś podobne zadanie – podnieść polityczne zrozumienie mas do poziomu komunistycznego rozumienia społeczeństwa i wynikających z tego zadań ruchu robotniczego. Marks i Engels, Lenin i Stalin dali nam zrozumienie historycznych zadań klasy robotniczej w odniesieniu do rewolucyjnego przejścia od kapitalizmu do socjalizmu. Zaawansowana gwardia proletariatu była w stanie pojąć te teorie, opanować marksizm-leninizm. A ten musi zostać przekazany masom, które bez pomocy nie są w stanie wznieść się na poziom teoretycznego zrozumienia, nie są w stanie wyjść poza bezpośrednie i praktyczne zadania związane z płacami, warunkami pracy i strajkami.
Związki zawodowe są najważniejszymi masowymi organizacjami klasy robotniczej i dlatego mają szczególne znaczenie dla rewolucjonistów. «Bez związków zawodowych rewolucja jest niemożliwa», napisał Lenin.
Jakie są nasze zadania w odniesieniu do związków zawodowych?
Zadania te dzielą się na dwie główne części: (1) podniesienie poziomu teoretycznego, pozyskanie robotników dla rewolucyjnego celu i (2) praktyczno-organizacyjne.
W odniesieniu do pierwszego, Marks przedstawił klasyczne podsumowanie związków zawodowych, ich zadań oraz potrzeby rewolucyjnego spojrzenia i celu dla związków zawodowych w «Wartości, cenie i zysku».
Tych kilka uwag wystarczy, by pokazać, że właśnie rozwój nowoczesnego przemysłu musi coraz bardziej przechylać szalę na korzyść kapitalisty i niekorzyść robotnika, a zatem, że ogólną tendencją produkcji kapitalistycznej jest nie podnoszenie, lecz zniżanie przeciętnej płacy, czyli spychanie wartości pracy w mniejszym lub większym stopniu do jej najniższej granicy. Ale jeżeli w tym systemie taki jest stan rzeczy, czyż oznacza to, że klasa robotnicza winna wyrzec się oporu przeciw grabieżczym zamachom kapitału, że winna ona zaniechać usiłowań jak najumiejętniejszego wyzyskania nadarzających się możliwości w celu przejściowej poprawy Swego bytu? Czyniąc tak klasa robotnicza stoczyłaby się do poziomu apatycznej masy załamanych duchowo nędzarzy, dla których nie ma już ratunku. Dowiodłem, zdaje mi się, że walka robotników o poziom płacy stanowi zjawisko nierozerwalnie związane z całym systemem pracy najemnej, że w 99 wypadkach na 100 ich wysiłki zmierzające do osiągnięcia podwyżki płac są tylko usiłowaniem utrzymania danej wartości pracy i że konieczność starć z kapitalistą o cenę pracy jest związana z ich położeniem, zmuszającym ich do sprzedaży samych siebie jako towaru. Jeśliby robotnicy ustępowali tchórzliwie w swoich codziennych konfliktach z kapitałem, pozbawiliby się niewątpliwie zdolności podjęcia jakiegokolwiek szerszego ruchu.
Ale jednocześnie, nawet jeśli pominiemy zupełnie powszechną niewolę, związaną z systemem pracy najemnej, klasa robotnicza nie powinna przed sobą samą przeceniać ostatecznych wyników tych codziennych walk. Nie powinna ona zapominać, że walczy z następstwami, ale nie z przyczynami tych następstw; że hamuje ona tylko ruch w dół, ale nie zmienia jego kierunku; że stosuje tylko środki łagodzące, ale nie leczy choroby. Dlatego też robotników nie powinny pochłaniać wyłącznie te nieuniknione potyczki partyzanckie, wynikające wciąż z nieustannych zamachów kapitału lub ze zmian rynkowych. Powinni oni zrozumieć, że wraz z całą nędzą, którą system obecny na nich Sprowadza, stwarza on zarazem warunki materialne i formy społeczne, niezbędne dla ekonomicznej przebudowy społeczeństwa. Zamiast konserwatywnego hasła: «Sprawiedliwa płaca za sprawiedliwy dzień roboczy«, robotnicy powinni wypisać na swym sztandarze hasło rewolucyjne: «Zniesienie systemu pracy najemnej».
Po tym przydługim i — jak się obawiam — nużącym wykładzie, do którego byłem zmuszony dla wyjaśnienia podstawowego zagadnienia, zakończę swój referat propozycją przyjęcia następującej rezolucji:
1. Ogólny wzrost poziomu płac powoduje spadek ogólnej stopy zysku, ale, ogólnie biorąc, nie oddziaływa na ceny towarów.
2. Ogólną tendencją produkcji kapitalistycznej jest nie podniesienie, lecz obniżenie przeciętnego poziomu płac.
3. Związki zawodowe działają skutecznie jako ośrodki oporu przeciw atakom kapitału. W szeregu wypadków nie osiągają swego celu wskutek nieracjonalnego zastosowania swojej siły. Ogólnie biorąc chybiają celu, ponieważ ograniczają się do wojny podjazdowej przeciw skutkom istniejącego systemu, zamiast dążyć jednocześnie do jego zmiany, zamiast użyć swoich zorganizowanych sił jako dźwigni do ostatecznego wyzwolenia klasy robotniczej, to znaczy do ostatecznego zniesienia systemu pracy najemnej.
