
W związku z początkiem „pride month”1 Instytut im. Karola Marksa – Centrum Marksistowskiej Analizy Politycznej prezentuje krótki przegląd stanowisk w międzynarodowym ruchu marksistowsko-leninowskim.
Na początku pragniemy odpowiedzieć na pewien „zarzut”. Częstokroć próbuje się wykazać wrogość marksizmu-leninizmu wobec osób LGBT. W tym celu najczęściej takie osoby starają się eksponować prawo w tzw. demoludach, które albo bezpośrednio uderzało w osoby LGBT, bądź też operacje wywiadowcze, które wykorzystywały czyjąś orientację do szantażu (patrz: akcja Hiacynt2).
Należy zauważyć że ten zarzut dopiero w kontekście międzynarodowym nabiera odpowiedniego kształtu. Od momentu rozpowszechnienia się chrześcijaństwa w Europie, do w zasadzie II poł. XX wieku istniało różne prawodawstwo uderzające w osoby LGBT. Kiedy na początku XX wieku wskutek ateizacji zaczęło obumierać religijne uzasadnienie represji, doszło do wzrostu popularności freudyzmu, który podał „naukowe”, a w praktyce szarlatańskie wyjaśnienie, które pokazywało osoby LGBT jako dewiantów.
Dopiero upadek freudyzmu w latach 60. i 70. pozwolił wyrwać się kręgom naukowym z takiego podejścia. Jak jednak wiadomo, od nauki do powszechnej akceptacji długa droga.
Czasami w kręgach konserwatywnych mówi się jakoby w ZSRR doszło do „rewolucji seksualnej”, a potem przyszedł „zamordysta” Stalin i skończył to „królestwo rozpusty”. Taka wroga rewolucji październikowej narracja nie ma nic wspólnego z faktami. W prawie radzieckim nigdy (niestety) nie doszło do prawnej afirmacji osób LGBT. Nie ustanowiono małżeństw homoseksualnych, w republikach zdominowanych przez muzułmanów cały czas istniało prawodawstwo uderzające w homoseksualistów itp. W gruncie rzeczy „konserwatywna rewolucja” Stalina nigdy nie miała miejsca; to co się wydarzyło, to wpisanie pederastii do kodeksu karnego przy okazji ustanawiania ujednoliconego prawa dla całego ZSRR.
Demoludom i ZSRR w tym przypadku zarzuca się konkretnie nie kierowanie się marksizmem-leninizmem, ale to że były za mało rewolucyjne w sferze społecznej. Oczywiście, możemy się na taki wniosek zgodzić, od dawna nasz instytut zgodnie z linią antyrewizjonizmu mówi o zbyt łagodnym kursie tych krajów: wobec zagadnienia klasowego, rewolucji kulturalnej, uspołecznienia gospodarki przemysłowej, usługowej i rolnej.
Należy jednak tutaj dostrzegać, że ten wątek anty-LGBT nie istniał w próżni, a wprost wyrastał z konkretnych uwarunkowań społecznych. Czy zastraszanie kogokolwiek ujawnieniem jego orientacji miałoby sens bytu gdyby społeczeństwo to było otwarte dla osób nieheteronormatywnych, gdyby bycie homoseksualistą było społecznie akceptowane? W tym leży zaś zadanie wszelkich prawdziwych marksistów-leninistów: żeby te bariery wzniesione z obskurantyzmu i zacofania przełamywać.
Osoby LGBT stanowią pewną część polskiego społeczeństwa. Stanowiły ją zawsze; jakościowa różnica jaką obserwujemy dzisiaj leży w tym że światopogląd naukowy całkowicie dyskredytuje i wyrywa z korzeniami resztki mistyki, która zawsze stanowiła oparcie światopoglądów idealistycznych, obskuranckich, metafizycznych. Tym samym nasza epoka obserwuje coraz bardziej świadomy żywiołowy postęp mas w stronę budowy demokratycznego, egalitarnego świata.
Należy zauważyć, że w reakcji na te pragnienia politycy-sługusi kapitału coraz częściej i ostrzej stają się rzecznikami różnie sprzedawanego wstępu do autorytaryzmu. Słyszymy więc wołanie o „tradycji która ma zatrzymać degenerację”, „potrzebie rządów ekspertów”, wypatruje się „męża stanu”, ewentualnie „nowych elit”. W tej sytuacji, gdy polityka burżuazyjna coraz otwarciej mówi czego się domaga, tym klarowniejszym staje się kierunek, który powinni obrać działacze marksistowscy w naszym kraju.
Nauki w tej sferze dostarcza nam międzynarodowy rewolucyjny ruch marksistowsko-leninowski.
Jose Maria Sison, jeden z najważniejszych teoretyków marksizmu-leninizmu, były lider KPF i organizator Nowej Armii Ludowej, obecny sekretarz Ligi Walki Ludowej (International League of Peoples’ Struggle – ILPS) w oświadczeniu z okazji parady równości w 2019 napisał:
LGBT odegrało ważną rolę w walce o wyzwolenie narodowe i społeczne przeciwko czterem złom: obcemu kapitalizmowi monopolistycznego, krajowemu feudalizmowi, kapitalizmowi biurokratycznemu i patriarchatowi.
