Część 1, Część 2, Część 3, Część 4, Część 5, Źródło.
Przeciwko władzy karnej
Od czasu napisania przeze mnie pracy «Związki zawodowe» nastąpił dalszy rozwój ustawodawstwa arbitrażowego. Zmiany te, delikatnie mówiąc, są bardzo niekorzystne dla ruchu związkowego.
W rzeczywistości strajki są w Australii praktycznie nielegalne, chyba że zostaną usankcjonowane przez taki czy inny organ arbitrażowy.
Do tej pory te nowe rozwiązania doprowadziły do ingerencji w wewnętrzne sprawy związków zawodowych oraz do nałożenia wysokich grzywien i kar na szereg związków zawodowych, gdy ich członkowie podjęli akcję strajkową.
W Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach kapitalistycznych prawo pracownika do wstrzymania swojej siły roboczej, jedynego towaru, który musi sprzedać, aby uzyskać środki do życia, jest uznawane przez prawo lub jako prawo demokratyczne. W Australii w praktyce odmawia się tego prawa.
Ograniczenie praw związków zawodowych do niezależnego prowadzenia swoich spraw lub podejmowania działań w celu obrony ciężko wywalczonych praw lub poprawy warunków pracy rozpoczęło się wraz z ustawodawstwem rządu Chifleya, zezwalającym na kontrolowane przez sąd głosowania.
Przywódcy Partii Pracy ponoszą wielką odpowiedzialność za sytuację, do której obecnie doszło. Chociaż ustawy arbitrażowe zostały po raz pierwszy wprowadzone przez kapitalistycznych polityków, przywództwo A.L.P. zawsze było filarem arbitrażu, wspierało go, broniło i promowało jego rozwój od samego początku.
Partia Pracy, ze względu na swój niesocjalistyczny charakter, jako alternatywny rząd, sprzeciwiała się wszelkim przejawom walki klasowej, bojowości ze strony szeregowych członków. Według jej czołowych prawicowych przywódców przez całą karierę Partii, rolą szeregowych członków jest głosowanie na A.L.P..
Lewica, komuniści i bojownicy, nieustannie ostrzegali przed niebezpieczeństwami związanymi z poddaniem się ustawodawstwu narzucającemu obowiązkowy arbitraż i zawsze domagali się polityki rokowań zbiorowych i negocjacji wspieranych przez zorganizowaną siłę związków zawodowych.
Historia dowiodła słuszności tego poglądu.
Federalny Rząd Pracy rozpoczął proces podporządkowywania związków zawodowych burżuazyjnemu państwu, a rząd Menziesa rozwinął go aż do punktu kulminacyjnego – «Sądu Bólów i Kar», jak został nazwany w parlamencie przez dr Evatta.
Reformatorzy potępiają dziś i walczą przeciwko dalszemu rozszerzaniu uprawnień karnych systemu arbitrażowego nad związkami zawodowymi. Zarówno Australijska Rada Związków Zawodowych, jak i Australijska Partia Pracy potępiły te nowe przepisy różnych ustaw administracji Menziesa. Jest to bardzo mile widziane przez naszą klasę.
Jakie były warunki, które ułatwiły rygorystyczne ustawodawstwo rządu Menziesa?
Rola Partii Pracy w próbach zniesienia pozwów zbiorowych na rzecz arbitrażu oczywiście odegrała pewną rolę. Drugim i decydującym czynnikiem była destrukcyjna i zdradziecka rola tak zwanych grup przemysłowych, które przez długi czas działały pod flagą A.L.P.. Zakłócająca i rozłamowa taktyka tych reakcjonistów osłabiła ruch robotniczy w wystarczającym stopniu, aby umożliwić klasie rządzącej nałożenie kajdan na działania klasy robotniczej.
Ugrupowania te były wówczas potężną siłą w A.L.P. i to ich wpływ w dużej mierze doprowadził A.L.P. do zalegalizowania kontrolowanych przez sądy głosowań i stłumienia strajku górników.
To, że zmarły pan Chifley do pewnego stopnia żałował takich działań, wydawało się jasne, gdy w swoich ostatnich publicznych wystąpieniach ostrzegał przed «oswojonym kocim związkiem», który Grupy Przemysłowe starały narzucić klasie robotniczej.
Podczas gdy walka z sabotażem Grup Przemysłowych przyniosła znaczące sukcesy, rezultaty ich złego wpływu wciąż są z nami w postaci «klauzul karnych», kontrolowanych przez sądy głosowań, a ich kontrola nad kilkoma ważnymi związkami wciąż utrudnia życie klasie robotniczej.
Oprócz władzy karnej posiadanej na mocy federalnej ustawy o arbitrażu, istnieje ustawodawstwo karne na mocy praw stanowych N.S.W., które rząd Cahilla, pod naciskiem ruchów pracowniczych, obiecał teraz uchylić, przynajmniej częściowo.
Do tego wszystkiego dochodzą klauzule poprawkowe do federalnej ustawy o przestępstwach, które również przewidują wysokie kary, więzienie i grzywny, za strajki obejmujące więcej niż jeden stan i legalizujące prawo gubernatora do ogłoszenia «stanu wyjątkowego», co miało miejsce podczas strajku górników w 1949 roku.