Strategicznym celem komunistów w związkach zawodowych jest dokładnie ten cel wskazany przez Marksa. «Zniesienie systemu płac», który to cel powinien zostać wypisany na sztandarach.
Marks dał nam w ten sposób do zrozumienia rolę «natychmiastowych żądań». Codziennych walk, bez których robotnicy byliby zdegradowanymi, zepsutymi nędzarzami, dla których zbawienia już nie ma. Marks wskazuje również na rolę częściowych walk jako przygotowania do rewolucyjnej walki o władzę polityczną. «Tchórzliwie ustępując w codziennym konflikcie z kapitałem, z pewnością zdyskwalifikowaliby się do zainicjowania jakiegokolwiek większego ruchu». Lenin podsumował tą tezę Marksa na temat związków zawodowych, gdy określił związki zawodowe jako «szkoły walki klasowej, szkoły komunizmu». Marksizm-leninizm stawia więc przed nami fundamentalne zadanie w odniesieniu do związków zawodowych – pokonanie reformizmu i przekształcenie ich w rewolucyjne organy walczące o dyktaturę proletariatu.
Stalin: Partia rośnie w siłę, wygrywając związki zawodowe
Odnosząc się do znaczenia związków zawodowych jako głównego źródła siły partii robotniczej i zwalczania sekciarskich tendencji wśród komunistów w Europie Zachodniej i innych krajach, towarzysz Stalin oświadczył:
Na Zachodzie wciąż istnieją pewni «komuniści», którzy tego nie rozumieją i którzy nadal propagują swój antyproletariacki i antyrewolucyjny slogan: «Opuść związki zawodowe!». Trzeba powiedzieć, że nikt nie mógłby wyrządzić ruchowi komunistycznemu na Zachodzie większej szkody niż ci i im podobni «komuniści».
Ci ludzie myślą o 'atakowaniu’ związków zawodowych z zewnątrz, uważając je za obóz wroga. Nie rozumieją, że – dobrze czy źle – szeregowy pracownik uważa związki zawodowe za swoje cytadele, swoje twierdze, które pomagają mu utrzymać swoje płace, swój dzień pracy i tak dalej. Nie rozumieją, że taka polityka nie tylko nie ułatwia komunistycznej penetracji szerokich mas, ale wręcz ją podkopuje.
Przeciętny szeregowy pracownik powie takiemu 'komuniście’: 'Atakujesz moją cytadelę, chcesz zniszczyć sprawę, której zbudowanie zajęło mi dziesięciolecia, ponieważ, jak mówisz, komunizm jest lepszy niż związki zawodowe’. Nie wiem. Być może masz rację w swoich teoretycznych dyskursach na temat komunizmu; nie do mnie, prostego robotnika, należy ocena twoich teorii. Ale jedno wiem: Mam swoje cytadele związkowe, które poprowadziły mnie do walki, broniły mnie, dobrze lub źle, przed atakami kapitalistów; a ten, kto próbuje zniszczyć te cytadele, próbuje zniszczyć moją sprawę, sprawę robotników. Przestań atakować moją cytadelę, przyjdź do związków zawodowych, pracuj w nich pięć lat lub nawet dłużej, pomóż nam ulepszyć związki i wzmocnić je, a w międzyczasie zobaczę, jakim jesteś człowiekiem. Jeśli naprawdę okażesz się odpowiednim człowiekiem, oczywiście nie zawaham się cię wesprzeć» i tak dalej. Taka jest mniej więcej postawa przeciętnego szeregowego pracownika w dzisiejszych czasach wobec antyzwiązkowców. Ten, kto nie zrozumie tej charakterystycznej cechy mentalności przeciętnego robotnika w Europie, nie zrozumie nic z pozycji dzisiejszych partii komunistycznych.
Co stanowi o sile socjaldemokracji na Zachodzie? Fakt, że ma ona poparcie w związkach zawodowych.
Co stanowi słabość naszych partii komunistycznych na Zachodzie? Fakt, że nie są one jeszcze powiązane ze związkami zawodowymi i że niektóre elementy w partiach komunistycznych nie chcą być z nimi powiązane.
Dlatego głównym zadaniem partii komunistycznych na Zachodzie jest obecnie rozwijanie kampanii na rzecz jedności w ruchu związkowym i doprowadzenie jej do końca; dopilnowanie, aby wszyscy komuniści, bez wyjątku, wstąpili do związków zawodowych, systematyczna i cierpliwa praca nad wzmocnieniem solidarności klasy robotniczej w walce z kapitałem, a tym samym osiągnięcie stanu, który umożliwi partiom komunistycznym poleganie na związkach zawodowych.
Te słowa zostały wypowiedziane przez Stalina wiele lat temu, ale mogłyby zostać wypowiedziane wczoraj, ponieważ nadal są dla nas aktualne.
