VI. Kwestia mniejszości narodowych
Mniejszości narodowe w naszym kraju liczą ponad trzydzieści milionów. Chociaż stanowią one jedynie 6% całej populacji, zamieszkują rozległe regiony, które obejmują 50-60% całkowitej powierzchni Chin. Konieczne jest zatem wspieranie dobrych stosunków między ludnością Han a mniejszościami narodowymi. Kluczem do tej kwestii jest przezwyciężenie szowinizmu Han. Jednocześnie należy podjąć wysiłki w celu przezwyciężenia szowinizmu lokalnych narodowości, gdziekolwiek ono występuje. Zarówno szowinizm Han, jak i szowinizm lokalnych narodowości jest szkodliwy dla jedności kraju; reprezentują one jeden rodzaj sprzeczności wśród ludzi, który powinien zostać rozwiązany. Wykonaliśmy już część pracy w tym celu. Na większości obszarów zamieszkałych przez mniejszości narodowe nastąpiła znaczna poprawa w stosunkach między narodowościami, ale wiele problemów i tak pozostaje do rozwiązania. W niektórych obszarach szowinizm Han i szowinizm lokalnych mniejszości nadal istnieje w poważnym stopniu i wymaga to pełnej uwagi. W wyniku wysiłków ludzi wszystkich narodowości w ciągu ostatnich kilku lat, reformy demokratyczne i transformacja socjalistyczna zostały w większości zakończone na obszarach zamieszkałych przez mniejszości narodowe. Reformy demokratyczne nie zostały jeszcze przeprowadzone w Tybecie, ponieważ nie ma tam odpowiednich warunków. Zgodnie z siedemnastopunktowym porozumieniem zawartym pomiędzy centralnym rządem ludowym a lokalnym rządem Tybetu, reforma systemu społecznego musi zostać przeprowadzona, ale decyzję o jej terminie można podjąć dopiero wtedy, gdy zdecydowana większość ludności Tybetu i miejscowi czołowi działacze publiczni uznają to za stosowne. Nie należy być niecierpliwym. Obecnie podjęto decyzję, aby nie kontynuować demokratycznych reform w Tybecie w okresie drugiego planu pięcioletniego. Decyzję o tym, czy kontynuować je w okresie trzeciego planu pięcioletniego, można podjąć jedynie w świetle sytuacji w tamtym okresie.
VII. Rozważania ogólne i właściwe ustalenia
Przez całościowe rozważania rozumiemy rozważania obejmujące 600 milionów mieszkańców naszego kraju. Przy opracowywaniu planów, załatwianiu spraw i rozważaniu problemów musimy brać pod uwagę fakt, że Chiny liczą 600 milionów mieszkańców i nigdy nie wolno nam o tym zapominać. Dlaczego zwracamy na to uwagę? Czy to możliwe, że są ludzie, którzy nadal nie wiedzą, że mamy 600 milionów mieszkańców? Oczywiście, wszyscy o tym wiedzą, ale w praktyce niektórzy zapominają o tym i uważają, że im mniej ludzi, im mniejszy krąg, tym lepiej. Ci, którzy mają taką mentalność «małego kręgu», brzydzą się ideą wprowadzenia do gry każdego pozytywnego czynnika, zjednoczenia się z każdym, z kim można się zjednoczyć, i zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby przekształcić negatywne czynniki w pozytywne, aby służyć wielkiej sprawie budowy społeczeństwa socjalistycznego. Mam nadzieję, że ci ludzie spojrzą szerzej i w pełni uznają, że mamy 600 milionów ludności, że jest to obiektywny fakt i że jest to nasz atut. Nasza duża liczba ludności to dobra rzecz, ale oczywiście wiąże się ona również z pewnymi trudnościami. Budowa postępuje energicznie i bardzo pomyślnie na wszystkich frontach, ale w obecnym okresie przejściowym ogromnych zmian społecznych nadal istnieje wiele trudnych problemów. Postęp i jednocześnie trudności – to jest sprzeczność. Jednak wszystkie takie sprzeczności nie tylko powinny być rozwiązane, ale z pewnością mogą być. Naszą naczelną zasadą jest wszechstronne rozważenie i właściwe ułożenie. Niezależnie od tego, jaki jest problem – czy dotyczy on żywności, klęsk żywiołowych, zatrudnienia, edukacji, intelektualistów, zjednoczonego frontu wszystkich sił patriotycznych, mniejszości narodowych czy czegokolwiek innego – musimy zawsze postępować z punktu widzenia całościowej analizy, które obejmuje cały naród, i musimy dokonać odpowiednich ustaleń, po konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami, w świetle tego, co jest wykonalne w danym czasie i miejscu. W żadnym wypadku nie powinniśmy narzekać, że jest zbyt wielu ludzi, że inni są zacofani, że sprawy są kłopotliwe i trudne do załatwienia, i zamykać przed nimi drzwi. Czy chcę przez to powiedzieć, że rząd musi sam zadbać o wszystkich i wszystko? Oczywiście, że nie. W wielu przypadkach można je pozostawić bezpośredniej opiece organizacji publicznych lub mas – obie te grupy są całkiem zdolne do wymyślenia wielu dobrych sposobów radzenia sobie z nimi. To również wchodzi w zakres zasady całościowego rozpatrywania i właściwego urządzania. Powinniśmy udzielać wskazówek w tym zakresie organizacjom publicznym i ludziom wszędzie.
