
za: Myśl Współczesna. Czasopismo naukowe, Nr. 12, Warszawa-Łódź, Grudzień 1949 [podkreślenia – redaktor G.N]
Problem przejścia Niemiec od feudalizmu do kapitalizmu wymaga przedstawienia dziejów powstania i rozwoju manufaktury. Marks traktuje manufakturę jako charakterystyczną formę kapitalistycznej produkcji, która nie opanowała całego procesu produkcji, występując obok rzemiosła i domowego przemysłu wiejskiego. Lenin ostrzega, że należy zwrócić baczną uwagę na pierwsze stadia kapitalizmu w przemyśle, na kapitalistyczną manufakturę, na organizację przemysłu w tym okresie, gdy wychodzi on ze stadium drobnej chłopskiej produkcji, a nie przeobraził się jeszcze w wielki przemysł maszynowy. Niemieccy historycy pomijali w rozwoju przemysłu manufakturę-kooperację opartą na podziale pracy oraz w niższej fazie — nakład, nie dostrzegali w nich kapitalistycznej organizacji panowania kupca nad wytwórcą, zabierania przez niego wartości dodatkowej.
Prof. Kanowi przykładu manufaktury dostarcza przemysł włókienniczy na Śląsku. Analiza tkackiego zagadnienia śląskiego doprowadza do nowych wniosków, nieznanych historykom burżuazyjnym, wyjaśniając proces rozwojowy — od półfeudalnego gospodarstwa do pierwszorzędnej kapitalistycznej techniki, ram, w których stawała do walki z kapitalizmem młoda klasa robotnicza.
Praca prof. Kana o dwóch powstaniach tkaczy śląskich: końca XVIII i połowy XIX w. została poprzedzona obszernym wstępem o treści metodologicznej, w którym autor przeciwstawia metodę marksistowsko-leninowską idealistycznej i indywidualistycznej metodzie historyków burżuazyjnych i odrzucając rezultaty ich prac stwierdza istnienie form produkcji przemysłowej przejściowych między systemami: feudalnym i kapitalistycznym , przede wszystkim typu wczesnokapitalistycznej manufaktury.
Przechodząc od uwag metodologicznych do właściwego przedmiotu swych badań autor daje charakterystykę „przemysłu płócienniczego śląskiego w końcu XVIII w.“ Przedstawiając jego pochodzenie i wcześniejszy rozwój S.B. Kan podkreśla wtargnięcie na ziemie rdzennie słowiańskie rycerstwa niemieckiego, które wprowadziło poddaństwo wśród miejscowych chłopów polskich, następnie napływ kupców, rzemieślników niemieckich, powstawanie miast jako forpoczt niemieckiego kapitału na wschodzie, wzbogacanie się kupców miejscowych dzięki tranzytowi, po poważnym zahamowaniu rozwoju w XVI w. dalszy rozwój gospodarczy w okresie feudalizmu dzięki wzrostowi sił wytwórczych (bogactwa naturalne, gęsta ludność), rozwój przemysłu górniczego, a głównie płócienniczego. Sprzyjające warunki przyrodzone: bogactwo lnu, rzeczki górskie, obfitość łąk, sprawiały, że w każdej chacie polskiego chłopa autochtona i niemieckiego przybysza zajmowano się produkcją przędzy, której dostarczała wieś miastu, gdzie od XIV w. rozwijało się tkactwo w formie rzemiosła cechowego. Rozwijało się też tkactwo na wsi, popieranej w tym zakresie przez dziedziców.
