
Od tłumaczki: Źródło – http://revolutionarydemocracy.org/archive/kollontai.htm
Redaktor:
Powiedz nam coś o nowej moralności w Rosji Radzieckiej i co będzie z rodziną w przyszłości. Czy będzie ona istniała zawsze, czy też uważasz, że nowa podstawa społeczno–ekonomiczna społeczeństwa zmieni zasadniczo obecną formę życia rodzinnego?
Kołłontaj:
Co jeszcze pozostało z rodziny? Rodzina była silna i potrzebna ludzkości w czasach, kiedy jednostka rodzinna sama w sobie była wytwórcą (rodzina rolnicza nawet teraz, na przykład w systemie kapitalistycznym), kiedy rodzice byli jedynymi wychowawcami młodego pokolenia, kiedy prywatne gospodarstwo domowe w miastach było ekonomiczną koniecznością; krótko mówiąc, kiedy społeczność nie przejęła jeszcze funkcji, które w dawnych czasach reprezentowały funkcje rodziny.
Wszystkie kraje przechodzą obecnie przez epokę, w której rodzina w dawnym pojęciu świata staje się coraz bardziej zbędna, coraz bardziej bezużyteczna. Społeczeństwo, państwo, gminy przejmują ciężar wychowania i nauczania dzieci. Gminy lub spółdzielnie budują domy, które odpowiadają nowoczesnym potrzebom bardzo ograniczonego lub w ogóle nie prywatnego gospodarstwa domowego. Kobiety coraz częściej zajmują się gospodarką, pracą zarobkową i wszelkiego rodzaju zatrudnieniem.
Jeżeli zanikanie więzów rodzinnych jest niezaprzeczalną tendencją nawet w państwach kapitalistycznych, to tym bardziej ma ono miejsce w Związku Radzieckim, który ma zupełnie inną konstrukcję gospodarczą i społeczną. Rozwody stały się bardzo powszechne na całym świecie. A jednak palcem wskazuje się na Rosję Radziecką tylko dlatego, że w tym kraju obowiązują prawa, które pozwalają wszystkim małżeństwom, a nie tylko tym, które mają wystarczającą ilość pieniędzy, aby położyć kres hipokryzji, która z powodu przestarzałych praw i przesądów kościelnych krzywdzi ludzi w innych krajach. Pracujemy nad rozwojem nowej mentalności. Stosunki między płciami muszą być budowane na prawdziwym i szczerym partnerstwie. Opowiadamy się za wolnymi stosunkami między płciami, stosunkami opartymi nie na spekulacjach ekonomicznych, ale na prawdziwym partnerstwie i miłości. Ale to nie umniejsza obowiązków, jakie matka czy ojciec mają wobec swojego dziecka. Prawo Związku Radzieckiego jest w tym względzie bardzo surowe i jasne co do tego, że nie ma różnicy między parą, która nie zarejestrowała swego małżeństwa, a taką, która żyje w konkubinacie. Ale prawo wymaga od ojca płacenia alimentów na dziecko. Mężczyzna nie może porzucić kobiety i dziecka. Jest zobowiązany do płacenia alimentów. I nie tylko prawo, ale i społeczność, w której żyje, jego towarzysze będą nalegać, zmuszać go do wypełnienia obowiązku wobec dziecka i kobiety. Jest to presja moralna, która podtrzymuje presję prawną. Państwo udziela matce i dziecku pomocy społecznej i ekonomicznej, społeczność ponosi główną odpowiedzialność za wychowanie dzieci. Cały system instytucji społecznych i pedagogicznych ma za zadanie kierować całym rozwojem kulturalnym młodzieży. Fizyczne i moralne zdrowie dzieci w Związku Radzieckim jest pod kontrolą społeczną, a cała społeczność w zorganizowany sposób ponosi moralną odpowiedzialność za dorastające pokolenie. «Być matką nie tylko dla własnych dzieci, ale dla wszystkich dzieci wspólnoty robotniczej» było naszym mottem od samego początku rewolucji.
Ale dopóki wspólnota społeczna nie może zapewnić środków finansowych, aby przejąć cały ciężar wychowania pokolenia, to pozostaje obowiązek rodziców, aby wziąć udział w utrzymaniu dzieci. To zły żart mówić o «równości» w przypadku, gdy mężczyzna porzuca kobietę, swoją towarzyszkę, i pozostawia cały ciężar ekonomiczny ich dzieci na jej barkach. Nie jesteśmy za «równością» w tym sensie. Jesteśmy za prawdziwym dobrym związkiem, w którym partner w miłości i w małżeństwie ponosi swoją część odpowiedzialności.
Redaktor:
Ale czy niesłychane tempo życia w Związku Radzieckim nie czyni kobiet bardziej nieodpowiedzialnymi wobec życiowych obowiązków?
Kołłontaj:
Co masz na myśli mówiąc «nieodpowiedzialnymi»? Jeśli mówisz o obowiązkach domowych i domu, to kobiety starają się po prostu wyeliminować wiele niepotrzebnych czynników życia, które je blokują i podtrzymują nierówność. Wolność nie oznacza lenistwa, oderwania ani nieodpowiedzialności. Wolność od bezużytecznych obowiązków domowych, wolność od bezwzględnego posłuszeństwa, ale przede wszystkim wolność rozwoju. Nasz nowy system społeczny daje wolność milionom kobiet, ale dopóki nie będą one praktycznie wolne od domowych kajdan, wolność kobiety nigdy nie będzie na poziomie wolności mężczyzny. Pracujemy jednak nad wykształceniem zarówno mężczyzn, jak i kobiet oraz nad zorganizowaniem ich życia według zasad socjalistycznych, które są podstawą naszego państwa radzieckiego.
