To, że redaktorzy portalu Strajk nigdy perspektywą robotniczą nie grzeszyli to wiadomo nie od dziś. Oni sami ani robotnikami nie są, ani robotnicy jako klasa specjalnie interesować ich nie będą. To zrozumiałe. Tu liczy się Polska racja stanu – czyt. perspektywa kapitalistyczna. Meldowanie o jakichś tam strajkach to jedynie ozdobnik – trzeba się rewolucyjnie sprzedać , „po marksistowsku”. Jeden z redaktorów (związanych z „Myśl Polska”) przestrzega nas przed widmem, rzekomo niewskazanej dla nas Polaków rewolucji. Z tej nacjonalistycznej perspektywy faktycznie jakaś tam rewolucja byłaby scenariuszem najgorszym z możliwych1.
Swoją drogą jak można w ogóle wpaść na ideę, że imperialistyczny BRICS mógłby być w jakikolwiek sposób rewolucyjny? To jedynie „rewolucja” w starych, kapitalistycznych stosunkach geopolitycznych, która w wielu przypadkach oznacza „rewolucję”, ale konserwatywną. Swoją drogą, taką „rewolucję” powiązani z „Myśl Polska” redaktorzy wspierać przecież powinni. Uwielbiany przez środowisko Strajku-eu, Myśli Polskiej, Wbrew Cenzurze i wszystkich organizacji zaprzyjaźnionych, BRICS, to jedynie inny blok imperialistyczny, alternatywna droga polskiej burżuazji w polityce międzynarodowej, nie rewolucyjna siła dla proletariatu polskiego.
To czego polska racja stanu tu i teraz potrzebuje to, według redaktorów portalu Strajk, zbliżenie z Rosją. Bojan Stanisławski, którego niektórzy w jakiś dziwny i niewytłumaczalny sposób łączą z marksizmem, mówi wprost: liberalna demokracja w kontekście Europy Wschodniej nie działa. Co zatem działać będzie – może alternatywą byłby „model rosyjski”? W końcu kto lepiej zrozumie swojego, jak wielki brat ze Wschodu. Problemem jest według Bojana to, że kraje takie jak Bułgaria (i inne kraje postradzieckie) same wyzwolić się nie mogą. No, ale „Rosja trzeci raz już tego kraju [chodzi o Bułgarię] wyzwalała na pewno nie będzie.”, kończy Bojan w nihilistycznym nastroju2. A Bojan to i tak tam maskować się potrafi. On nie jest taki bezpośredni jak jego koledzy z „Myśl Polska”. On będzie mówił i pisał okrężnikami. Tak, żeby nie powiedzieć wprost.
Kolejnym przykładem, tym razem współpracownikiem, jest przewodniczący stowarzyszenia „Historia Czerwona” Piotr Ciszewski, który kooperuje ze skrajnie reakcyjnym i prorosyjskim medium „Wbrew Cenzurze” prowadzonym m.in. przez Mateusza Piskorskiego i Tomasza Jankowskiego. Zarówno jedno medium, jak i drugie jest silnie związane z prorosyjską, socjalfaszystowską KPP – chociażby przez osobę Jacka Cezarego Kamińskiego, członka Komisji Rewizyjnej stowarzyszenia „Historia Czerwona”, znajomego Piskorskiego. W gronie redaktorów „Wbrew Cenzurze” znajdziemy również osoby pokroju Konrada Rękasa, współpracownika, m.in. „Myśli Polskiej”, a także także portali internetowych typu Sputnik Polska konserwatyzm.pl, xportal.pl oraz geopolityka.org. „Historia Czerwona” prezentuje się jako „walczące o przyszłość” stowarzyszenie „broniące pamięci o ruchu rewolucyjnym w Polsce”. Ciszewski na łamach portalu Strajk nazywa Razem partią kapitulacji. Temu nie można odmówić pewnej słuszności3. Jednakże współpraca z prorosyjskimi narodowcami Ciszewskiemu nie przeszkadza. To jest ta przyszłość, którą chce on w konsekwencji zagwarantować polskiemu ludowi pracującemu. Przyszłość pod skrajnie reakcyjnym, kapitalistycznym butem rosyjskich oligarchów.
O tym, że „model rosyjski” jest modelem skrajnie antykomunistycznym, finansującym partie i organizacje faszystowskie w całej Europie, o tym się na portalu informacyjnym Strajk nie mówi. Co zrozumiałe, tym bardziej nie mówią o tym skrajnie prawicowi, czy faszystowscy współpracownicy portalu. To nie pasuje do narracji lewicowej pod którą Strajk podpiąć się pragnie. A to, że dla TEJ „lewicy” lewicowość znaczy tyle, co silne państwo i to, że to pokrywa się z marzeniami skrajnej prawicy to tylko „przypadek”. Kogo więc dziwi zbliżenie skrajności? One skrajnościami nigdy nie były. One się tylko tak, używając innej retoryki, pozycjonowały.
Drobnomieszczańskie grono redakcyjne portalu Strajk będzie się wahać i telepać – to dla drobnomieszczaństwa typowe – od „skrajnej lewicowości”, po sojusze z prorosyjskimi narodowcami.
W kontekście tego wszystkiego wcale nie dziwi fakt, że redakcja Strajk powiązana jest ze skrajnie nacjonalistycznym kręgiem zorganizowanym pod rosyjską banderą „Myśl Polska”. Ta ostatnia z kolei współpracuje z „Wbrew Cenzurze”, a to ze skrajnie reakcyjnym „wRealu24”. Mało tego – organizacja ta stale się zacieśnia. W całym procederze widzimy również zaangażowanie organizacji takich jak KPP, PPR, Historia Czerwona, FiA i innych. Proszę zwrócić na te powiązania uwagę. To dla nas marksistów ważne.
1https://strajk.eu/brics-jest-sukcesem/
2https://strajk.eu/czy-liberalna-demokracja-juz-wykonczyla-bulgarie/
3https://strajk.eu/partia-razem-pod-biala-flaga/