VIII. W sprawie «niech zakwitnie sto kwiatów niech się spiera sto szkół myśli» oraz «długotrwałego współistnienia i wzajemnego nadzoru»
«Niech rozkwita sto kwiatów, niech spiera się sto szkół myślenia» oraz «długotrwałe współistnienie i wzajemny nadzór» – jak doszło do wysunięcia tych haseł? Zostały one wysunięte w świetle specyficznych warunków Chin, w uznaniu ciągłego istnienia różnego rodzaju sprzeczności w społeczeństwie socjalistycznym oraz w odpowiedzi na pilną potrzebę przyspieszenia rozwoju gospodarczego i kulturalnego kraju. Pozwolenie na rozkwit stu kwiatów i spór stu szkół myślenia jest polityką promowania postępu w sztuce i nauce oraz rozkwitu kultury socjalistycznej na naszej ziemi. Różne formy i style w sztuce powinny się swobodnie rozwijać, a różne szkoły w nauce powinny się swobodnie spierać. Uważamy, że szkodliwe dla rozwoju sztuki i nauki jest stosowanie środków administracyjnych w celu narzucenia jednego konkretnego stylu sztuki lub szkoły myślenia i zakazania innego. Pytania o dobro i zło w sztuce i nauce powinny być rozstrzygane przez swobodną dyskusję w kołach artystycznych i naukowych oraz przez praktyczną pracę w tych dziedzinach. Nie należy ich rozstrzygać w sposób nadmiernie uproszczony. Często potrzebny jest okres próby, aby stwierdzić, czy coś jest dobre czy złe. W całej historii rzeczy nowe i prawidłowe często na początku nie znajdowały uznania u większości ludzi i musiały rozwijać się pokrętnie poprzez walkę. Często rzeczy poprawne i dobre były najpierw traktowane nie jako pachnące kwiaty, ale jako trujące chwasty. Teoria układu słonecznego Kopernika i teoria ewolucji Darwina zostały kiedyś odrzucone jako błędne i musiały wygrać z zawziętą opozycją. Historia Chin oferuje wiele podobnych przykładów. W społeczeństwie socjalistycznym warunki dla rozwoju nowych są radykalnie różne od tych w starym społeczeństwie i znacznie lepsze. Mimo to często zdarza się, że nowe, wschodzące siły są powstrzymywane, a zdrowe pomysły tłumione. Poza tym, nawet przy braku celowego ich tłumienia, wzrost nowych rzeczy może być utrudniony po prostu przez brak rozeznania. Dlatego trzeba być ostrożnym w kwestiach dobra i zła w sztuce i nauce, zachęcać do swobodnej dyskusji i unikać pochopnych wniosków. Wierzymy, że taka postawa pomoże zapewnić stosunkowo płynny rozwój sztuk i nauk.
Marksizm również rozwinął się poprzez walkę. Na początku marksizm był poddawany wszelkiego rodzaju atakom i uważany za trujący chwast. Tak jest nadal w wielu częściach świata. W krajach socjalistycznych cieszy się on inną pozycją. Ale ideologie niemarksistowskie, a co więcej – antymarksistowskie istnieją nawet w tych krajach. W Chinach, chociaż transformacja socjalistyczna została w większości zakończona, jeśli chodzi o system własności, i chociaż wielka, burzliwa walka klasowa mas, charakterystyczna dla czasów rewolucji, została w większości zakończona, nadal istnieją pozostałości po obalonych klasach właścicieli i kompradorów, nadal istnieje burżuazja, a formowanie drobnej burżuazji dopiero się rozpoczęło. Walka klas nie jest bynajmniej zakończona. Walka klasowa między proletariatem a burżuazją, walka klasowa między różnymi siłami politycznymi, a także walka klasowa między proletariatem a burżuazją na polu ideologicznym będzie jeszcze długotrwała i męcząca, a niekiedy nawet bardzo ostra. Proletariat dąży do przekształcenia świata według własnego światopoglądu, podobnie burżuazja. Pod tym względem kwestia tego, co zwycięży, socjalizm czy kapitalizm, nie jest jeszcze naprawdę rozstrzygnięta. Marksiści pozostają mniejszością wśród całej populacji, jak również wśród intelektualistów. Dlatego marksizm musi nadal rozwijać się poprzez walkę. Marksizm może rozwijać się tylko poprzez walkę i jest to nie tylko prawda o przeszłości i teraźniejszości, ale z konieczności jest to również prawda o przyszłości. To, co jest poprawne, niezmiennie rozwija się w trakcie walki z tym, co złe. To, co prawdziwe, dobre i piękne, zawsze istnieje w kontraście z tym, co fałszywe, złe i brzydkie, i rozwija się w walce z nimi. Gdy tylko coś błędnego zostanie odrzucone, a określona prawda przyjęta przez ludzkość, nowe prawdy zaczynają walczyć z nowymi błędami. Takie walki nigdy się nie skończą. Takie jest prawo rozwoju prawdy i, naturalnie, marksizmu.