Kobieta radziecka nie uważa domu za centrum swojego życia. Jeśli będzie musiała wybierać między obowiązkami wobec państwa i społeczności a swoim prywatnym domem, z pewnością zaniedba to ostatnie, a nie pierwsze. Ale zaniedbywanie domu, o ile się go ma, też nie jest naszym celem. Celem w naszym socjalistycznym świecie jest zorganizowanie życia w taki sposób, aby uniknąć takich sprzeczności, przez ograniczenie obowiązków domowych i gospodarskich oraz przez rozwijanie wszelkiego rodzaju społecznych sposobów, aby wyzwolić kobiety od uciążliwego trudu prac domowych i pomóc matkom w wychowaniu dzieci. To jest właśnie problem.
Ale jeśli myślisz, że Związek Radziecki wychowuje swoją populację w nastrojach nieodpowiedzialności, to bardzo się mylisz. Jest absolutnie odwrotnie. W żadnym kraju na świecie odpowiedzialność nie jest tak wysoko ceniona. Weźmy jedno z ostatnich wyśmienitych przemówień Stalina. Odpowiedzialność przede wszystkim wobec państwa i społeczności, a jednocześnie odpowiedzialność wobec tych, z którymi jesteście związani osobiście – kobiety czy mężczyzny, którego kochacie.
Trzeba powiedzieć, że ludzie w Związku Radzieckim mają znacznie większą świadomość niż kiedyś. Myślą o swoim stosunku do społeczeństwa bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A ich odpowiedzialność społeczna nie zmalała, lecz wzrosła. Dziś kobiety, nawet we wschodniej części Związku Radzieckiego i w odległych wioskach, nie wychodzą za mąż w wieku 14 czy 15 lat i od tego momentu nie zaczynają rodzić dzieci. Dziś kobiety bardziej świadomie rozpatrują nadejście potomstwa. W czasach carskich liczba dzieci opuszczonych przez matki była przerażająca. Czy to była «odpowiedzialność» za życie? Dziś zarówno mężczyźni, jak i kobiety, choć wiedzą, że państwo weźmie na siebie dużą odpowiedzialność za dziecko, są uczeni, by nie zapominać o swoich osobistych zobowiązaniach wobec dzieci. Kobiety starają się zatem nie przyjmować obowiązków macierzyńskich, dopóki nie poczują, że mogą je wypełnić. Czy taka postawa jest godna potępienia?
Redaktor:
Czy ułatwienie w postaci ustaw rozwodowych nie tworzy w kobiecie takiej mentalności, w której nie przystosowuje się ona na poważnie do życia małżeńskiego?
Kołłontaj:
Prawa małżeńskie nigdy tak naprawdę nie utrzymały małżeństwa, jeśli związek nie jest podtrzymywany przez inne więzi – miłość i partnerstwo. Czy nie jest tak we wszystkich innych krajach, że większość małżeństw istnieje na podstawie zwykłego tolerowania siebie i trwa na gruncie przyzwyczajenia lub ze zwykłych praktycznych i ekonomicznych okoliczności? I nadal, widać to ze statystyk, widać to ze współczesnej literatury – każdy kraj na świecie przeżywa erę rozwodów. Nawet pod reżimem kapitalistycznym. A jednak palcem wskazuje się na Związek Radziecki, jak gdyby był jedynym krajem na świecie, który zezwala na rozwody. Ale rozwód, jak już mówiłam, nie uwalnia mężczyzny czy kobiety od wspólnych zobowiązań ekonomicznych i moralnych wobec dziecka. Jeśli istnieje kraj, w którym obowiązki moralne wobec nie tylko całej społeczności, ale i obowiązki wobec siebie nawzajem (rodziców wobec dzieci i dzieci wobec starych lub chorych rodziców) – utrzymują się na wysokim poziomie, to jest nim Związek Radziecki.
Redaktor:
Co jest – lub co powinno być – naczelnym interesem kobiety radzieckiej: miłość do mężczyzny, czy do państwa, społeczności?
Kołłontaj:
Społeczeństwo musi być na pierwszym miejscu. Miłość? – Owszem. Ma ona swoje miejsce w życiu kobiety, tak samo jak w życiu mężczyzny. Ale kiedy kobieta ma różne zainteresowania, kiedy ma pracę, którą lubi, wtedy miłość nie kontroluje jej życia. A jeśli miłość ją zawiodła – a często tak się dzieje – nigdy się nie załamie, jeśli ma pracę i zobowiązania wobec społeczności, do której należy. Dlatego my, kobiety Związku Radzieckiego, oddajemy naszą pierwszą i dozgonną miłość społeczeństwu socjalistycznemu, które budujemy z entuzjazmem i energią i które daje nam możliwość bycia wolną duszą i wykonywania pożytecznej pracy, którą cenimy. Jest to jedyny sposób, aby porzucić antyczną Ewę przeszłości i przeobrazić kobietę w wartościową i pełną osobę dostosowaną do lepszego i postępowego świata jutra.