Dobry pracownik związkowy
Aby stać się nie tylko najlepszymi teoretycznymi i politycznymi przywódcami związków zawodowych, ale także najlepszymi praktycznymi związkowcami, towarzysze muszą opanować nagrody (?), ponieważ obejmują one ich branżę lub fabrykę, muszą znać regulamin związku i jego organizację, historię, zwyczaje i praktyki. Tylko w ten sposób mogą stać się najlepszymi związkowcami.
Niektórzy członkowie nie dbają o swoje «finanse» w swoich związkach, w wyniku czego tracą możliwość kandydowania, a gdy nadarza się okazja do ubiegania się o oficjalne stanowisko, nie kwalifikują się do kandydowania. Tracą stanowiska, które mogliby zdobyć, gdyby nie ta nieostrożność.
Niedobrze jest również, gdy towarzysz rezygnuje z członkostwa w związku, nie powiadamiając o tym związku i nie przestrzegając zasad dotyczących rezygnacji. Może to być później wykorzystane przez reakcjonistów do zdyskredytowania nas. Komuniści muszą być najlepszymi związkowcami, muszą dbać o finanse i przestrzegać zasad. Członkowie powinni znać zasady debaty, aby zapobiec sytuacji, w której «sprytny» przewodniczący prześcignie ich.
Towarzysze w związkach zawodowych muszą badać warunki i problemy członków związku i opracowywać programy żądań, aby związek mógł, w odpowiednim czasie, być przygotowanym we wszystkich sprawach dotyczących związku i zawsze dążyć do zjednoczenia członków związku i wspierania dobrych relacji z innymi związkami.
Przemawianie w związku jest również sztuką. Nie chcemy zanudzać pracowników długimi i wietrznymi przemówieniami, ani zbyt teoretyzować. Musimy zajmować się kwestiami poruszanymi na spotkaniu w atrakcyjny sposób. Nie oznacza to, że musimy ograniczać się wyłącznie do kwestii ekonomicznych. «Żadnej polityki w związku» oznacza burżuazyjną politykę w związku. Musimy umiejętnie wykorzystywać odpowiednie momenty i okazje do omawiania polityki i socjalizmu z pracownikami na zebraniach związkowych i w innych miejscach. Naszym celem jest podniesienie świadomości związkowców do poziomu socjalistycznego zrozumienia.
Część druga. Reformatorskie «teorie» i szkodliwe praktyki muszą zostać wyeliminowane
«Żadnej polityki w Związku»
Hasło to zostało wysunięte przez «ekonomistów» w Rosji. «Ekonomiści» twierdzili, że zadania związków zawodowych powinny ograniczać się do kwestii ekonomicznych – płac, warunków, godzin pracy.
Lenin zaatakował i zniszczył ten trend, wskazując, że «żadnej polityki w związkach zawodowych» tak naprawdę oznaczało burżuazyjną politykę w związkach zawodowych; oznaczało to, że robotnicy byli pozostawieni na łasce burżuazyjnej propagandy i ideologii.
Widzieliśmy, że celem musi być polityczna rewolucja w związkach zawodowych. Niektórzy towarzysze interpretują to w ten sposób, że powinni ograniczyć się do akademickich, abstrakcyjnych dyskursów na temat teorii i kwestii politycznych na spotkaniach związkowych. To błąd. Komuniści muszą być najlepszymi związkowcami, tzn. powinni przewodzić we wszystkich problemach związków zawodowych i prowadzić walkę o ekonomiczne żądania pracowników, krótko mówiąc, być najlepszymi bojownikami w pracy i podczas strajków.
Jednocześnie należy wprowadzić politykę, powiązaną z problemami związku, a przy sprzyjających okazjach, gdy kwestie polityczne są poruszane w korespondencji, aby edukować robotników w ideałach socjalistycznych. Czasopisma związkowe i inne kanały muszą być w pełni wykorzystane do takiej edukacji politycznej. Reformiści tutaj w Australii trzymają się idei «ekonomistów» o «żadnej polityce w związku» lub tylko reformistycznej polityki w związku. Celem musi być zabicie tej reakcyjnej idei w związkach zawodowych poprzez pokazanie, że bez poprawnej polityki, bez teoretycznej edukacji szeregowych pracowników, wysiłki związku są ostatecznie skazane na niepowodzenie.
Kwestia relacji między ekonomią a polityką była stale obecna u Marksa i w Pierwszej Międzynarodówce. W rezolucji przygotowanej przez niego na konferencję w 1871 r. pojawia się następujący pouczający fragment:
W obliczu nieokiełznanej reakcji, która gwałtownie miażdży wszelkie wysiłki na rzecz emancypacji ze strony klasy robotniczej i udaje, że brutalną siłą utrzymuje rozróżnienie klas i wynikającą z niego polityczną dominację klas posiadających; biorąc pod uwagę, że przeciwko tej zbiorowej władzy klas posiadających klasa robotnicza nie może działać jako klasa, chyba że poprzez ukonstytuowanie się w partię polityczną, odrębną i przeciwną wszystkim starym partiom utworzonym przez klasy posiadające; że to ukonstytuowanie się klasy robotniczej w partię polityczną jest niezbędne do zapewnienia triumfu rewolucji społecznej i jej ostatecznego celu – zniesienia klas; że połączenie sił, które klasa robotnicza już osiągnęła poprzez swoje walki ekonomiczne, powinno jednocześnie służyć jako dźwignia przeciwko władzy politycznej właścicieli ziemskich i kapitalistów; Konferencja przypomina członkom Międzynarodówki: że w stanie bojowym klasy robotniczej jej ruch ekonomiczny i jej działanie polityczne są nierozerwalnie zjednoczone.
