Maria Koszutska należała do grona założycieli i organizatorów „pierwszej” KPP. Okres jej aktywności sięga do roku 1929 po którym opuściła kraj i wyjechała do ZSRR. W 1937 w okresie jeżowszczyzny została aresztowana, oskarżona o nacjonalizm i skazana na więzienie. Zmarła w 1939. Jej prace zebrane w trzytomowym zbiorze „Pisma i przemówienia” stanowią zarówno dokument historyczny jak i teoretyczny. Za szczególnie cenne uważamy jej wypowiedzi przeciwko grupie lewicowych komunistów w KPP – tzw. „grzechistom” jako zbiór uwag natury taktycznej.- red.
Od razu przejdę do kwestii spornych1.
Rzeczą pierwszorzędnej wagi jest nasz stosunek do Rosji Sowieckiej, zaatakowany tutaj przez tow. Ślusarskiego2. Wbrew temu, co tu zaznaczało kilku mówców, że jedynie stanowisko tow. Ślusarskiego jest konsekwentne, ja twierdzę, że, przeciwnie, jest on w rozumowaniach swoich od początku do końca niekonsekwentny i że w niczym nie ma on odwagi domyślić czy też dopowiedzieć rzeczy do końca. A więc przede wszystkim dotyczy to jego ogólnego krytycznego stosunku do Rosji Sowieckiej. Tow. Ślusarski idzie tak daleko, że partii bolszewickiej, która, zdaniem jego, zeszła na złe tory i przestała spełniać rewolucyjną rolę, nie chce widzieć w III Międzynarodówce. W takim razie należałoby wystąpić jawnie przeciw ideologii i taktyce partii rosyjskiej. Tow. Ślusarski natomiast nie powiedział nam jasno, czy mamy bolszewików zwalczać i potępiać, czy też popierać. Zaś bierny stosunek jest tu wyłączony. Podobne niedomówienia nie powinny mieć miejsca.
Dalej tow. Ślusarski twierdzi, że rząd sowiecki postępuje niezgodnie z interesami klasy robotniczej robiąc ustępstwa chłopom i że nowa polityka ekonomiczna odpowiada interesom chłopskim, a nie robotniczym. Tak nie jest. Klasą rządzącą w Rosji jest w dalszym ciągu klasa robotnicza. I właśnie proletariat dla własnych swych, zarówno bliższych, jak przyszłych interesów musiał zlikwidować wojenny komunizm, przywrócić wolny handel, dopuścić w pewnym zakresie obok przemysłu państwowego przedsiębiorczość prywatną. Nie tylko dlatego, aby zażegnać niezadowolenie chłopów, ale równie z tej przyczyny że jest niepodobieństwem od razu, za jednym zamachem znieść, całą produkcję i wymianę.
Aparat państwowy, zwłaszcza w kraju o małej liczebności proletariatu i słabym rozwoju wielkiego przemysłu, nie może podołać zbyt wielu i zbyt skomplikowanym funkcjom gospodarczym. To czego on nie obejmuje, musi być przeto dokonane poza nim. Inaczej wyginęliby ludzie, gdyż bez pewnego minimum gospodarczej działalności istnieć niepodobna. W mniejszym lub większym stopniu wszystkie inne kraje znajdą się po rewolucji w tej samej sytuacji. Nigdzie bowiem koncentracja kapitału nie została zakończona, nigdzie proletariat nie jest tak silny, aby móc w całej pełni przeprowadzić uspołecznienie. Odseparowywać się więc dziś od bolszewików odseparowywać się od każdej przyszłe rewolucji, odseparować się od naszej własnej przyszłości. Albo też, gdyby tow. Ślusarski chciał być konsekwentny, musiałby stanąć na tym stanowisku, że rewolucja socjalna jeszcze nie dojrzała, że należy czekać na rozwój kapitalizmu, koncentrację kapitału itp.