To właśnie za pomocą tych ustaw federalnych żołnierze byli wykorzystywani do łamania strajków, fundusze związkowe były «zamrażane», a przywódcy związkowi byli zamykani w więzieniach podczas walki górników.
Wszystko to dowodzi tezy, że demokracja burżuazyjna jest bardzo formalną rzeczą, którą można odłożyć na bok, gdy tylko władcy, monopoliści, uznają to za pożądane. Jak widzieliśmy, dzieje się tak zarówno pod rządami laburzystów, jak i liberałów.
Ruch związkowy potępił poprawki do federalnej ustawy o przestępstwach, zarówno polityczne, jak i przemysłowe, już w 1926 r., kiedy zostały one ogłoszone przez ówczesnego prokuratora generalnego Lathama z rządu Bruce’a.
Kolejne rządy laburzystów, Scullina, Curtina i Chifleya, zignorowały żądania ruchu robotniczego i nie uchyliły «poprawek do ustawy o przestępstwach».
Obecnie toczy się walka o uchylenie przepisów karnych wymierzonych w klasę robotniczą zarówno na szczeblu federalnym, jak i w poszczególnych stanach.
(Szczegółowy opis tego, w jaki sposób wspomniane ustawy działają przeciwko ruchowi związkowemu, można znaleźć w broszurze «Penal Powers» autorstwa Jacka McPhillipsa).
Wypadki
Skala wypadków w przemyśle i chorób wynikających z zatrudnienia jest kwestią bardzo niepokojącą pracowników i problemem, któremu związki zawodowe powinny poświęcać coraz więcej uwagi.
Oficjalne dane na ten temat są bardzo niewystarczające. W rzeczywistości jedynymi dostępnymi danymi są te odnoszące się do chorób i wypadków, za które wypłacono odszkodowania. Dane te, w różnym stopniu adekwatności, są przechowywane oddzielnie przez organy państwowe i Wspólnoty Narodów, które zarządzają różnymi ustawami o odszkodowaniach.
Nieadekwatność takich danych liczbowych do celów wykazania wskaźników wypadków ujawnia fakt, że nie obejmują one nieudanych roszczeń o odszkodowanie i oczywiście nie obejmują wielu «drobnych» wypadków, które nie wiążą się z utratą czasu pracy lub wypadków lub chorób, za które pracownicy nie ubiegają się o odszkodowanie.
Oprócz tych danych dostępne są jedynie «szacunki».
Dane opublikowane w raporcie N.S.W. Workmen’s Compensation Commission za rok kończący się w czerwcu 1958 r. pokazują, co następuje:
W ciągu pięciu lat od 1954 do 1958 roku całkowita liczba wypadków przy pracy w N.S.W. wyniosła 453 403. Spośród nich 803 to wypadki śmiertelne. Całkowita liczba wypadków była większa w każdym z pozostałych czterech lat niż w 1954 r., a w 1958 r. wykazała 11-procentowy wzrost w stosunku do 1954 r.
Pięćdziesiąt procent wypadków ogółem w latach 1957-58 miało miejsce w pięciu grupach branżowych, tj. w budownictwie, konstrukcji i konserwacji, przemyśle metalowym, górnictwie i kopalnictwie oraz transporcie.
W latach 1957-58 1134 pracowników płci męskiej doznało utraty całości lub części palca u ręki, ramienia, dłoni lub nogi.
W przypadku pięciu grup branżowych, w których w latach 1957-58 miało miejsce 50% wypadków, średni okres wypłacania odszkodowań wynosił trzy tygodnie; średnie kwoty wypłacone z tytułu odszkodowań dla mężczyzn w latach 1957-58 wynosiły mniej niż 33 GBP. Wskazuje to na nieadekwatność wypłat odszkodowań.
Łączna kwota wypłaconych odszkodowań w ciągu pięciu lat wyniosła 32 656 602 funtów, co oznacza wzrost o 75 procent w 1958 roku w stosunku do 1954 roku.
Pięćdziesiąt cztery procent całkowitych wypłat w latach 1957-58 wypłacono w pięciu grupach.
Na Krajowej Konwencji Bezpieczeństwa Przemysłowego, która odbyła się w Brisbane w lipcu 1959 r., przedstawiono następujące szacunki: «W Australii wypadki przemysłowe zabijają 500-600 pracowników rocznie, okaleczają 3500 i powodują, że 350 000 traci co najmniej jeden dzień pracy. W najlepszych australijskich zakładach tekstylnych wskaźnik częstotliwości wypadków jest od dziesięciu do dwudziestu razy wyższy niż w porównywalnych zakładach amerykańskich».
W kwietniowym wydaniu «Safety» z 1959 r., czasopiśmie wydawanym przez Departament Pracy i Przemysłu N.S.W., zamieszczono artykuł, w którym odnosząc się do pierwszego wprowadzenia maszyn do przemysłu, stwierdzono:
… w miarę jak maszyna zyskiwała na znaczeniu i w miarę jak rosła chciwość właściciela fabryki, odbierano godność ludziom, którzy obsługiwali maszynę.