Rozstrzygnięcie kwestii w walce ideologicznej między socjalizmem a kapitalizmem w naszym kraju zajmie dość długi okres czasu. Powodem jest to, że wpływ burżuazji i intelektualistów wywodzących się ze starego społeczeństwa, ten właśnie wpływ, który stanowi ich ideologię klasową, będzie utrzymywał się w naszym kraju przez długi czas. Jeśli nie będzie się tego w ogóle rozumieć lub będzie się to rozumieć niedostatecznie, popełni się najcięższe błędy i zignoruje się konieczność prowadzenia walki na polu ideologicznym. Walka ideologiczna różni się od innych form walki, ponieważ jedyną stosowaną metodą jest żmudna dyskusja, a nie surowy przymus. Dziś socjalizm znajduje się w korzystnym położeniu w walce ideologicznej. Podstawowa władza państwowa znajduje się w rękach ludzi pracy pod przewodnictwem proletariatu. Partia komunistyczna jest silna, a jej prestiż wysoki. Chociaż w naszej pracy są wady i błędy, każdy uczciwie myślący człowiek widzi, że jesteśmy lojalni wobec ludu, że jesteśmy zarówno zdeterminowani, jak i zdolni do budowania naszej ojczyzny razem z nim, i że osiągnęliśmy już wielkie sukcesy i osiągniemy jeszcze większe. Ogromna większość burżuazji i intelektualistów, którzy wywodzą się ze starego społeczeństwa, jest patriotami i pragnie służyć swojej kwitnącej socjalistycznej ojczyźnie; wiedzą, że nie będą mieli na czym się oprzeć, a ich przyszłość nie może być świetlana, jeśli odwrócą się od sprawy socjalistycznej i od ludzi pracy kierowanych przez Partię Komunistyczną.
Ludzie mogą zapytać, skoro marksizm jest akceptowany jako ideologia przewodnia przez większość ludzi w naszym kraju, to czy można go krytykować? Z pewnością można. Marksizm jest naukową prawdą i nie obawia się krytyki. Gdyby tak było i gdyby można go było obalić przez krytykę, byłby bezwartościowy. W rzeczywistości, czyż idealiści nie krytykują marksizmu każdego dnia i na każdy sposób? A ci, którzy żywią burżuazyjne i drobnomieszczańskie idee i nie chcą się zmienić – czyż nie krytykują marksizmu na każdy sposób? Marksiści nie powinni obawiać się krytyki z jakiejkolwiek strony. Wręcz przeciwnie, muszą się hartować, rozwijać i zdobywać nowe doświadczenia w obliczu krytyki oraz w burzy i w stresie walki. Walka z błędnymi ideami jest jak szczepienie – w wyniku szczepienia człowiek zyskuje większą odporność na choroby. Rośliny hodowane w cieplarniach raczej nie będą odporne. Prowadzenie polityki pozwalającej na rozkwitanie stu kwiatów i spieranie się stu szkół myślenia nie osłabi, lecz wzmocni wiodącą pozycję marksizmu w dziedzinie ideologii.
Jaka powinna być nasza polityka wobec idei niemarksistowskich? Jeśli chodzi o ewidentnych kontrrewolucjonistów i sabotażystów sprawy socjalistycznej, sprawa jest prosta, po prostu pozbawiamy ich wolności słowa. Ale błędne idee wśród ludzi to zupełnie inna sprawa. Czy wystarczy zakazać takich idei i pozbawić je możliwości wyrażania? Z pewnością nie. Stosowanie surowych metod w rozwiązywaniu kwestii ideologicznych wśród ludzi, pytań o świat psychiczny człowieka, jest nie tylko daremne, ale i bardzo szkodliwe. Można zakazać wyrażania błędnych idei, ale idee nadal będą istnieć. Z drugiej strony, jeśli poprawne idee będą rozpieszczane w cieplarniach, nigdy nie wystawione na działanie żywiołów i uodpornione na choroby, nie wygrają z błędnymi. Dlatego tylko stosując metodę dyskusji, krytyki i rozumowania, możemy naprawdę rozwijać poprawne idee i przezwyciężać błędne, a także naprawdę rozstrzygać problemy.
Nieuniknione jest, że burżuazja i drobnomieszczaństwo dadzą wyraz swoim własnym ideologiom. Nieuniknione jest, że będą uparcie dochodzić swoich racji w kwestiach politycznych i ideologicznych za pomocą wszelkich możliwych środków. Nie można od nich oczekiwać, że postąpią inaczej. Nie powinniśmy stosować metody tłumienia i uniemożliwiać im wypowiadania się, ale powinniśmy im na to pozwolić, a jednocześnie spierać się z nimi i kierować pod ich adresem odpowiednią krytykę. Niewątpliwie musimy krytykować błędne idee każdego rodzaju. Z pewnością nie byłoby dobrze powstrzymywać się od krytyki, przyglądać się, jak błędne idee rozprzestrzeniają się bez kontroli i pozwalać im dominować w terenie. Błędy muszą być krytykowane, a trujące chwasty zwalczane, gdziekolwiek się pojawią. Krytyka taka nie powinna być jednak dogmatyczna, nie należy też stosować metody metafizycznej, lecz zamiast tego należy podjąć wysiłek zastosowania metody dialektycznej. Potrzebna jest naukowa analiza i przekonująca argumentacja. Krytyka dogmatyczna niczego nie rozstrzyga. Jesteśmy przeciwni trującym chwastom, niezależnie od ich rodzaju, ale musimy starannie rozróżniać, co jest naprawdę trującym chwastem, a co pachnącym kwiatem. Wraz z masami ludzi musimy nauczyć się starannie rozróżniać te dwie rzeczy i stosować właściwe metody walki z trującymi chwastami.