Zwiększone zapotrzebowanie, szeroki rynek zewnętrzny na wschodzie i na zachodzie dla płótna śląskiego przeobrażały stopniowo drobny chłopski przemysł, rzemiosło miejskie w manufakturę pracującą na eksport. Występowali hurtownicy, którzy dostarczali kredytu w przędzy lub pieniądzach, zobowiązując producentów do przekazywania im tkanin. Mistrzowie cechowi przeobrażali się w tych warunkach w zależnych od kupców wytwórców; rzemiosło zostało zahamowane w rozwoju w XVI w. przez rozkwit przemysłu wiejskiego. Na wsi feudalnej rozwijał się proces stosunków pieniężno-towarowych, rycerz niemiecki przeobrażał się w dziedzica, który wyzyskując polskiego chłopa dążył do zniszczenia monopolu przemysłowego miast dla opanowania rynków bliskich i dalekich przez produkcję swych wsi. W XVI—XVII w. wszędzie w Europie wznowiona pańszczyzna pod wpływem stosunków pieniężno-handlowych znajdowała zastosowanie w popieraniu produkcji przemysłowej chłopskiej przeznaczonej na wywóz. Kupcy wiejscy zajmowali się wykańczaniem produktu i eksportem jego za granicę. Konkurencja dziedziców z miastami trwała od XIV w., właściciele ziemscy uzyskiwali przywileje, miasta traciły prawo monopolu produkcji, rzemiosło upadało. Kupcy miejscy, zwykle z zawodu tkacze, stopniowo opanowali handel produktami wiejskimi, związki kupców łączyły się z hurtownikami wiejskimi. Rozwijał się kapitał handlowy na gruncie feudalno-pańszczyźnianym, narazie w formie prostej kooperacji, następnie manufaktury.
Tania praca miejscowego chłopa stwarzała na Śląsku pomyślne warunki konkurencji z płóciennictwem Holandii i Irlandii. Płótno śląskie wywożono przez porty północne, głównie Hamburg, do Lizbony i Kadyksu, stąd do kolonii, Południowej Ameryki, za pośrednictwem angielskich kupców do Ameryki Północnej — na odzież dla niewolników Murzynów; wywożono je do Włoch, gdzie istniały specjalne składy kupców śląskich, stąd do Azji Mniejszej, północnej Afryki. Produkcja skoncentrowała się w Górach Olbrzymich i Sowich, gdzie zagęszczona ludność całych wsi, bez różnicy wieku i płci, wyspecjalizowana, oddawała się płóciennictwu. Posiadając mało i zły grunt chłopi składali panom świadczenia w przędzy; główną rolę w budżecie dziedziców odgrywał dochód z handlu przędzą. Produkcja szła na rynek, przez pośredników dostawała się tkaczom, którzy wyrabiali półfabrykaty, sprzedając je kupcom; tu następowało ich wykończanie, farbowanie. Wytwórcy przędzy zostali odsunięci od rynku, od tkaczy. Popyt zagraniczny na płótno śląskie wzrastał, powstawały coraz to nowe tkaniny różnowartościowych gatunków — na odzież dla Murzynów i na luksusowy towar dla wybrednych modniś — potrzebne były różne gatunki przędzy. W końcu XVIII w. skupił się handel przędzą w rękach kupców-kułaków, karczmarzy, młynarzy wiejskich, urzędników, poczciarzy; osiągali oni dochody przez wyzysk chłopa-przędzarza oraz tkacza, między którymi stawało 4-5 kolejnych pośredników. Tkacze na długo przed przewrotem technicznym w płóciennictwie zostali odcięci od rynku surowcowego, następnie również od rynku gotowych towarów. Dawny system produkcji ulegał rozkładowi, powstawały wszędzie różne formy kapitalistycznej produkcji — manufaktury rozproszonej, w końcu XVIII w. niekiedy już wyraźnie zorganizowanej manufaktury.
Specjalni agenci kapitału handlowego, gromadzący przędzę, prowadzili grabieżczą działalność, pomimo pewnych prób ze strony państwa ograniczenia swobody kupców na drodze reglamentacji handlu. Kapitał handlowy wdzierał się do drobnego przemysłu chłopskiego, producent stawał się faktycznie najemnikiem, który w domu pracował na kapitalistę. Ilość sprzedanej przędzy wzrastała, a jednocześnie wzrastała konkurencja i głód przędzarzy i tkaczy, wywołując stałe zaburzenia wśród głodujących mas.