Jest to jasny wyraz idei Marksa, że polityka jest skoncentrowanym wyrazem ekonomii, że robotnicy potrzebują rewolucyjnej partii politycznej, aby poprowadzić walkę o socjalizm, i że związki zawodowe, dalekie od przyjęcia postawy neutralności i bezpartyjności, powinny przylgnąć do takiej partii i odegrać swoją rolę pod jej przywództwem w walce.
Upadłość teorii «stopniowych»
Reformatorscy przywódcy ruchu związkowego twierdzą, że potrzeby klasy robotniczej można zaspokoić poprzez politykę reform, stopniowy wzrost płac, skrócenie godzin pracy i poprawę warunków pracy. Mówią pracownikom, że jeśli związki zawodowe będą nadal podnosić płace, wkrótce nie będzie żadnego wyzysku, żadnej marży dla klas zatrudniających.
Jest to związkowy odpowiednik socjaldemokratycznej teorii «gradualizmu» «pokojowej ewolucji» lub «rewolucji bez walki klasowej, rozlewu krwi i dyslokacji przemysłu».
Prawdą jest, że reformiści mogą wskazać przypadki, w których Sąd Arbitrażowy przyznał wyższe płace, skrócił godziny pracy lub złagodził warunki zatrudnienia w fabrykach. Dlaczego zatem nie możemy kontynuować tego pokojowego, ewolucyjnego procesu, dopóki nie uczynimy pozycji szefów przemysłu nie do utrzymania; dlaczego nie podważyć ich kontroli poprzez te fragmentaryczne procesy? Okaże się jednak, że ogromna masowa presja (strajki ekonomiczne, demonstracje i agitacja w prasie i na platformie) poprzedziła wszystkie reformy sądów arbitrażowych lub «dobrowolne» ustępstwa na rzecz pracowników.
Na przykład pierwszy rząd Langa w N.S.W. «przyznał» 44-godzinny tydzień pracy w N.S.W., chociaż wcześniej Lang sprzeciwiał się 44-godzinnemu tygodniowi pracy jako «ekstremistycznej» polityce komunistycznej. Jednak pracownicy budowlani w Sydney przez dłuższy czas nie przychodzili do pracy w sobotnie poranki. Inni związkowcy strajkowali lub grozili strajkiem z powodu krótszego tygodnia pracy. Związki były w dobrej sytuacji, ponieważ był to okres tymczasowej stabilizacji kapitalistycznej, względnego boomu. Ostatecznie rząd Langa uchwalił 44-godzinny tydzień pracy i przypisał sobie całą zasługę, choć jest całkiem jasne, że to sytuacja gospodarcza i masowa presja robotników były za to naprawdę odpowiedzialne.
Karol Marks i Fryderyk Engels odpowiedzieli na stopniową «teorię» dawno, dawno temu, dokładnie w «Manifeście Partii Komunistycznej» (1848). A przeczytamy tam:
Interesy i warunki życiowe w łonie proletariatu wyrównują się coraz bardziej w miarę tego, jak maszyna coraz bardziej zaciera różnice między poszczególnymi rodzajami pracy i spycha płacę roboczą prawie wszędzie do jednakowo niskiego poziomu. Wzmagająca się konkurencja między burżua i wynikające stąd kryzysy handlowe powodują coraz większe wahania w płacy robotników; postępujące coraz szybciej bezustanne doskonalenie maszyn czyni całą sytuację życiową robotników coraz bardziej niepewną; konflikty między pojedynczym robotnikiem a pojedynczym burżua przybierają coraz bardziej charakter konfliktów między dwiema klasami.
Zastosujmy to do naszych własnych australijskich doświadczeń. Ostatnie dekady XIX wieku były okresem wielkich walk związkowych i klasowych w tym kraju, mających na celu podniesienie ogólnych standardów, które były bardzo niskie.
Następnie, wraz z szybkim wzrostem i ekspansją kapitalizmu, ramie w ramię z szybkim rozwojem A.L.P oraz związków zawodowych, nastąpiła mniej lub bardziej ciągła poprawa. Był to okres rozkwitu, złoty wiek reformizmu; miał on stuprocentową kontrolę nad związkami zawodowymi, a reformistyczne rządy laburzystów obejmowały urzędy i inicjowały szereg reform. Był to czas, gdy «stopniowanie» wyglądało dobrze dla robotników.
Wybuch imperialistycznej wojny światowej, odzwierciedlający ogólny kryzys światowego kapitalizmu, zakończył ten okres. Do 1917 r. związki zawodowe strajkowały, starając się zachować coś ze swojej pozycji, ocalić coś przed chaosem wywołanym przez przedłużającą się reakcyjną wojnę. Reformatorskie rządy Partii Pracy (Hughesa, Holmana itp.) rozpadły się i upadły pod naporem kryzysu, ustępując miejsca rządom antyrobotniczym. Kiedy wojna się skończyła, pojawiło się ogromne bezrobocie i trudności, których ani A.L.P., ani partie burżuazyjne nie mogły złagodzić; wręcz przeciwnie, przeprowadziły «ofensywę» przeciwko robotnikom.