Równocześnie z krytyką dogmatyzmu musimy skierować naszą uwagę na krytykę rewizjonizmu. Rewizjonizm, czyli prawicowy oportunizm, to burżuazyjny nurt myślowy, który jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż dogmatyzm. Rewizjoniści, prawicowi oportuniści, składają gołosłowne deklaracje na temat marksizmu; oni również atakują «dogmatyzm». Ale to, co naprawdę atakują, to kwintesencja marksizmu. Sprzeciwiają się lub wypaczają materializm i dialektykę, sprzeciwiają się lub próbują osłabić ludowo-demokratyczną dyktaturę i wiodącą rolę Partii Komunistycznej, sprzeciwiają się lub próbują osłabić socjalistyczną transformację i socjalistyczne budownictwo. Nawet po zasadniczym zwycięstwie naszej rewolucji socjalistycznej, w naszym społeczeństwie nadal będzie pewna liczba ludzi, którzy próżno liczą na przywrócenie systemu kapitalistycznego i z pewnością będą walczyć z klasą robotniczą na każdym froncie, także ideologicznym. A ich prawą ręką w tej walce są rewizjoniści.
Dosłownie te dwa hasła – niech zakwitnie sto kwiatów i niech się spiera sto szkół myślenia – nie mają charakteru klasowego; może je obrócić wniwecz proletariat, a także burżuazja czy inni. Różne klasy, warstwy i grupy społeczne mają swoje własne poglądy na to, co jest wonnymi kwiatami, a co trującymi chwastami. W takim razie, z punktu widzenia mas, jakie powinny być dziś kryteria odróżniania wonnych kwiatów od trujących chwastów? Jak nasi ludzie w swojej działalności politycznej powinni oceniać, czy słowa i czyny danej osoby są dobre czy złe? Na podstawie zasad naszej Konstytucji, woli przytłaczającej większości naszego narodu i wspólnych stanowisk politycznych, które były głoszone przy różnych okazjach przez nasze partie polityczne, uważamy, że, ogólnie rzecz biorąc, kryteria powinny być następujące:
- Słowa i czyny powinny pomóc zjednoczyć, a nie podzielić ludzi wszystkich naszych narodowości.
- Powinny one być korzystne, a nie szkodliwe dla socjalistycznych przemian i socjalistycznego budownictwa.
- Powinny one pomagać w konsolidacji, a nie podważać czy osłabiać, ludowo-demokratyczną dyktaturę.
- Powinny one przyczyniać się do konsolidacji, a nie podważać czy osłabiać demokratyczny centralizm.
- Powinny one przyczynić się do wzmocnienia, a nie zachwiania czy osłabienia przywództwa partii komunistycznej.
- Powinny one być korzystne, a nie szkodliwe dla międzynarodowej jedności socjalistycznej i jedności miłujących pokój ludzi na świecie.
Z tych sześciu kryteriów najważniejsze są dwa dotyczące socjalistycznej drogi i przywództwa Partii. Kryteria te zostały przedstawione nie po to, aby utrudniać, ale aby wspierać swobodną dyskusję na temat pytań wśród ludzi. Ci, którzy nie akceptują tych kryteriów, mogą nadal wyrażać własne poglądy i argumentować swoje racje. Jednakże tak długo, jak większość ludzi ma jasno określone kryteria, którymi może się kierować, krytyka i samokrytyka mogą być prowadzone według właściwych zasad, a kryteria te mogą być stosowane do słów i czynów ludzi, aby określić, czy są one słuszne czy nie, czy są to pachnące kwiaty czy trujące chwasty. To są kryteria polityczne. Oczywiście, aby ocenić słuszność teorii naukowych lub ocenić wartość estetyczną dzieł sztuki, potrzebne są inne odpowiednie kryteria. Ale te sześć kryteriów politycznych ma zastosowanie do wszystkich działań w sztuce i nauce. Czy w kraju socjalistycznym, takim jak nasz, może istnieć jakakolwiek pożyteczna działalność naukowa lub artystyczna, która byłaby sprzeczna z tymi kryteriami politycznymi?
Przedstawione powyżej poglądy oparte są na specyficznych warunkach historycznych Chin. Warunki są różne w różnych krajach socjalistycznych i w różnych partiach komunistycznych. Dlatego nie twierdzimy, że powinny lub muszą one przyjąć chińską drogę.
Hasło «długotrwałe współistnienie i wzajemny nadzór» jest również produktem specyficznych warunków historycznych Chin. Nie zostało ono wysunięte nagle, lecz było tworzone przez kilka lat. Idea długoterminowej koegzystencji istniała od dawna. Kiedy w zeszłym roku w większości kraju ustanowiono system socjalistyczny, hasło to zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Dlaczego burżuazyjne i drobnomieszczańskie partie demokratyczne mają mieć prawo do długotrwałego istnienia obok partii klasy robotniczej? Ponieważ nie mamy żadnego powodu, aby nie przyjąć polityki długotrwałego współistnienia ze wszystkimi tymi partiami politycznymi, które są naprawdę oddane zadaniu zjednoczenia ludu dla sprawy socjalizmu i które cieszą się zaufaniem ludu. Już w czerwcu 1950 roku, na II sesji Pierwszego Komitetu Narodowego Politycznej Konferencji Konsultacyjnej, ująłem sprawę w ten sposób:
«Naród i jego rząd nie mają powodu, aby odrzucać kogokolwiek lub odmawiać mu możliwości zarabiania na życie i świadczenia usług dla kraju, pod warunkiem, że jest on naprawdę chętny do służenia narodowi i pod warunkiem, że naprawdę pomógł i zrobił dobrą zmianę, gdy naród stanął w obliczu trudności i utrzymuje się w czynieniu dobra, nie rezygnując z połowy drogi».