Komunistyczna Partia Filipin przyznała pełne prawa obywatelskie, polityczne, gospodarcze, kulturalne i społeczne osobom LGBT w strefach partyzanckich i terytoriach tymczasowego rewolucyjnego rządu.
KPF od dawna potwierdza i przyjmuje osoby LGBT, które dążą do obalenia skorumpowanego systemu, który utrwala nienawiść, dyskryminację i ucisk. Wiele osób LGBT podjęło sprawę rewolucji i stało się czerwonymi bojownikami i dowódcami Nowej Armii Ludowej. Podziwiamy ich blask i odwagę.
Od 25 lat przepisy KPF dotyczące relacji płci obejmują klauzulę o niedyskryminacji, która gwarantuje, że osoby LGBT korzystają z prawa do miłości i bycia kochanymi w czasie dążenia do rewolucyjnych celów. Tak, równość małżeńska od dawna jest częścią życia naszej rewolucji.
12-punktowy program Narodowo-Demokratycznego Frontu Filipin zawiera również przepis na temat sprawy osób LGBT. Kiedy rewolucja zwycięży, równe prawa i niedyskryminacja będą częścią prawa krajowego.3
Powyższa nota wskazuje na całkowicie inkluzywny charakter największej partyzantki komunistycznej w Azji wschodniej. Tak więc w warunkach najostrzejszej walki klasowej gdy długość karabinu wyznacza dwa sprzeczne punkty: władza kompradorów – władza ludu; system hacjend – reforma rolna; półfeudalizm i półkolonializm – nowa demokracja; komuniści filipińscy opowiedzieli się za pełnymi prawami osób LGBT.
Społeczność LGBT podobnie jak przedstawiciele mniejszości religijnych, etnicznych, jak drobni producenci i mali rolnicy stanowią sojuszników klasy robotniczej:
MLKP jako zorganizowana awangarda klasy robotniczej jest sztandarem, głosem i pięścią wszystkich uciskanych w walce o wolność i prawa demokratyczne. W ten sposób moc naszej partii stanowi część walki robotników, młodzieży, biednych w miastach i na wsi, rzemieślników, pracowników, alawickiej części naszych narodów, antykapitalistycznych muzułmanów, LGBT, naszego narodu kurdyjskiego, społeczności etnicznych takich jak Czerkiesów, Abchazów, Lazów, Ormian, Greków, Asyryjczyków, Jezydów, Arabów, Bośniaków i Cyganów przeciwko faszystowskiej dyktaturze, zdychającemu kolonializmowi, państwowemu patriarchatowi, władzy kapitału i przeciwko imperializmowi; wspiera ich żądania, jest ich przewodnikiem.4
Przytoczyliśmy powyżej deklaracje działaczy ML z krajów uznawanych za zacofane, z organizacji łączących pracę legalną z nielegalną, działających w warunkach jawnego białego terroru żeby wskazać, że nie ma nic bardziej fałszywego niż podające się za „komunistyczny głos rozsądku” nacbolskie wywody o „modzie na homoseksualizm”, któremu trzeba przeciwstawić „normalność”. Takie osoby – świadomie, czy nie – obiektywnie są wrogami marksizmu-leninizmu. Takie osoby niszczą antykapitalistyczny sojusz, którego wykucie powinno być najszczerszym zadaniem każdego marksisty.
Zadaje to kłam antykomunistycznej baśni o „szukaniu nowego proletariatu do wyzwolenia” i tym podobnym bzdurom. Śmierć kapitalizmu będzie faktem równie dobitnym, co jego powstanie; to co utowarowiło wszystkie sfery życia, zbudowało w pędzie za zyskiem niezliczoną liczbę zabobonów i stereotypów by dzielić, segregować, podporządkowywać ludność swojemu typowi produkcji – umrze. Wtedy i to co zbudowano by mógł trwać runie.
Prawdą jest że od kilku lat obserwujemy wytwarzanie się komercyjnej otoczki wokół LGBT, nic w tym zaskakującego. Gdzie masy – tam i kapitał próbujący je podporządkować. Absurdem jest jednak oczekiwać, że może powstawać i żywiołowo się rozwijać jakieś zjawisko, w którym nie odszukamy ani jednego rzecznika burżuazji – byłoby to absurdalne. W społeczeństwie klasowym, zjawisko masowe obejmuje najróżniejsze klasy i warstwy z tychże klas. Z tego nie wynika żadna podstawa do potępienia zjawiska, do wystąpienia z niego, do przeciwstawianiu mu się w imię „normalności”, co najczęściej oznacza bycie rzecznikiem obskuranckich wartości wyrosłych ze światopoglądu idealistycznego.
Nikt nie może być dyskryminowany i gorzej traktowany ze względu na coś, na co nie miał nigdy wpływu. Mamy nadzieję że dożyjemy dnia, gdy na świecie szacunek i respektowanie godności ludzkiej już nigdy nie będzie tematem kontrowersyjnym. Nie będzie to jednak świat rządzony przez kapitał.
1Wyjaśnienie o co chodzi: PRIDE MONTH 2021 – June | National Today
2Opis w celu samej sygnalizacji zjawiska: Akcja „Hiacynt” – Wikipedia, wolna encyklopedia
3Joma Sison: „Resist together, wage revolution together” – Redspark
4Join the MLCP in its 20th year of struggle, support the just human struggle, strengthen honour and freedom!