«Kryzysy handlowe», «konkurencja» doprowadziły do wojny, do zintensyfikowanych «kryzysów handlowych», które zniszczyły zyski robotników osiągnięte w poprzednim «pokojowym» okresie ekspansji kapitalistycznej.
Dowodzi to w całej rozciągłości stwierdzenia Marksa o skutkach systemu kapitalistycznego dla robotników i jego propozycji: «Od czasu do czasu robotnicy odnoszą zwycięstwo, ale tylko na pewien czas. Prawdziwy owoc ich walki leży nie w bezpośrednim wyniku, ale w stale rozszerzającym się związku robotników». I prawdą jest, że w okresie «pokojowych» reform i kryzysów związki zawodowe rosły w liczbę, organizację i siłę; robotnicy zaczęli przyjmować bardziej krytyczną postawę wobec reformizmu w wyniku tego doświadczenia, co ułatwiło założenie Komunistycznej Partii Australii.
«Kryzysy handlowe», promowane przez imperialistyczną rywalizację, przez chaotyczną naturę samego kapitalizmu i jego niestabilny, anarchistyczny, przejściowy charakter, wykluczają niekończący się łańcuch reform, czyli teorię «stopniową». Późniejsza historia dostarczyła dalszych dowodów. Jak poprawnie spełniły się słowa Marksa o zatarciu różnic między robotnikami. Taśmociąg i masowa produkcja podkopują wykwalifikowanych rzemieślników i zastępują ich pół-wykwalifikowanymi i niewykwalifikowanymi. Przyspieszenie Bedeaux i Taylora oraz inne «systemy», praca na akord i systemy premiowe wydobywają z pracowników ostatnie gramy energii, niezależnie od skrócenia godzin pracy.
Dzięki klęsce rewolucji po wojnie, z wyjątkiem Rosji, oraz intensywnej «ofensywy» przeciwko standardom życia robotników na skalę światową, kapitalizm został tymczasowo ustabilizowany. Nastąpił względny boom. Po raz kolejny sądy arbitrażowe i reformistyczne rządy były w stanie pójść na ustępstwa wobec robotników. Ponownie reformistyczne złudzenia zaczęły pryskać, a reformiści, na czele z Langiem, byli w stanie rozpocząć zaciekłą walkę z towarzyszami w związkach zawodowych, z komunistami.
Ten reformistyczny miesiąc miodowy był krótkotrwały. Światowy kryzys gospodarczy uderzył w Australię z niszczycielską siłą w 1929 roku. Pracownicy zostali odcięci od fabryk. Ich podstawową płacą stał się «zasiłek»! Dzięki planowi premiera, zainicjowanemu i realizowanemu przez rząd Partii Pracy z pomocą reformatorskich przywódców związkowych, którzy zdławili działania obronne i złamali wiele strajków robotniczych, osiągniecia związków zawodowych z poprzedniego okresu zostały ponownie zniweczone.
Przed wojną we wszystkich krajach kapitalistycznych, w tym w Australii, istniała masowa armia bezrobotnych, żyjących, a raczej egzystujących, na zasiłku.
Jest to również zgodne z tym, co Marks i Engels napisali w «Manifeście».
Chłop poddany wydźwignął się w warunkach poddaństwa na członka komuny, podobnie jak drobnomieszczanin pod jarzmem feudalistycznego absolutyzmu wydźwignął się na burżua. Natomiast nowoczesny robotnik, zamiast się podnosić wraz z postępem przemysłu, coraz bardziej stacza się poniżej warunków istnienia swej własnej klasy. Robotnik staje się nędzarzem, a nędza rozwija się jeszcze szybciej niż ludność i bogactwo.
Masowe armie bezrobotnych w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i nazistowskich «obozach pracy» przed wojną świadczyły o wzroście «pauperyzmu», o trafności prognozy Marksa.
«Rewizjoniści» Marksa, zwłaszcza Bernstein i niemieccy biurokraci związkowi, ojcowie «rewizji» marksizmu na rzecz reformizmu, byli całkowicie oportunistyczni, czego dowodzi późniejsza historia związków zawodowych w kapitalizmie. Oparli swoje «teorie» na okresie ekspansji kapitalizmu przed wojną 1914-18 i byli głównie odpowiedzialni za podkopanie rewolucyjnego ducha niemieckiej socjaldemokracji i Drugiej Międzynarodówki, tym samym pokonując niemiecką rewolucję społeczną i dając nam Hitlera.
«Stopniowość» prowadzi nie do ciągłej poprawy i socjalizmu, ale do «pauperyzmu» i faszyzmu, i nie może być inaczej, dopóki istnieje kapitalizm.