Ta «chciwość» nie została zniesiona i niewątpliwie jest podstawową przyczyną wielu wypadków wśród pracowników.
Jest ona jedynie ograniczana przez przepisy dotyczące bezpieczeństwa, które związki zawodowe były w stanie uzyskać od rządów na przestrzeni wielu lat, oraz ich czujność w nadzorowaniu przestrzegania tych przepisów.
W chwili pisania tego tekstu A.C.T.U. i Grupa Związków Budowlanych przeprowadziły ogólnokrajowy «tydzień bezpieczeństwa».
Oddział N.S.W. Federacji Branży Metalowej również ogłosił wrzesień 1959 r. «Miesiącem Bezpieczeństwa» w przemyśle metalowym.
Działania te miały na celu poprawę przestrzegania bezpiecznych praktyk w miejscach pracy i informowanie pracowników o «prawach» bezpieczeństwa zawartych w przepisach.
Potrzeba więcej takich działań. Oprócz ścisłej kontroli przestrzegania przepisów bezpieczeństwa, konieczne są kampanie na rzecz rozszerzenia i poprawy tego typu przepisów, aby chronić pracowników przed niektórymi skutkami metod «przyspieszania» i chciwości związanej z pogonią za maksymalnymi zyskami.
Ulepszenie ustaw obejmujących odszkodowania pracownicze i szerokie rozpowszechnianie informacji o prawach pracowników wynikających z takich przepisów są również ważnymi elementami pracy związków zawodowych.
Nowe problemy automatyzacji i zwiększenia tempa
Intensyfikacja pracy za pomocą metod «przyspieszania» jest pokazana na niektórych danych liczbowych dostarczonych przez Australijską Federację Pracowników Nadwodnych.
Dane te dotyczą pracy w ładowniach statków i odnoszą się do portu w Sydney. W analizowanym okresie nie nastąpiła żadna znacząca zmiana w sposobie obsługi ładunków w ładowniach ani żadna mechanizacja.
Obraz ujawniony przez te liczby pokazuje, że między dwoma latami kończącymi się w czerwcu 1956 r. a dwoma latami kończącymi się w czerwcu 1958 r., wzrost średniej liczby ton przeładowanych na roboczogodzinę przy załadunku i rozładunku sześciu rodzajów ładunków wahał się od 3,7 procent w przypadku jednego rodzaju ładunku do 56 procent w przypadku innego rodzaju ładunku.
W roku kończącym się w czerwcu 1951 roku 119 000 pracowników budowlanych zbudowało budynki o wartości 150 000 000 funtów.
W roku kończącym się w czerwcu 1958 r. 109 000 pracowników budowlanych wzniosło budynki o wartości 425 000 000 funtów.
Uwzględniając zmiany wartości pieniądza, 425 000 000 funtów było równe 270 000 000 funtów w cenach z 1951 roku.
Tak więc przy 10 000 pracowników mniej, pracodawcy budowlani otrzymali budynki warte prawie dwa razy więcej w «realnych» kategoriach pieniężnych.
Od narodzin kapitalizmu klasa robotnicza musiała prowadzić nieustanną walkę z intensyfikacją wyzysku za pomocą nowych technik, wzrostu mechanizacji, różnych form przyspieszenia i tym podobnych. Nasza własna historia przemysłowa odnotowuje fakt, że wielki strajk generalny z 1917 r. rozpoczął się jako walka z przyspieszeniem.
Rozpoczął się on, gdy «system Taylora» został wprowadzony na kolejach północno-wschodnich i w innych miejscach. Ta wielka walka była niezwykła również dlatego, że miała miejsce podczas wojny imperialistycznej, pierwszej wojny światowej.
Wszystkie uprawnienia państwa, jak zwykle, zostały wykorzystane do zdławienia oporu związków zawodowych. «Klauzule karne» w ustawie o arbitrażu N.S.W., przeciwko którym związkowcy prowadzą dziś walkę, aby skłonić rząd pracy N.S.W. do ich zniesienia, zostały narzucone w celu stłumienia strajku w 1917 roku.
System Taylor Card został zaimportowany ze Stanów Zjednoczonych, aby przyspieszyć pracę robotników, a tym samym zwiększyć stopę wyzysku, wartość nadwyżki zgarniętą przez klasę zatrudniającą.
Walka z intensywnością pracy jest jednym z głównych problemów stojących przed ruchem związkowym.
Praca na akord i systemy premiowe są aspektem niekończących się wysiłków pracodawców na rzecz zwiększenia zysków kosztem zdrowia i siły pracowników.
Klasa kapitalistów cały czas dąży do wprowadzenia «naukowych» metod, aby wycisnąć z pracowników ostatnią uncję energii. Badania czasu i ruchu, tak zwana «inżynieria metod», są wprowadzane w wielu fabrykach.
Metody te mają na celu przyspieszenie pracownika, aby nadążył za maszyną. Celem jest zwiększenie produkcji, a tym samym zwiększenie zysków. Czas przeznaczony na pracę jest pod stałą presją, a zarobki premiowe stają się mniejsze.