Nie były to jeszcze stosunki powszechne, typowe, ale już liczni spośród kupców przeobrażali się stopniowo w przedsiębiorców manufaktury. Bogacili się liczni chłopi, zatrudniający na swych warsztatach grupy przędzarzy, stający się pośrednikami. W drugiej połowie XVIII w. postępował na Śląsku proces koncentracji środków pieniężnych. W miastach powstawały domy, kompanie handlowe, firmy hurtowników, którzy zajmowali się apreturą i wywozem za granicę. Powstał typ „kupca-fabrykanta“, który skupiał w swoich rękach wykończanie produktu, używając do tego odpowiednio kwalifikowanej siły roboczej, pozostawiając natomiast tkactwo w rękach przeważnie oddzielnych wytwórców. Korzystano z siły zmechanizowanej w prostych formach przy zużytkowaniu siły spadku wody. Poszczególni nieliczni przedsiębiorcy stosowali siłę pary i chemiczny proces bielenia — zachodził tu proces próbny, jaki odbywał się na Zachodzie w Holandii, Irlandii, gdzie w XVIII w. znaczna część dawnych kupców przędzy przeobraziła się w przedsiębiorców manufaktury. Aczkolwiek większość tkaczy zachowała pozory samodzielności, w istocie powstawał w nowych warunkach system pracy zarobkowej.
Ale liczni hurtownicy — przedsiębiorcy nie zajmowali się jeszcze przekazywaniem surowca do wyrobu za określoną płacę, nie skupiali w swych rękach przędzy dla sprzedaży jej tkaczom; wytwórca nie stawał się jeszcze robotnikiem najemnym, pracującym u siebie w domu na cudzym surowcu, oddającym produkt przedsiębiorcy; handlowy kapitał nie przeobrażał się jeszcze w przemysłowy. Temu zwolnionemu procesowi rozwojowemu manufaktury odpowiadał wolniejszy niż w krajach zachodnich postęp techniczny, w zakresie maszyny, chemii stosowanej. Gdy w Anglii, Irlandii wprowadzono mechaniczne przędzalnie lnu, pierwsze maszyny parowe w końcu XVIII w. (1792 maszyna Watta uruchomiła pierwsze 900 wrzecion mechanicznych), w zacofanej prowincji pruskiej utrzymała się na ogół technika tradycyjna; zmiany w tkactwie, aparaturze w XVIII w. były jeszcze nieznane.
Nie brak było na Śląsku w końcu XVIII w. jednostek typu pionierów-kapitalistów, zmieniał się stopniowo typ śląskiej burżuazji. Obok dawnych domków kupców płócienniczych wyrastały pałace w stylu poczdamskiego rococo, przedsiębiorcy nie obca była kultura Oświecenia. Specjalizowali się kupcy w poszczególnych gałęziach handlu, obznajmieni dobrze z produkcją towaru. Zbytek panował nie tylko w wielkich centrach handlowych, ale występował także i w małych miasteczkach. Powstawały nowe prądy polityczne, oparte na klasowej świadomości burżuazji, w oparciu jednak o merkantylistyczny system poprzedniej epoki, przeciwne liberalizmowi. Śląski manufakturzysta i ideolog był zwolennikiem systemu reglamentacji, opieki i kontroli nad produkcją, przymusu pracy, zarobków robotniczych odpowiadających jedynie minimum utrzymania, reprezentował system ekonomiczny, który w Anglii i we Francji należał już do przeszłości. Przedstawiciele rodzącego się w Niemczech kapitału przemysłowego utrzymywali się przy formach ginących w życiu i w teorii Zachodu, co tłumaczy się przede wszystkim tym, że Śląsk w końcu XVIII w. był klasycznym krajem feudalizmu dominującego wówczas jeszcze na wschód od Łaby, gdzie panowanie szlachty było pełne, niepodzielne.
Stosunki pańsko-chłopskie na Śląsku opierały się całkowicie na poddaństwie, renta gruntowa przy braku ziemi pod wielkie gospodarstwa wyrażała się przeważnie w czynszach, w pieniądzu lub przędzy. W przeludnionych okręgach przemysłowych następowało znaczne zróżnicowanie ludności chłopskiej. Ogromna większość tkaczy płócienniczych rekrutowała się spośród proletariatu wiejskiego, który obowiązany był do świadczeń w postaci swego produktu na rzecz pana, nadto do nieokreślonych innych powinności poddańczych, w formach odrobkowych i płatniczych, m. in. płacili oni specjalny „czynsz tkacki“ za prawo zajmowania się przemysłem. Szlachta Śląska rozporządzała wielką władzą w miastach, czerpiąc z nich dochody feudalne; tylko silniejsze miasta uwolniły się spod władzy feudałów, w innych kupcy i przedsiębiorcy manufaktur zmuszeni byli do podziału dochodów z dziedzicami, do wysokiego okupu za zwolnienie z poddaństwa, za korzystanie z łąk, lasów, drzewa, węgla.