«Arystokracja», reformizm, arbitraż
Australijski ruch związkowy został przeniknięty i na długo zdominowany przez ideologię reformistów. Reformizm, jak wyjaśnił Lenin, jest poglądem lepiej opłacanych, wykwalifikowanych rzemieślników, «arystokratów pracy». Ta «arystokracja» utrzymuje pozycję uprzywilejowaną dzięki imperialistycznemu wyzyskowi – super-zyskowi – z kolonii. Wywołuje to przekonanie, że warunki pracy robotników mogą być stale poprawiane w ramach systemu kapitalistycznego, a zatem nie ma potrzeby walki o socjalizm. Reformiści zastępują walkę klasową współpracę klasową, pokojem klasowym oraz kooperacją klasową.
Reformistyczna współpraca klasowa wyraża się w przywiązaniu związków zawodowych w Australii i Nowej Zelandii do legalizmu – do systemu arbitrażu. Funkcją obowiązkowego arbitrażu jest zapobieganie strajkom i wymuszanie akceptacji przez prawo niskiego standardu życia. Od razu widać, że arbitraż jest szkodliwy dla rozwoju walki klasowej i świadomości klasowej oraz prawdziwej i fundamentalnej solidarności i doskonałej organizacji niezbędnej do rewolucyjnej walki o socjalizm. Również w ramach ustawodawstwa arbitrażowego nie było żadnych rzeczywistych ustępstw bez strajków i masowych kampanii politycznych. Dzisiejsza płaca podstawowa, płaca realna, związana z kosztami utrzymania, nie jest wyższa niż pierwsza płaca podstawowa przyznana przez sądy w wyroku Harvestera z 1907 roku.
Procedura sądu arbitrażowego, jeśli chodzi o płacę podstawową, polega na zebraniu szeregu tak zwanych ekspertów jako świadków, których zeznania zwykle polegają na wykazaniu najmniejszych i najtańszych odmian i ilości żywności i odzieży oraz najniższego czynszu (w oparciu o obszar «przemysłowy» i pół-slumsy), czyli na znalezieniu minimalnej żywności, odzieży i schronienia niezbędnego do utrzymania mas pracujących.
Metoda ta jest egzemplifikacją i uosobieniem prawa Marksa, że płace opierają się na kwocie – w danych warunkach – niezbędnej do utrzymania robotnika w stanie pracy i zapewnienia «reprodukcji rasy pracowników najemnych». Pracownicy mogą poprawić ten stan tylko do pewnego stopnia, strajkując, co nadal robią pomimo przepisów dotyczących arbitrażu. Jak napisał Engels:
Prawo płacowe nie jest naruszane przez walkę związków zawodowych. Wręcz przeciwnie, jest przez nie egzekwowane. Bez środków oporu ze strony związków zawodowych robotnik nie otrzymuje tego, co mu się należy, nawet zgodnie z zasadami systemu płac.
Kiedy pracownicy strajkują, ustawodawstwo arbitrażowe działa natychmiast, aby przerwać strajk, odmawia rozpatrzenia żądań strajkujących podczas strajku, przeprowadza «tajne głosowanie» wśród strajkujących itp. A następnie poprzez wszelkie formy zastraszania i nacisku, zmusić pracowników do powrotu do pracy. Nagrody powodują podział pracowników.
Reformatorscy przedstawiciele związków zawodowych z całego serca popierają system arbitrażu. Nie chcą, aby strajki i walki zakłócały ich spokojną, płatną egzystencję. Lenin scharakteryzował reformistycznych przywódców związkowych w swoim artykule (napisanym w 1913 r.) «O rządzie laburzystów w Australii» w następujący sposób:
Przywódcami Australijskiej Partii Pracy są urzędnicy związków zawodowych, element, który wszędzie reprezentuje najbardziej umiarkowany i «służący kapitałowi» element, a w Australii jest całkowicie pokojowy i czysto liberalny.
To właśnie ten «element», tak trafnie opisany przez wielkiego przywódcę rewolucji rosyjskiej, współpracował z klasami zatrudniającymi, aby spętać ruch związkowy za pomocą ustawodawstwa arbitrażowego. To właśnie ci urzędnicy uniemożliwiają związkowcom zakończenie tego systemu. Ale ani kapitaliści, ani ustawodawstwo arbitrażowe, ani reformatorzy nie byli w stanie «znieść» elementarnej walki klasowej. Pomimo tego, australijski ruch związkowy ma chlubne osiągnięcia w walce w obronie i na rzecz poprawy standardu życia mas.
Komuniści uważają ustawodawstwo narzucające obowiązkowy arbitraż za zgubne i antyklasowe. Jego celem jest utrzymanie pracowników wiecznie przykutych do kapitalistycznego państwa, tj. wiecznych niewolników płacowych. Walczymy z tym ustawodawstwem, opierając się na jedności i organizacji pracowników w walce o poprawę warunków i egzekwowanie układów zbiorowych z pracodawcami. Chcemy przywrócić pozycję opisaną przez Engelsa w jego «Kondycji klasy robotniczej w Anglii w 1844 roku»:
Związki zawodowe powstały w każdej gałęzi przemysłu. Otwarcie działały w obronie poszczególnych robotników przed tyranią i niesprawiedliwością burżuazji. Ich cele były następujące: Ustalanie płac w drodze rokowań zbiorowych, negocjowanie z pracodawcami pracy jako siła działająca w imieniu wszystkich członków związku, regulowanie płac zgodnie z zyskami przedsiębiorcy, podnoszenie płac, gdy tylko jest to możliwe, utrzymywanie płac na tym samym poziomie w każdej gałęzi pracy w fabrykach.