Najbardziej znaczącym osiągnięciem ruchu związkowego w latach powojennych było zwycięstwo w długotrwałej walce, agitacji, strajkach, naciskach na rządy itp. w celu skrócenia tygodnia pracy do 40 godzin. Dziś zagrożenie ze strony automatyzacji, zmechanizowanych procesów i rosnącej intensywności pracy wymaga podobnej kampanii, aby osiągnąć 35-30-godzinny tydzień pracy, aby zrealizować cel sześciogodzinnego dnia pracy.
Konieczne jest również przeciwstawienie się nadmiernym nadgodzinom, ponieważ wielu pracowników pracuje ponad 40 godzin tygodniowo, zagrażając ich zdrowiu i podważając ich życie rodzinne i społeczne.
Pracownicy, ich komitety zakładowe i związki zawodowe sprzeciwiają się tym metodom, które przyspieszają pracę i kpią z kapitalistycznych roszczeń do zachowania «godności jednostki». Wiele walk zostało stoczonych przeciwko wprowadzeniu «inżynierii metod», która jest gorzko odrzucana przez wszystkich pracowników.
Wiodące organy ruchu związkowego słusznie potępiły przyspieszenie we wszystkich jego formach. Prowadzi to w końcu do osłabienia związków zawodowych, a w konsekwencji do zmniejszenia udziału pracowników w produkcji, do spadku płac realnych.
Mechanizacja, masowa produkcja, przenośniki taśmowe, linie produkcyjne i tak dalej doprowadziły do względnego zubożenia ludzi pracy. Oznacza to, że udział pracowników w dochodzie narodowym nadal spada, podczas gdy udział kapitalistów stale rośnie.
Obecnie, wraz z przyspieszeniem, pojawiają się problemy związane z automatyzacją i różnymi maszynami elektronicznymi w przemyśle.
Już teraz mechanizacja wyparła prawie połowę australijskich górników. Mechanizacja procesów załadunku znacznie zmniejszyła liczbę zatrudnionych na nabrzeżu. Silniki Diesla i inne innowacje redukują siłę roboczą na kolei. Elektroniczne komputery i «mózgi», magnetofony i tym podobne zagrażają zatrudnieniu pracowników biurowych.
W Stanach Zjednoczonych wpływ tych innowacji już spowodował zwolnienie dużej liczby pracowników.
Oto dwa przykłady ze Stanów Zjednoczonych dotyczące produkcji dóbr trwałych i nietrwałych opublikowane przez Australian Financial Review, 30 lipca 1959 r:
Nowe dane pokazują wzrost mechanizacji w przemyśle amerykańskim
W tym tygodniu w Nowym Jorku opublikowano dramatyczne dane pokazujące szybko rosnącą mechanizację amerykańskiego przemysłu i jej wpływ na zatrudnienie.
W ciągu ostatnich ośmiu lat amerykańska produkcja dóbr trwałego użytku wzrosła o 27 procent, ale liczba pracowników je wytwarzających spadła o 511 000.
W tym samym okresie produkcja dóbr nietrwałych wzrosła o 35 procent, a liczba pracowników je wytwarzających spadła o 488 000.
Mierzona albo indeksem produkcji przemysłowej Zarządu Rezerwy Federalnej, albo danymi Departamentu Handlu dotyczącymi produktu narodowego brutto w stałych dolarach, liczba pracowników produkcyjnych potrzebnych do wytworzenia każdej jednostki produkcji spadła o 25 procent w ciągu ośmiu lat.
Oznacza to 33-procentowy wzrost wydajności fabryk dzięki stale rosnącej mechanizacji.
Biorąc pod uwagę zarówno pracowników nieprodukcyjnych, jak i produkcyjnych, liczba pracowników fabryki niewiele się zmieniła w ciągu tych ośmiu lat.
Jednak w tym samym okresie zatrudniona siła robocza wzrosła o 3 209 000.
Udział pracowników fabrycznych w sile roboczej spadł z 26,1 procent do 24,6 procent.
Narodowe Biuro Badań Ekonomicznych przeprowadza obecnie badanie mające na celu zmierzenie nie tylko wkładu pracy w rosnącą produktywność, ale także kapitału.
Jak duża część zysku została przypisana lepszym narzędziom, a jak duża lepiej wyszkolonej, lepiej wykształconej sile roboczej?
Korzystając z danych dla całej gospodarki prywatnej i uwzględniając wkład kapitału materialnego – pieniędzy zamienionych w budynki, maszyny i zapasy – biuro zmierzyło średnią stopę wzrostu w latach 1889-1953 na poziomie 1,7% rocznie.
Według biura, kapitał materialny rósł w tempie 0,9 procent rocznie, znacznie szybciej niż siła robocza.
Biuro dodaje:
ponieważ usługi pracy stały się droższe w stosunku do usług kapitału, pojawiła się silna zachęta dla firm biznesowych i innych producentów do zastąpienia kapitału pracą.
Kryzys gospodarczy w latach 1957-58 spowodował wzrost liczby bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych do oficjalnej liczby około 5 000 000, przy porównywalnej liczbie osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin.
W 1959 r. oficjalne dane mówią o powrocie do wysokiego tempa produkcji, ale armia bezrobotnych w dużej mierze pozostaje.