Dyskutowałem tutaj o politycznych podstawach długoterminowego współistnienia różnych partii. Jest to pragnienie, jak również polityka Partii Komunistycznej, aby istnieć obok partii demokratycznych przez długi czas. Ale to, czy partie demokratyczne mogą długo istnieć, zależy nie tylko od pragnienia Partii Komunistycznej, ale od tego, jak dobrze się sprawują i czy cieszą się zaufaniem ludzi. Wzajemny nadzór pomiędzy różnymi partiami jest również od dawna ustalonym faktem, w tym sensie, że od dawna doradzają one sobie i krytykują się nawzajem. Wzajemny nadzór nie jest oczywiście sprawą jednostronną; oznacza to, że Partia Komunistyczna może sprawować nadzór nad partiami demokratycznymi i vice versa. Dlaczego partie demokratyczne powinny mieć prawo do sprawowania nadzoru nad Partią Komunistyczną? Ponieważ partia, tak samo jak jednostka, ma wielką potrzebę wysłuchania opinii innych niż jej własne. Wszyscy wiemy, że nadzór nad Partią Komunistyczną jest sprawowany głównie przez ludzi pracy i członków partii. Ale nadzór ze strony partii demokratycznych jest dla nas korzystny. Oczywiście, rady i krytyka wymieniane przez Partię Komunistyczną i partie demokratyczne będą odgrywały pozytywną rolę nadzorczą tylko wtedy, gdy będą zgodne z sześcioma kryteriami politycznymi podanymi powyżej. Mamy zatem nadzieję, że aby dopasować się do potrzeb nowego społeczeństwa, wszystkie partie demokratyczne zwrócą uwagę na ideologiczne przeformułowanie i będą dążyć do długotrwałej koegzystencji z Partią Komunistyczną oraz wzajemnego nadzoru.
IX. W sprawie zakłóceń powodowanych przez niewielkie liczby osób
W 1956 r. w niektórych miejscach strajkowały niewielkie grupy robotników lub studentów. Bezpośrednią przyczyną tych zaburzeń było niezaspokojenie niektórych ich żądań dotyczących świadczeń materialnych, z których niektóre powinny i mogły być spełnione, inne zaś były nie na miejscu lub nadmierne i dlatego na razie nie mogły być spełnione. Ale ważniejszą przyczyną była biurokracja ze strony kierownictwa. W niektórych przypadkach odpowiedzialność za takie biurokratyczne błędy spadała na władze wyższe, a te na niższych szczeblach nie ponosiły winy. Inną przyczyną tych zaburzeń był brak edukacji ideologicznej i politycznej wśród robotników i studentów. W tym samym roku w niektórych spółdzielniach rolniczych również doszło do zaburzeń wywołanych przez nielicznych członków, i tu również głównymi przyczynami była biurokracja ze strony kierownictwa i brak pracy oświatowej wśród mas.
Należy przyznać, że wśród mas niektórzy mają skłonność do zwracania uwagi na natychmiastowe, cząstkowe i osobiste interesy, a nie rozumieją lub rozumieją w niewystarczającym stopniu interesy dalekosiężne, narodowe i zbiorowe. Z powodu braku doświadczenia politycznego i społecznego spora część młodych ludzi nie potrafi dostrzec kontrastu między starymi Chinami a nowymi i nie jest im łatwo dogłębnie zrozumieć trudów, przez jakie przeszedł nasz naród w walce o wyzwolenie się spod ucisku imperialistów i reakcjonistów z Kuomintangu, ani długich lat ciężkiej pracy, które są niezbędne, zanim powstanie socjalistyczne społeczeństwo. Dlatego musimy stale prowadzić ożywioną i skuteczną edukację polityczną wśród mas i powinniśmy zawsze mówić im prawdę o trudnościach, które się pojawiają, i dyskutować z nimi, jak je pokonać.
Nie popieramy rozruchów, ponieważ sprzeczności wśród ludzi można rozwiązać metodą «jedność – krytyka – jedność», natomiast rozruchy z pewnością spowodują pewne straty i nie sprzyjają postępowi socjalizmu. Wierzymy, że masy ludzi popierają socjalizm, sumiennie przestrzegają dyscypliny i są rozsądne, i z pewnością nie wezmą udziału w zamieszkach bez powodu. Nie oznacza to jednak, że w naszym kraju nie ma już możliwości wystąpienia zaburzeń ze strony mas. W tej kwestii powinniśmy zwrócić uwagę na następujące kwestie. (1) Aby wykorzenić przyczyny zaburzeń, musimy zdecydowanie przezwyciężyć biurokrację, znacznie poprawić edukację ideologiczną i polityczną oraz właściwie rozwiązywać wszystkie sprzeczności. Jeżeli tak się stanie, to generalnie rzecz biorąc nie będzie żadnych zakłóceń. (2) Jeżeli zaburzenia wystąpią w wyniku złej pracy z naszej strony, powinniśmy skierować osoby w nie zaangażowane na właściwą drogę, wykorzystać zaburzenia jako specjalny środek do poprawy naszej pracy i edukacji kadr i mas oraz znaleźć rozwiązania tych problemów, które wcześniej pozostawały nierozwiązane. Przy rozwiązywaniu problemów powinniśmy zachować ostrożność i nie stosować zbyt prostych metod ani nie ogłaszać pochopnie, że sprawa jest zamknięta. Liderzy w zamieszkach nie powinni być natychmiastowo usuwani, z wyjątkiem tych, którzy popełnili przestępstwa kryminalne lub są aktywnymi kontrrewolucjonistami i muszą być ukarani przez prawo. W dużym kraju, takim jak nasz, nie ma co się niepokoić, jeśli mała liczba ludzi wywołuje zakłócenia; przeciwnie, takie zakłócenia pomogą nam pozbyć się biurokracji.