Znaczne trudności przemysłu śląskiego wynikały z faktu, że len i przędza znajdowały się przeważnie w rozporządzeniu dziedziców, którzy mieli decydujący wpływ na politykę celną, zachowując prawo wolnego wywozu surowca, zabiegając o zakazy przywozu materiałów potrzebnych dla produkcji, jak np. farb. Szczególnie dotkliwy dla przemysłu był brak robotnika, zwłaszcza odpowiednio kwalifikowanego. Na przeszkodzie rozwojowi produkcji stały również trudne warunki transportu, brak dróg lądowych i wodnych, liczne opłaty celne wewnętrzne, co hamowało zarówno handel wewnętrzny jak i zewnętrzny wywóz. Produkt płócienniczy nie znajdował zbytu na miejscu, bardzo słaby popyt w prowincjach pruskich poza Śląskiem i w innych krajach niemieckich poza Prusami. System taryf celnych upośledzał Śląsk jako prowincję podbitą na rzecz dawnych prowincji pruskich. Nagromadzenie kapitału przedstawiało się niepomyślnie dla przemysłu śląskiego, kredyt nie był zorganizowany, co sprawiało uzależnienie płóciennictwa śląskiego od kredytu zagranicznego.
W rezultacie całego szeregu warunków w końcu XVIII wieku na Śląsku rozwijał się kapitał handlowy, wpływając na rozkład dawnej organizacji przemysłu płócienniczego. Zachowanie jednak feudalnych stosunków wytwórczych, poddaństwa, stanowiło poważną przeszkodę dla rozwinięcia większej aktywności śląskiej burżuazji, która nie potrafiła wyjść poza niższe formy kapitalistycznej manufaktury. Środkiem głównym w walce konkurencyjnej na rynku światowym była dla przedsiębiorców śląskich taniość produktu. Osiągali to przez obniżanie płacy zarobkowej tkacza, któremu pole kartoflane, krowa, kawałek ogrodu pozwalały sprzedawać siłę roboczą poniżej wartości. Przemysłowcy śląscy w dawnych warunkach tworzyli siłę reakcyjną, hamującą przewrót w dawnym systemie produkcji, zachowującą dawne stosunki wytwórcze, w których przy pomocy wyzysku pańszczyźnianego uzyskiwali produkt dodatkowy od drobnych wytwórców.
Prof. Kan na drodze wnikliwej dokładnej analizy procesu wytwórczego w płóciennictwie śląskim wyjaśnia charakter systemu i tkwiące w nim przyczyny tragicznego położenia tkaczy, oraz wynikającego stąd powstania ich w 1793 r. Autor charakteryzuje archaiczny system stosunków pracy, wykazując, że jedynie najsurowsza reglamentacja i stały przymus pozaekonomiczny gwarantowały przedsiębiorcom produkt domowy pozostający poza kontrolą. Obrazowi podwójnego wyzysku feudalno-pańszczyźnianego i kapitalistycznego ze strony dziedziców i kupców miejscowych przeciwstawia autor walkę wiejskich robotników, rozpoczętą na długo jeszcze przed wprowadzeniem maszyn i przewrotem technicznym. Przedstawia bezpośrednie przyczyny powstania, wcześniejsze zaburzenia lokalne, wpływ rewolucji francuskiej, akcję powstańczą tkaczy w górskich okręgach Śląska w marcu — kwietniu 1793 r., groźbę ogólno-plebejskiego powstania w małych górskich miasteczkach Śląska, bunt tkaczy przeradzający się w walkę masy wiejskiej, występującej przeciw systemowi feudalno-poddańczemu, przeciw państwu pruskiemu, a następnie rozprawę władz z ruchem, stosowane represje, okrutne wyroki. Walka klasowa rozwijała się w górskich okręgach śląskich w najostrzejszych i jawnych formach, na pół stulecia przed znanym w dziejach powstaniem tkaczy śląskich w roku 1844.