Automatyzacja i mechanizacja zostały rozszerzone w tym okresie, w wyniku czego poziomy produkcji wzrosły do porównywalnych poziomów, ale bezrobotni nie wrócili do pracy.
Automatyzacja stanowi zatem nowe i rosnące zagrożenie dla klasy robotniczej.
W racjonalnym systemie społecznym przyniosłaby ludziom największe korzyści. Ale w systemie kapitalistycznym służy ona interesom generowania zysków, niezależnie od konsekwencji dla pracującej większości.
Aby sprostać temu nowemu wyzwaniu, ruch związkowy domaga się skrócenia tygodnia pracy do 35 i 30 godzin. W Związku Radzieckim, gdzie automatyzacja również szybko się rozwija, plan siedmioletni przewiduje przejście na 35- i 30-godzinny tydzień pracy.
Poza wzrostem płac w celu zrekompensowania zwiększonych umiejętności, których wymagają od pracowników nowe naukowe metody produkcji, skrócenie tygodnia pracy jest logiczną odpowiedzią.
Wywalczenie 40-godzinnego tygodnia pracy było największym pojedynczym osiągnięciem australijskiego ruchu pracowniczego w okresie powojennym. Teraz zagrożenie automatyzacją leży u podstaw potrzeby dążenia do celu, jakim jest sześciogodzinny dzień pracy.
Na dłuższą metę nie ma nic do zyskania dzięki nowoczesnej wersji luddyzmu, czyli sprzeciwu wobec maszyn i bardziej nowoczesnych technik produkcji. Ostateczna odpowiedź jest dobrze znana – zniesienie własności kapitalistycznej i zastąpienie jej własnością społeczną przez naród kierowany przez klasę robotniczą.
Rozrost A.C.S.P.A
Australian Council of Salaried and Professional Associations (A.C.S.P.A.) jest organizacją składającą się z szeregu organizacji reprezentujących pracowników umysłowych.
Organizacje, które są stowarzyszone lub w inny sposób aktywnie powiązane z A.C.S.P.A., reprezentują około 200 000 członków zatrudnionych w zawodach płatnych. Są oni prawie całkowicie zaangażowani w zawody nieprodukcyjne, na przykład urzędnicy bankowi, architekci, geodeci, pracownicy ubezpieczeniowi, pracownicy naukowi i techniczni, urzędnicy i urzędnicy administracyjni w instytucjach pół-rządowych.
Stanowią oni dużą część całej siły roboczej i choć są lepiej opłacani niż większość pracowników przemysłowych, ich sytuacja ekonomiczna jest trudna.
Jest to główny czynnik, który doprowadził do zjednoczenia ich wysiłków poprzez A.C.S.P.A.
Pracownicy umysłowi stoją w obliczu zagrożenia równego, jeśli nie większego niż inni pracownicy, ze strony mechanizacji, reprezentowanej w ich przypadku przez rozwój elektroniki, automatycznych komputerów, a także magnetofonów i podobnych urządzeń. Już teraz słyszy się o redukcjach personelu biurowego o 50 procent lub więcej w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych itp.
Ważnymi wydarzeniami w ostatnim czasie były strajki oficerów statków, pilotów linii lotniczych i artystów Murray School of Dancing.
Znaczący jest fakt, że te sekcje przyjęły metody ruchu związkowego w celu uzyskania sprawiedliwości. Piloci linii lotniczych wycofali się z arbitrażu, uznając go za niezadowalający.
Chociaż tylko kilka organizacji związanych z A.C.S.P.A. jest stowarzyszonych z A.C.T.U., te dwa krajowe organy związkowe działały we współpracy. W sprawie roszczenia o zwiększenie marż połączyły siły w postępowaniu, które rozpoczęło się przed Komisją Arbitrażową Wspólnoty Narodów w sierpniu 1959 roku.
Program naszej partii, «Droga Australii do socjalizmu», podkreśla znaczenie jedności klasy robotniczej i rolę związków zawodowych w jej budowaniu i utrzymywaniu. W związku z tym wskazuje na «pracowników zawodowych i biurowych, naukowców, techników i nauczycieli» jako sojuszników pracowników przemysłu i rolnictwa.
Dla jedności międzynarodowej związków zawodowych
Ruch związkowy rozwija się w szybkim tempie na skalę międzynarodową.
W nowo niepodległych krajach, takich jak Indie, Indonezja itp., rozwinęły się potężne ruchy związkowe.
W wielu krajach azjatyckich, afrykańskich i latynoamerykańskich ruch związkowy rozwija się pomimo ostrych represji i aresztowań. W niektórych przypadkach egzekucje przywódców związkowych, policyjny terror wobec strajkujących i nielegalność są na porządku dziennym.
Mimo to na skalę międzynarodową dokonuje się wielki postęp.
Po wojnie powstała jedna, wszechstronna międzynarodowa organizacja związkowa, Światowa Federacja Związków Zawodowych. Obejmowała ona rozległe organizacje związkowe świata socjalistycznego, a także związki zawodowe w świecie kapitalistycznym.
Ta międzynarodowa jedność stanowiła wielki krok naprzód dla światowego ruchu związkowego.