W międzyczasie, dopóki większość związkowców nie przekona się o prawdziwych szkodach wyrządzonych klasie robotniczej przez ustawodawstwo arbitrażowe, komuniści muszą reprezentować swoje związki w różnych trybunałach ustanowionych przez to ustawodawstwo. W ten sposób unikają utraty kontaktu z masami. Co więcej, komuniści mogą z powodów taktycznych tymczasowo wspierać jeden system arbitrażu przeciwko innemu, np. komisje płacowe przeciwko obowiązkowemu orzekaniu, komisje pojednawcze itp.
Nasze potępienie ustawodawstwa o przymusowym arbitrażu nie oznacza sprzeciwu wobec ustawodawstwa gwarantującego warunki wywalczone przez masy.
Marks pisał na ten temat:
Zmusza do uznania poszczególnych interesów robotniczych wtrybie ustawowym, wykorzystując w tym celu waśnie w obozie burżuazji. Przykładem ustawa odziesięciogodzinnym dniu pracy w Anglii5.
Marks pochwalił również powołanie przez rząd brytyjski inspektorów fabrycznych i przepisów dotyczących warunków pracy w fabrykach. Lenin napisał: «Klasa robotnicza może sama zdać sobie sprawę z konieczności łączenia się w związki zawodowe, walki z pracodawcami i dążenia do zmuszenia rządu do przyjęcia niezbędnych przepisów prawa pracy itp».
Australijskim przykładem tego jest walka górników o emerytury i inne reformy, które po dwóch strajkach generalnych w branży zostały ostatecznie zawarte w ustawach uchwalonych przez różne legislatury stanowe.
Ustawodawstwo o takim charakterze, zwłaszcza na żądanie mas, różni się znacznie od ustawodawstwa arbitrażowego.
To ostatnie wiąże związki zawodowe z kapitalistycznym państwem, ma na celu dyktowanie polityki związków, np. delegalizację strajków, odmowę rozpatrywania roszczeń strajkujących do czasu ich powrotu do pracy, nakładanie kar na związki i tak dalej. Takie ustawodawstwo jest burżuazyjną polityką kontrolowania związków zawodowych, aby zapobiec ich rozwojowi zgodnie z liniami klasowymi. Ta polityka kontroli robotników przez kapitalistyczne państwo została udoskonalona przez faszystów; nazistowski Front Pracy i tak zwane «korporacje» Mussoliniego; fikcyjne substytuty wolnych związków zawodowych. Ustawodawstwo, o którym wspominali Marks i Lenin, wynikające z masowej potrzeby, pozostawia związkom zawodowym niezależność od państwa kapitalistycznego i pozostawia im swobodę w określania własnej polityki we wszystkich podstawowych kwestiach, w zależności od zmieniających się warunków. Takie ustawodawstwo ma tę zaletę dla pracowników, że zmusza potężnych i opornych pracodawców do przestrzegania ważnych praw, dla ochrony pracy, bez paraliżujących ograniczeń arbitrażowego przymusu prawnego.
Walki bardziej kluczowych związków zawodowych, wraz z poprawą ogólnego standardu życia, poprawiają również standardy w słabych branżach. Zniesienie arbitrażu nie zaszkodziłoby zatem członkom słabych związków; skutkowałoby również zmuszeniem tych ostatnich do poszukiwania jedności organizacyjnej z silnymi związkami, jednocząc w ten sposób i wzmacniając pracowników.
Reformizm nie ma już stuprocentowej dominacji w australijskim ruchu związkowym. Komuniści są obecnie rosnącą i potężną siłą, kwestionującą całą pozycję reformizmu i przekształcającą związki zawodowe w organy rewolucyjnej walki o socjalizm. W tym procesie ruch związkowy zostanie uwolniony od paraliżującego uścisku arbitrażu. Sam rozwój kapitalizmu i kapitalistycznego przemysłu – masowej produkcji – ma tendencję do podważania pozycji konserwatywnych rzemieślników, podstawy reformizmu w ruchu robotniczym. (Zobacz także «Czym jest ta Partia Pracy?» na temat arbitrażu).
Wysoki odsetek członków związków zawodowych w Australii
Australijski ruch związkowy jest prawdopodobnie liczbowo najsilniejszy ze wszystkich krajów kapitalistycznych. System arbitrażowy ułatwił ten wzrost. Pracownicy wykonujący zawody, w których zazwyczaj istnieje niewielka organizacja, dołączyli do związków zawodowych w celu uzyskania nagród. Wiele z tych małych związków jest bardzo słabych i nie wywiera większego wpływu. Pomimo tego, z faktu, że związki zawodowe są tak rozpowszechnione wśród australijskiej klasy robotniczej, niewątpliwie płyną ogromne korzyści.
Pomimo arbitrażu i reformizmu, australijski ruch związkowy ma ogromną historię strajków i wspaniałe tradycje walki.
Komuniści muszą opierać się na tych tradycjach, popularyzować je w celu dalszego zachęcania robotników do walki i zwalczania reformistycznego defetyzmu; pokazując, że to właśnie te walki, a nie decyzje sądów arbitrażowych, naprawdę ustanowiły warunki życia australijskich mas.