Następna większa część monografii S.R. Kana jest poświęcona historii przemysłu płócienniczego w pierwszej połowie XIX wieku, wyzyskowi robotników i ich powstania. Omówione tu zostały początki przewrotu w zakresie przędzenia oraz w zakresie tkactwa i apretury, przeobrażenia w dziedzinie organizacji produkcji. Autor poświęca wiele uwagi wynalazkom technicznym, ich zastosowaniu w produkcji, warunkom postępu, przyczynom jego opóźnienia na Śląsku w porównaniu z innym i krajami przemysłowymi.
Stosunkowo powolnemu postępowi technicznemu odpowiadało słabe tempo wprowadzanych nowych form organizacyjnych. Jednak formy przedsiębiorstwa kapitalistycznego — manufaktury występowały coraz częściej na wsi śląskiej. Wzrastała liczba tkaczy otrzymujących przędzę do domu, jednocześnie zróżnicowanie klasowe wśród tkaczy ulegało wzmocnieniu. Postęp w tej dziedzinie obejmował w stopniu znacznie silniejszym przemysł bawełniany niż lniany.
Autor podkreśla trwający nadal związek produkcji tekstylnej z rolnictwem, zachowanie przeżytków feudalizmu, pomimo że w czwartym dziesiątku lat XIX w. rozproszona manufaktura była już na Śląsku zorganizowana, opierała się na silniejszym podziale pracy i częściowo przechodziła w formy fabryki. Zmieniały się warunki społeczne w Niemczech na skutek reform chłopskich, ale ludność wsi uprzemysłowionych na Śląsku pozostała w zależności od dziedziców aż do rewolucji 1848 r. Przeciw feudałom okazywali chłopi śląscy stały opór, częste były zaburzenia w różnych latach.
Przeżytki feudalizm u osłabiały rozwój stosunków społecznych, wynikających z postępu przemysłu w nowych kapitalistycznych formach. Przewrót techniczny dotknął przędzalnictwa, a później tkaczy śląskich. Odbiło się to tragicznie na losach tkaczy ręcznych w Anglii, podobnie działo się na Śląsku wobec spadku płac.
Wiele uwagi autor poświęcił sprawie pauperyzmu w tekstylnych okręgach Śląska. Traktując nędzę tkaczy jako skutek rozpoczynającego się przewrotu technicznego, autor przedstawia warunki, w jakich żył, pracował, mieszkał robotnik, jak się odżywiał i ubierał, mówi o warunkach macierzyństwa, o pracy kobiet i dzieci, o żebractwie i włóczęgostwie, w ogóle o sprawie społecznej, o poglądach na nią różnych pisarzy, uczonych, przede wszystkim o wypowiedziach Gazety Reńskiej.
Na zarysowanym tle ekonomicznych i socjalnych stosunków autor przedstawia dzieje powstania 1844 r., daje jego głęboko ujętą charakterystykę, wykazuje jego wpływ na dalszą walkę robotników, ekonomiczną i polityczną, na próby wyzyskania tej walki przez liberalną burżuazję we własnych rozgrywkach gospodarczych i politycznych — w walce z absolutyzmem pruskim, próby wciągnięcia robotników do tej walki, zakończone zupełnym niepowodzeniem, rozpadnięciem się obozu antyfeudalnej opozycji, rozłamem między liberalizmem i demokracją. Powstanie tkaczy śląskich wywarło wpływ nawet na zróżnicowanie wewnętrzne obozu demokratycznego, przyspieszyło wyodrębnienie się komórki socjalistycznej, poprzedzonej przez walkę ideologiczną, która została przeprowadzona w polemice Marksa i Engelsa z przeciwnikami, reprezentującym i drobnomieszczański radykalizm.
W trzech zreferowanych pracach, które niezależnie od siebie powstały, obejmując fragmenty dziejów różnych krajów i z różnych czasów pochodzące, a które powiązane są wspólnym zasadniczym zagadnieniem i wspólną metodą, został przedstawiony cały proces przejścia ustroju społeczno-gospodarczego, od feudalizmu do kapitalizmu, od początkowych zarodków kapitalizmu w Anglii rolniczej XIII w. do rozkwitu manufaktury i zapoczątkowania fabryki na Śląsku, proces nie tylko gospodarczy, ale i społeczny.