Jednak reakcyjni przywódcy w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajach obawiają się jedności tak samo, jak klasa zatrudniająca.
Pomimo protestów ze strony pracowników, tym «porucznikom kapitalizmu» udało się podzielić międzynarodową organizację.
Obecnie istnieją dwie organizacje międzynarodowe, Światowa Federacja Związków Zawodowych, która obejmuje 95 000 000 związkowców, w tym związkowców z ZSRR, duże organizacje w innych krajach socjalistycznych, większość zorganizowanych pracowników we Francji, Włoszech itp., S.O.B.S.l., 3 000 000 ruch indonezyjski i największe indyjskie centrum narodowe, Ogólnoindyjski Kongres Związków Zawodowych.
Ważne grupy w wielu innych krajach są stowarzyszone lub utrzymują braterskie stosunki z W.F.T.U..
Międzynarodowa Konfederacja Wolnych Związków Zawodowych kontroluje większość związkowców w Europie Zachodniej, a A.F.L.-C.I.O., z 13 000 000 członków, w USA zrzesza 54 000 000 członków.
Czołowi przywódcy I.C.F.T.U. są oddani kapitalizmowi, a ich działalność opiera się na antykomunizmie i wspieraniu polityki «zimnej wojny» i wyścigu zbrojeń imperialistów.
Są oni odpowiedzialni za rozłam w międzynarodowych związkach zawodowych, tym samym poważnie osłabiając ten ruch.
Nagroda, jaką otrzymują za tę służbę monopolistom, jest naprawdę niewielka.
W chwili pisania tego tekstu 500 000 amerykańskich hutników strajkuje, ponieważ ich skromne żądania zwiększenia płac zostały odrzucone przez miliardowe monopole stalowe. Ruch strajkowy w USA stale się rozszerza, na co wskazują przytoczone wcześniej liczby.
Najwyraźniej «oswojony kot» związkowy przynosi pracownikom niewielkie korzyści. Z amerykańskiego doświadczenia jasno wynika, że walka, jedność i organizacja są jedyną prawdziwą bronią, jaką klasa robotnicza dysponuje w ostatecznym rozrachunku.
W.F.T.U. prowadzi politykę klasową.
Poświęca się internacjonalizmowi klasy robotniczej, zdając sobie sprawę, że «krzywda jednego jest krzywdą wszystkich» zarówno na polu międzynarodowym, jak i krajowym.
Niskie płace i niespełniające standardów warunki pracy w jednej części świata są stałym zagrożeniem dla poziomu życia pracowników w innych krajach.
Dlatego też działa pod historycznym hasłem «robotnicy wszystkich krajów łączcie się».
W.F.T.U. obejmuje w swoich szeregach związkowców z krajów socjalistycznych. Związki zawodowe w tych krajach są pod wieloma względami w zasadniczo innej sytuacji niż pracownicy w krajach podlegających kapitalistycznemu wyzyskowi. W jednej trzeciej świata produkcja nadwyżki wartości dla zysku prywatnych właścicieli przemysłu została zniesiona, gdy cały przemysł został uspołeczniony.
Socjalistyczne planowanie każdego roku obejmuje wzrost płac, obniżkę cen, poprawę warunków pracy, bezpłatne leczenie, emerytury, niskie czynsze, płatne urlopy, domy wypoczynkowe i sanatoria oraz inne świadczenia, które są kontrolowane przez związki zawodowe. W Związku Radzieckim system świadczeń socjalnych, osiągający astronomiczne kwoty, jest kierowany przez same związki zawodowe. Plan Siedmioletni przewiduje 40-procentowy wzrost płac realnych i przejście na 40-godzinny tydzień pracy (w niektórych branżach już tak jest), a następnie na 35-30-godzinny tydzień pracy. W związku z tym nie ma potrzeby podejmowania akcji strajkowych; kto chciałby strajkować, wiedząc, że wraz ze wzrostem produkcji rośnie poziom życia ludzi? Nie są też nękani groźbą bezrobocia.
W ciągu dziesięciu lat lub krócej radziecka klasa robotnicza będzie miała najwyższy standard życia na świecie.
Łatwo jest zobaczyć, która klasa robotnicza jest naprawdę wolna, a która jest niewolnikami, gdy podstawowe warunki są prawidłowo oceniane. Podobnie jasne jest, dlaczego konieczna jest walka z kapitalistami w celu utrzymania istniejących warunków lub uzyskania stosunkowo niewielkich ustępstw. Tam, gdzie sama klasa robotnicza jest właścicielem fabryk, środków produkcji, klasą rządzącą, zakres, w jakim standardy rosną z każdym mijającym rokiem, zależy zasadniczo od ich własnej skuteczności w podnoszeniu produktywności.
Robotnicy w krajach socjalistycznych współpracują ze swoimi rządami, które są rządami klasy robotniczej, w celu zwiększenia produkcji, aby jak najszybciej zrealizować cele wyznaczone w planach państwowych.