Dawniej australijskie związki zawodowe były w 100 procentach kontrolowane przez reformistów. Obraz ten szybko się zmienia. Komuniści – lewica – dzielą teraz przywództwo w ruchu związkowym. Siła lewicy konsekwentnie rośnie, reformizm jest stopniowo wypierany, zwłaszcza w dużych związkach obejmujących podstawowy przemysł.
Wciąż jednak pozostaje wiele do zrobienia, zanim klasa robotnicza będzie dysponować dobrze zorganizowanym socjalistycznym związkiem zawodowym, którego potrzebuje do emancypacji pracowników.
Statystyki dotyczące australijskiego ruchu związkowego są niekompletne, ale wyobrażenie o jego wzroście i powszechnym charakterze można uzyskać z poniższych tabel:
1911 | 344,999 |
1914 | 523,271 |
1918 | 581,755 |
1923 | 699,743 |
1929 | 901,168 |
1939 | 915,470 |
(Członkostwo w związkach zawodowych gwałtownie wzrosło od 1939 roku).
Zawężenie związków zawodowych
Zbyt duża koncentracja na związkach zawodowych prowadzi do zawężenia ich roli.
W trakcie naszej pracy na polu związkowym musieliśmy zwalczać tę związkową perspektywę.
Przez zawężenie związkowe rozumie się całkowitą lub prawie całkowitą koncentrację uwagi na bezpośrednich praktycznych problemach w związku, codziennej pracy, podczas gdy szeroka ogólna linia i polityka Partii jest mniej lub bardziej zaniedbywana. Krajowe i międzynarodowe kryzysy zwykle przechodzą obok głów towarzyszy dotkniętych związkowym zawężeniem, którzy są zadowoleni z pracy w stary sposób, nie zdając sobie sprawy z potrzeby zmiany metod i polityki zgodnie ze zmieniającymi się warunkami. Tacy towarzysze nie popularyzują polityki Partii poza obszarami czysto ekonomicznymi i organizacyjnymi; zaniedbują studia nad marksizmem-leninizmem i jego zastosowaniem do swoich problemów i nie dostrzegają potrzeby pracy wśród mas poza swoim związkiem. Zamiast być «trybunami ludu», jak to ujął Lenin, schodzą do poziomu czysto «bojowników związkowych» i mają tendencję do oddzielania się od partii.
W naszej historii zdarzało się, że wraz z sukcesem w zdobywaniu oficjalnych stanowisk w związkach zawodowych, organizacja partyjna w rzeczywistości cofała się, ponieważ towarzysze koncentrowali się wyłącznie na związkach zawodowych i tracili z oczu potrzebę budowania masowej partii komunistycznej, która przewodziłaby całemu pracującemu ludowi. Zdobycie oficjalnych stanowisk jest tylko pierwszym krokiem w kierunku podniesienia świadomości politycznej związkowców, w kierunku sieci komitetów fabrycznych, w kierunku związków przemysłowych, dla prawidłowej polityki gospodarczej i politycznej związków.
Obowiązkiem wszystkich członków, a w tym przypadku szczególnie tych, którzy zostali wybrani na stanowiska związkowe, jest dostosowanie się, bycie trybunami ludu, mistrzami marksizmu-leninizmu w teorii i praktyce.
Wraz z «wąskością» należy zwalczać z pozostałości anarchosyndykalizmu. Istnieją pewne szczególne przejawy idei syndykalistycznych w związkach zawodowych. Na przykład, w niektórych z naszych największych związków, czołowi urzędnicy nie mają prawa głosu (górnicy, marynarze, itp.) I.W.W. wierzył, że urzędnik związkowy, otrzymujący większą pensję niż robotnik, jest z konieczności reakcjonistą i postrzegał robotnika wybranego do parlamentu w tym samym świetle. Stąd jego wąska perspektywa «bez polityki». To właśnie ten wpływ doprowadził do wprowadzenia w kilku związkach zasad zabraniających urzędnikom głosowania. To jeden z przykładów syndykalizmu. Przekonanie, że liczy się tylko związek zawodowy jest główną pozostałością tej ideologii; wciąż można ją znaleźć w Partii. W umysłach towarzyszy, którzy są pod wpływem takiego poglądu, istnieje tendencja do pogardy dla pracy Partii w niezliczonych innych sferach.
Innym niebezpiecznym dziedzictwem anarchosyndykalizmu jest tendencja do polegania w czasie strajków na działaniach jednostek i małych grup w celu rozprawienia się z łamaczami strajków. W efekcie zastępując masową akcję wszystkich strajkujących przeciwko łamaczom strajków. Istnieje również potrzeba zwalczania anarchosyndykalistycznej tendencji do «sabotażu». Wszystkie te szkodliwe tendencje w oczywisty sposób utrudniają pracę Partii.
Przypisy
1Uwaga Fryderyka Engelsa do Manifestu Partii Komunistycznej, 1848
2Manifest Partii Komunistycznej z 1848 roku.
3Ang. Tallism.
4Lenin: «Co robić?»
5Marks i Engels «Manifest Partii Komunistycznej».