W naszym społeczeństwie jest też niewielka liczba osób, które lekceważąc interes publiczny, świadomie łamią prawo i popełniają przestępstwa. Są one skłonne wykorzystywać naszą politykę i zniekształcać ją, a także celowo wysuwać nierozsądne żądania, aby podburzać masy, lub celowo rozprzestrzeniać plotki, aby wywoływać kłopoty i zakłócać porządek publiczny. Nie proponujemy, aby pozwolić tym osobom na swobodę działania. Wręcz przeciwnie, należy podjąć przeciwko nim odpowiednie działania prawne. Ukaranie ich jest żądaniem mas i byłoby sprzeczne z wolą ludu, gdyby nie zostali ukarani.
X. Czy złe rzeczy można zamienić w dobre?
W naszym społeczeństwie, jak już powiedziałem, zakłócenia ze strony mas są złe i nie pochwalamy ich. Ale kiedy zakłócenia mają miejsce, pozwalają nam wyciągnąć wnioski, pokonać biurokrację i wyedukować kadry i masy. W tym sensie złe rzeczy można przekształcić w dobre. Zaburzenia mają więc dwojaki charakter. Każde zaburzenie można postrzegać w ten sposób.
Wszyscy wiedzą, że incydent węgierski nie był dobrym rozwiązaniem. Ale i on miał podwójny charakter. Ponieważ nasi węgierscy towarzysze podjęli odpowiednie działania w trakcie tego incydentu, to co było złe, ostatecznie zmieniło się w dobre. Węgry są teraz bardziej skonsolidowane niż kiedykolwiek, a wszystkie inne kraje w obozie socjalistycznym również wyciągnęły wnioski.
Podobnie, ogólnoświatowa kampania przeciwko komunizmowi i ludziom, która miała miejsce w drugiej połowie 1956 roku, była oczywiście czymś złym. Ale posłużyła ona do wykształcenia i utemperowania partii komunistycznych i klasy robotniczej we wszystkich krajach, a więc obróciła się w dobro. W burzy i stresie tego okresu pewna liczba osób w wielu krajach wycofała się z Partii Komunistycznej. Wycofanie się z Partii zmniejsza liczbę jej członków i jest oczywiście rzeczą złą. Ale jest też dobra strona tego zjawiska. Elementy chwiejne, które nie chcą kontynuować, wycofały się, a ogromna większość, która jest zagorzałymi członkami Partii, może być tym lepiej zjednoczona do walki. Dlaczego nie jest to dobra rzecz?
Podsumowując, musimy nauczyć się patrzeć na problemy ze wszystkich stron, widzieć zarówno jedną, jak i drugą stronę rzeczy. W danych warunkach zła rzecz może prowadzić do dobrych rezultatów, a dobra do złych. Ponad dwa tysiące lat temu Lao Tzu powiedział: «Szczęście tkwi w złym, nieszczęście czai się w dobrym»[1]. Kiedy Japończycy wystrzelali sobie drogę do Chin, nazwali to zwycięstwem. Ogromne części terytorium Chin zostały zagarnięte, a Chińczycy nazwali to porażką. Ale zwycięstwo było rozumiane jako porażka Chin, podczas gdy porażka była rozumiana jako zwycięstwo Japonii. Czy historia nie udowodniła, że to prawda?
Ludzie na całym świecie dyskutują teraz o tym, czy wybuchnie trzecia wojna światowa, czy nie. Również w tej kwestii musimy być psychicznie przygotowani i dokonać pewnej analizy. Zdecydowanie opowiadamy się za pokojem i przeciwko wojnie. Jeśli jednak imperialiści będą nalegać na rozpętanie kolejnej wojny, nie powinniśmy się tego obawiać. Nasza postawa w tej kwestii jest taka sama, jak nasza postawa wobec wszelkich zaburzeń: po pierwsze, jesteśmy przeciwko nim; po drugie, nie boimy się ich. Po pierwszej wojnie światowej narodził się Związek Radziecki z populacją liczącą 200 milionów. Po drugiej wojnie światowej powstał obóz socjalistyczny z łączną liczbą ludności wynoszącą 900 milionów. Jeśli imperialiści będą upierać się przy rozpętaniu trzeciej wojny światowej, pewne jest, że kolejne kilkaset milionów przejdzie na socjalizm, a wtedy na ziemi nie pozostanie już wiele miejsca dla imperialistów; prawdopodobne jest również, że cała struktura imperializmu całkowicie się zawali.
W danych warunkach każdy z dwóch przeciwstawnych aspektów sprzeczności niezmiennie przekształca się w swoje przeciwieństwo w wyniku walki między nimi. To właśnie warunki są tu kluczowe. Bez danych warunków żaden z dwóch sprzecznych aspektów nie może przekształcić się w swoje przeciwieństwo. Ze wszystkich klas na świecie proletariat jest tą, która najbardziej pragnie zmienić swoje położenie. Następny jest półproletariat, ponieważ ten pierwszy nie posiada nic, podczas gdy ten drugi jest niewiele lepszy. Stany Zjednoczone posiadają obecnie większość w ONZ i dominują w wielu częściach świata – ten stan rzeczy jest tymczasowy i kiedyś zostanie zmieniony. Pozycja Chin jako biednego kraju, któremu odmawia się praw w sprawach międzynarodowych, również ulegnie zmianie – biedny kraj zmieni się w bogaty, kraj, któremu odmawia się praw, w kraj, który się nimi cieszy – jest to przemiana rzeczy w ich przeciwieństwa. Tutaj decydującymi warunkami są ustrój socjalistyczny i zgodne wysiłki zjednoczonego narodu.