Prawicowi biurokraci, którzy rozbili międzynarodową jedność związkową i którzy przyzwalają na kapitalistyczną własność sił wytwórczych, a w konsekwencji wyzysk klasy robotniczej, wywracają świat do góry nogami, nazywając siebie «wolnymi», podczas gdy ci, którzy pracują w przemyśle będącym własnością społeczną, są uważani przez tych reakcjonistów za «robotników przymusowych». Nigdy nie narzucono ludziom pracy większego kłamstwa niż to. Dowód – Siedmioletni Plan ZSRR i podobne plany innych krajów socjalistycznych – tak wymownie to głosi. «Fakty przemawiają głośniej niż słowa» to stare i sprawdzone powiedzenie.
Głównym zadaniem stojącym przed ruchem związkowym w sferze międzynarodowej nie jest walka wewnętrzna, która mogłaby tylko osłabić pozycję klasy robotniczej, ale zjednoczone działanie na rzecz wspólnych celów, nie tylko płac i warunków, ale także pomoc pracownikom w krajach słabo rozwiniętych w poprawie ich losu, pomoc w walce o niepodległość narodową i walka z groźbą wojny nuklearnej.
Australijski ruch związkowy był w stanie udzielić skutecznej pomocy Indonezyjczykom w ich szlachetnej walce o wyzwolenie z kolonializmu i zapobiec wykorzystaniu naszego kraju przez holenderskich imperialistów jako bazy dla operacji wojskowych przeciwko Republice Indonezyjskiej. Była to chwalebna karta w historii ruchu związkowego w tym kraju.
W dziedzinie solidarności międzynarodowej w 1959 r. nasi związkowcy, pod kierownictwem Australijskiej Rady Związków Zawodowych, udzielili cennej pomocy strajkowi włoskich marynarzy, pomagając włoskim załogom w australijskich portach.
Udzielono również pomocy indyjskim marynarzom, którzy cierpieli z powodu nadużyć i złego traktowania. Oto proletariacki internacjonalizm w akcji!
Nasz ruch związkowy bierze coraz większy udział w walce o pokój, o zakaz broni nuklearnej, o pokojowe współistnienie dwóch światowych systemów społecznych.
Zdecydowana większość pracowników w I.C.F.T.U. podziela te cele, a jedność działań może i musi zostać osiągnięta. Wzajemne wsparcie może doprowadzić do pojednania i ostatecznego zjednoczenia dwóch międzynarodówek w jedną światową, niezwyciężoną fortecę ruchu klasy robotniczej.
Do tego właśnie należy dążyć w sferze międzynarodowych związków zawodowych.
Najważniejszą kwestią stojącą dziś przed klasą robotniczą jest walka o pokój. Natychmiastowymi celami ruchu pokojowego są takie kwestie, jak zakończenie prób nuklearnych, delegalizacja broni jądrowej, zniszczenie wszystkich istniejących zapasów takiej broni, zakończenie wyścigu zbrojeń i zimnej wojny,
Zastosowanie tezy Lenina o pokojowym współistnieniu dwóch społeczeństw, socjalizmu i kapitalizmu, jest koniecznością, jeśli ludzkość ma uniknąć nieznanego terroru wojny nuklearnej.
Ostatecznie, jak stwierdził N. S. Chruszczow na forum ONZ, musi nastąpić całkowite rozbrojenie. Barbarzyństwo wojny musi zostać wyrugowane z ludzkiego społeczeństwa.
Jeśli tak szlachetne cele nie mogą zostać osiągnięte, gdy istnieje imperializm, z pewnością stanie się to faktem, gdy cel pracy – socjalizm – stanie się rzeczywistością.
Ruch związkowy ponosi ogromną odpowiedzialność w walce o utrzymanie pokoju. Podczas dwóch wojen światowych byliśmy świadkami straszliwego zniszczenia nie tylko życia, ale także wielkich miast i gałęzi przemysłu stworzonych dzięki trudowi i umiejętnościom ludzi pracy.
Zniszczenie to, spowodowane chciwością kapitalistów na większe zyski z produkcji broni i wojny oraz szalonymi ambicjami imperializmu, by rabować i rządzić całym światem, niewątpliwie obniżyło i nadal obniża standardy życia ludzi pracy. Nowa wojna światowa zniweczyłaby zyski osiągnięte przez robotników.
Miliony robotników zginęły w wojnach kapitalistycznych monopoli, militarystów i faszystów. Dlatego kwestia pokoju, szczególnie w warunkach «zimnej wojny», jest decydująca dla ruchu związkowego.
Był to rzeczywiście duży krok naprzód, gdy Australijska Rada Związków Zawodowych była reprezentowana na Australijskim i Nowozelandzkim Kongresie Międzynarodowej Współpracy i Rozbrojenia, który odbył się w listopadzie 1959 roku. Za tym krokiem muszą pójść znacznie większe wysiłki ruchu związkowego w szlachetnej sprawie zachowania pokoju na świecie, w której ruch związkowy musi w przyszłości odgrywać wiodącą rolę, jeśli pracownicy mają być chronieni przed barbarzyństwem nowych wojen.
«Pokój to sprawa związków zawodowych».
Podsumowanie
Nowy materiał dodany do tego wydania «Związków Zawodowych» wskazuje na główne doświadczenia i zmiany, które miały miejsce od czasu jego pierwszej publikacji.
Doświadczenia te pokazują, że starsze problemy zostały zintensyfikowane i pojawiły się nowe, zwłaszcza te związane z automatyzacją i mechanizacją, które mogą zadać druzgocące ciosy ekonomicznej i społecznej pozycji ludzi pracy w naszym kraju.
Nowe dane z ostatnich dziesięciu lat wskazują na prawdziwość marksizmu-leninizmu i jego pełne zastosowanie do australijskich warunków w dziedzinie przemysłu, jak i we wszystkich innych sferach.
Ci, którzy sprzeciwiają się marksizmowi-leninizmowi, często opierają się na fakcie, że Australia ma stosunkowo wysoki standard życia w porównaniu z wieloma innymi krajami kapitalistycznymi.
Marks oczywiście wskazywał, że różnice w standardach między krajami wynikają z historycznych warunków ich rozwoju. Australia została utworzona przez niewielką populację zajmującą ogromne terytorium i miała gotowy rynek zbytu dla swoich podstawowych produktów w dużych krajach przemysłowych, w szczególności w Wielkiej Brytanii. Nie miała też kaca po systemie feudalnym, który hamował wzrost w wielu krajach.
Nie oznaczało to, że kapitalizm był łagodniejszy lub dawał więcej ustępstw. Wręcz przeciwnie, ten standard życia został wywalczony tylko w trakcie zdeterminowanych i często gorzkich walk naszego ruchu robotniczego. Fakt ten obala bzdury rozpowszechniane przez apologetów kapitalizmu, w tym prawicowych reformistów i rewizjonistów.
Jedność, organizacja, walka są co najmniej tak samo potrzebne w teraźniejszości, jak w przeszłości.
Postulat Marksa o względnym zubożeniu klasy robotniczej, tj. stale rosnący udział monopoli i malejący udział robotników w dochodzie narodowym w obliczu kolosalnych zysków monopoli dzisiaj, jest tego wystarczającym dowodem.
Wykorzystanie władzy państwowej, w jej różnych formach, od użycia policji i wojska do rozbijania strajków po «Sąd Bólu i Kary», jest wymownym dowodem na to, że żyjemy w państwie klasowym, obalając wszystkie bzdury o czystej «demokracji» i państwie «ponad klasami».
Rosnąca intensywność pracy, przyspieszenie, ponowne pojawienie się bezrobotnej armii po krótkim okresie pełnego zatrudnienia, wzrost przestępczości, kryzys edukacji, wypadki przemysłowe, zamrożenie płac, obciążenie długiem, «zimna wojna» i groźba nowej wojny, powtarzające się «recesje», prowadzące do nowego kryzysu gospodarczego, wszystko to są czynniki wskazane przez nauczanie Marksa o absolutnym zubożeniu mas.
Dekadencja kapitalizmu w tym okresie jego ogólnego kryzysu, w epoce przejścia od kapitalizmu do socjalizmu, przejawia się w jego zbrodniczych wysiłkach na rzecz skażenia umysłów ludzi za pomocą zdegradowanej paszy umysłowej, którą dostarcza za pośrednictwem kontrolowanej przez monopol prasy, telewizji i radia.
Wraz z nienawiścią, kłamstwami i oszczerstwami wobec klasy robotniczej, pokoju i socjalizmu, pojawiają się «komiksy» grozy, gloryfikacja przestępców, masowe rzezie i brutalność w tak zwanych «westernach», niekończące się «gliniarze i rabusie», «prywatne oczy» i potworne horrory w kinie.
Dodając do tego zboczoną «muzykę», «taniec», bzdury seksualne, «call girls» i hazard, otrzymujemy jasny obraz degradacji kapitalistycznej «kultury» w obecnych czasach; celową próbę poniżenia mas i powstrzymania ich przed zrozumieniem poważnych problemów społecznych i ekonomicznych dnia dzisiejszego. Jest to skazane na porażkę i ta «kultura» zostanie odrzucona przez ludzi.
Ponadto około miliona ludzi utrzymuje się z niewystarczających emerytur, a niektórzy z nich umierają z niedożywienia lub popełniają samobójstwa, jak wynika z doniesień prasy codziennej.
Jakże prawdziwy jest zatem opis «absolutnego zubożenia» przedstawiony przez Marksa w tomie 1 Kapitału:
«Proporcjonalnie do akumulacji kapitału, los robotnika, niezależnie od tego, czy jego zapłata jest wysoka czy niska, musi się pogarszać…». Akumulacja bogactwa na jednym biegunie jest zatem jednocześnie akumulacją nędzy, agonii trudu, ignorancji, brutalności, degradacji umysłowej na przeciwległym biegunie.
Jest to jasny obraz rzeczywistych warunków panujących obecnie w społeczeństwie kapitalistycznym. Dlatego potrzebujemy coraz silniejszego ruchu robotniczego, którego masową bazą są związki zawodowe, aby prowadzić zjednoczoną walkę na frontach przemysłowych, politycznych i intelektualnych z jasno określonym celem, systemem wyzysku przez monopolistyczny kapitalizm, z jego wojnami i kryzysami gospodarczymi, jego zniewoleniem mas i zastąpieniem go socjalistycznym porządkiem społecznym.