XI. O praktykowaniu gospodarności
Chciałbym tutaj krótko powiedzieć o praktykowaniu gospodarności. Chcemy budować na dużą skalę, ale nasz kraj jest nadal bardzo biedny – tu leży sprzeczność. Jednym ze sposobów jej rozwiązania jest podjęcie stałego wysiłku w celu praktykowania ścisłej gospodarności w każdej dziedzinie.
Podczas ruchu przeciwko «trzem złom» w 1952 roku walczyliśmy z korupcją, marnotrawstwem i biurokracją, kładąc nacisk na zwalczanie korupcji. W 1955 roku z wielkim powodzeniem propagowaliśmy praktykę gospodarności, kładąc nacisk na zwalczanie zbyt wysokich standardów dla nieproduktywnych projektów w budownictwie kapitałowym i oszczędzanie surowców w produkcji przemysłowej. Jednak w tamtym czasie gospodarność nie była jeszcze poważnie stosowana jako naczelna zasada we wszystkich gałęziach gospodarki narodowej, ani w urzędach państwowych, jednostkach wojskowych, szkołach i organizacjach ludowych w ogóle. W tym roku nawołujemy do gospodarności i likwidacji marnotrawstwa w każdej sferze w całym kraju. Wciąż brakuje nam doświadczenia w pracach budowlanych. W ciągu ostatnich kilku lat osiągnięto wielkie sukcesy, ale było też marnotrawstwo. Musimy krok po kroku budować wiele nowoczesnych przedsiębiorstw na dużą skalę, które będą stanowiły filar naszego przemysłu, bez którego nie będziemy w stanie przekształcić Chin w potężny, nowoczesny kraj przemysłowy w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Jednak większość naszych przedsiębiorstw nie powinna być budowana na taką skalę, powinniśmy zakładać więcej małych i średnich przedsiębiorstw i w pełni wykorzystywać bazę przemysłową odziedziczoną po starym społeczeństwie, tak aby osiągnąć jak największą oszczędność i zrobić więcej za mniej pieniędzy. Dobre wyniki zaczęły pojawiać się w ciągu kilku miesięcy od czasu, gdy zasada praktykowania ścisłej gospodarności i zwalczania marnotrawstwa została przedstawiona, w bardziej dobitny sposób niż wcześniej, na drugiej sesji plenarnej Ósmego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin w listopadzie 1956 roku. Obecna kampania na rzecz gospodarki musi być prowadzona w sposób gruntowny i trwały. Podobnie jak krytykę każdej innej wady czy błędu, walkę z marnotrawstwem można porównać do mycia twarzy. Czy ludzie nie myją twarzy każdego dnia? Komunistyczna Partia Chin, partie demokratyczne, demokraci bez przynależności partyjnej, intelektualiści, przemysłowcy i biznesmeni, robotnicy, chłopi i rzemieślnicy – w skrócie, całe nasze 600 milionów ludzi – muszą dążyć do zwiększenia produkcji i oszczędności, a przeciwko ekstrawagancji i marnotrawstwu. Ma to pierwszorzędne znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale i polityczne. Wśród wielu naszych pracowników ujawniła się ostatnio niebezpieczna tendencja – niechęć do dzielenia się dobrem i nieszczęściem z masami, troska o osobistą sławę i zysk. Jest to bardzo złe. Jednym ze sposobów jej przezwyciężenia jest usprawnienie naszych organizacji w trakcie kampanii na rzecz zwiększenia produkcji i praktykowania ekonomii oraz przeniesienie kadr na niższe szczeble, tak aby znaczna ich liczba powróciła do pracy produkcyjnej. Musimy dopilnować, aby wszystkie nasze kadry i wszyscy nasi ludzie stale pamiętali, że nasz kraj jest dużym krajem socjalistycznym, ale gospodarczo jest zacofany i biedny. To bardzo duża sprzeczność. Uczynienie Chin zamożnymi i silnymi wymaga kilkudziesięciu lat ciężkiej walki, co oznacza między innymi prowadzenie polityki budowania naszego kraju poprzez pracowitość i gospodarność, czyli praktykowanie ścisłej ekonomii i zwalczanie marnotrawstwa.
XII. Droga Chin do industrializacji
Omawiając naszą drogę do uprzemysłowienia, zajmujemy się tutaj przede wszystkim relacjami pomiędzy rozwojem przemysłu ciężkiego, lekkiego i rolnictwa. Należy potwierdzić, że przemysł ciężki jest rdzeniem chińskiej konstrukcji gospodarczej. Jednocześnie należy zwrócić pełną uwagę na rozwój rolnictwa i przemysłu lekkiego.
Ponieważ Chiny są dużym krajem rolniczym, a ponad 80% ich ludności mieszka na obszarach wiejskich, rolnictwo musi rozwijać się wraz z przemysłem, ponieważ tylko w ten sposób przemysł może zapewnić sobie surowce i rynek zbytu, i tylko w ten sposób możliwe jest zgromadzenie większych środków na budowę potężnego przemysłu ciężkiego. Każdy wie, że przemysł lekki jest ściśle związany z rolnictwem. Bez rolnictwa nie może być mowy o przemyśle lekkim. Ale nie jest jeszcze tak wyraźnie rozumiane, że rolnictwo zapewnia przemysłowi ciężkiemu ważny rynek zbytu. Fakt ten będzie jednak coraz łatwiej doceniany w miarę jak stopniowy postęp w technicznym przekształcaniu i unowocześnianiu rolnictwa będzie wymagał coraz większej ilości maszyn, nawozów sztucznych, przedsięwzięć w zakresie ochrony wód i energii elektrycznej oraz urządzeń transportowych dla gospodarstw rolnych, a także paliw i materiałów budowlanych dla konsumentów wiejskich. W okresie drugiego i trzeciego planu pięcioletniego cała gospodarka narodowa odniesie korzyści, jeśli uda nam się osiągnąć jeszcze większy wzrost naszego rolnictwa, a tym samym wywołać odpowiednio większy rozwój przemysłu lekkiego. W miarę rozwoju rolnictwa i przemysłu lekkiego, przemysł ciężki, zapewniony o swoim rynku i funduszach, będzie rozwijał się szybciej. Stąd to, co może wydawać się wolniejszym tempem industrializacji, w rzeczywistości nie będzie tak wolne, a nawet może być szybsze. W ciągu trzech planów pięcioletnich, a może nawet nieco dłużej, roczna produkcja stali w Chinach może wzrosnąć do 20 000 000 ton lub więcej, w porównaniu do szczytowej produkcji sprzed wyzwolenia, wynoszącej nieco ponad 900 000 ton w 1943 roku. To ucieszy ludzi zarówno w mieście, jak i na wsi.
Nie proponuję dzisiaj rozwodzić się nad kwestiami gospodarczymi. Mając za sobą zaledwie siedem lat budowy gospodarki, wciąż brakuje nam doświadczenia i musimy je gromadzić. Nie mieliśmy też żadnego doświadczenia w rewolucji, kiedy zaczynaliśmy, a dopiero po wielu upadkach i zdobyciu doświadczenia odnieśliśmy ogólnonarodowe zwycięstwo. To, czego musimy teraz od siebie wymagać, to zdobycie doświadczenia w budowie gospodarki w krótszym czasie, niż zajęło nam zdobycie doświadczenia w rewolucji, i nie płacenie za to tak wysokiej ceny. Jakąś cenę będziemy musieli zapłacić, ale mamy nadzieję, że nie będzie ona tak wysoka, jak ta płacona w okresie rewolucji. Musimy zdać sobie sprawę, że istnieje tu sprzeczność – sprzeczność między obiektywnymi prawami rozwoju gospodarczego społeczeństwa socjalistycznego a naszym subiektywnym ich poznaniem – która musi być rozwiązana w toku praktyki. Sprzeczność ta przejawia się również jako sprzeczność między różnymi ludźmi, to znaczy sprzeczność między tymi, u których odzwierciedlenie tych obiektywnych praw jest stosunkowo dokładne, a tymi, u których odzwierciedlenie to jest stosunkowo niedokładne; to także jest sprzeczność między ludźmi. Każda sprzeczność jest obiektywną rzeczywistością, a naszym zadaniem jest odzwierciedlić ją i rozwiązać w sposób tak prawie poprawny, jak tylko potrafimy.
Aby przekształcić Chiny w kraj przemysłowy, musimy sumiennie uczyć się z zaawansowanych doświadczeń Związku Radzieckiego. Związek Radziecki buduje socjalizm od czterdziestu lat i jego doświadczenie jest dla nas bardzo cenne. Zapytajmy: kto zaprojektował i wyposażył dla nas tak wiele ważnych fabryk? Czy były to Stany Zjednoczone? Czy może Wielka Brytania? Nie, ani jedni, ani drudzy. Tylko Związek Radziecki był skłonny to zrobić, bo to kraj socjalistyczny i nasz sojusznik. Oprócz Związku Radzieckiego, bratnie kraje w Europie Wschodniej również udzieliły nam pewnej pomocy. To całkowita prawda, że powinniśmy uczyć się z dobrych doświadczeń wszystkich krajów, socjalistycznych czy kapitalistycznych, co do tego nie ma żadnych argumentów. Ale najważniejszą rzeczą jest nadal uczyć się od Związku Radzieckiego. Istnieją dwie różne postawy wobec uczenia się od innych. Jedna to dogmatyczna postawa przeszczepiania wszystkiego, niezależnie od tego, czy jest to dostosowane do naszych warunków, czy nie. To nie jest dobre. Druga postawa to używanie głowy i uczenie się tych rzeczy, które pasują do naszych warunków, czyli przyswajanie wszystkiego, co jest dla nas użyteczne. To jest postawa, którą powinniśmy przyjąć.
Wzmocnić naszą solidarność ze Związkiem Radzieckim, wzmocnić naszą solidarność ze wszystkimi krajami socjalistycznymi – to jest nasza podstawowa polityka, to jest miejsce naszych podstawowych interesów. Następnie są kraje azjatyckie i afrykańskie oraz wszystkie kraje i narody miłujące pokój – musimy wzmocnić i rozwinąć naszą solidarność z nimi. Zjednoczeni z tymi dwiema siłami nie pozostaniemy sami. Jeśli chodzi o kraje imperialistyczne, powinniśmy zjednoczyć się z ich obywatelami i dążyć do pokojowego współistnienia z tymi krajami, robić z nimi interesy i zapobiegać ewentualnej wojnie, ale w żadnym wypadku nie powinniśmy mieć o nich nierealistycznych wyobrażeń.