Nie rozumiem też, w jaki sposób tow. Ślusarski, który dziś już nie widzi korzyści z dalszego utrzymania się bolszewików u władzy, może pogodzić ten pogląd ze swymi nadziejami na szybkie tempo rozwoju rewolucyjnego i rychły wybuch rewolucji socjalnej w innych krajach. Przecież wszystkie niebezpieczeństwa, które grożą Rosji Sowieckiej i bolszewikom, jako partii robotniczej rządzącej w chłopskim kraju – wiążą się właśnie z ewentualnością opóźnienia, odsunięcia rewolucji na Zachodzie. I na odwrót, utrzymanie się Rosji dzisiejszej jest dla powodzenia walki wybuchającej w innych krajach rzeczą pierwszorzędnej wagi. Niechaj Rosja będzie twierdzą i oparciem dla nadchodzącej rewolucji zachodnioeuropejskiej, nie dla kontrrewolucji – oto hasło, które pcha towarzyszy rosyjskich do bohaterskich, nadludzkich wysiłków. Jakie prawo mamy powiedzieć dziś: ten wysiłek jest daremny? Jakie dane mamy po temu, aby twierdzić że rewolucja została zahamowana? I przecież wy tego nie mówicie. Ale mówicie, że rząd sowiecki przynosi szkodę ruchowi robotniczemu. W takim razie powiedzieć powinniście bolszewikom: złóżcie władzę. Byłoby to konsekwencją stanowiska tow. Ślusarskiego, byłoby jednocześnie niewiarą w rozwój rewolucji. I jeszcze jedno.
Rewolucyjne stanowisko nie na tym polega, aby wyraz „rewolucja socjalna” odmieniać przez wszystkie możliwe przypadki. Chodzi o co innego. Chodzi o to aby zrozumieć istotę i charakter obecnego rewolucyjnego okresu. Nie rozumieją go zaś ci towarzysze, którzy mówią wciąż o jakiejś niezawodnej taktycznej recepcie esdeckiej czy innej, którzy wzdychają wciąż do starej „z brązu wykutej taktyki” itp. Nie ma taktyki dobrej na wszystkie okresy. Taktyka zależy od sytuacji. A czyż sytuacja mogła być kiedykolwiek tak mozaikowo zmienna, jak dziś, w okresie rozpadu kapitalizmu? Dlatego i taktyka nasza musi ulegać częstym zmianom.
Marksizm dawał analizę wzrostu i rozwoju kapitalizmu, przewidywał bieg wypadków, stanowiących ramy naszej działalności. Dlatego też i w dziedzinie taktyki możliwe było daleko idące przewidywanie i ustalenie jednej, konsekwentnie rozwijającej się niezmiennej linii taktycznej. Dziś analiza wykazuje rozkład kapitalizmu, rozkład, którego formy i kres trudno przewidzieć. W tych warunkach nie możemy mieć ustalonego wzoru taktyki, musi ona być giętka, musi polegać nieraz na szukaniu zupełnie nowych dróg na próbach, często nieudanych.
Typowym przykładem takiej daleko idącej zmiany taktyki w związku ze zmianą sytuacji jest sprawa rządu robotniczego. Sprawa ta jest dla nas w Polsce nieaktualna. Ale gdzie indziej jest inaczej. W 1918-1919 r. burżuazja sama oddawała rządy socjalugodowcom. Istniała wówczas silna fala rewolucyjna i zadania nasze były jasne: opierając się na tej sile, obalić rządy. Tak było w Niemczech, tak było w Polsce za rządów Moraczewskiego3. Dzisiaj jest inaczej. Dziś nawet socjalugodowy rząd musiałby powstać wbrew burżuazji, musiałby prowadzić w konsekwencji do rozwoju rewolucji, do rządu rad. Musimy mówić to co masy rozumieją, aby je mobilizować. W Niemczech chce wciągnąć szajdemanowców do koalicji ze Stinnesem4. Nasi towarzysze niemieccy nawołują masy, aby do tego nie dopuściły. Nasi towarzysze niemieccy nawołują masy, aby do tego nie dopuściły. Masy niemieckie tego sojuszu nie chcą i nie chcą rządu wyłącznie burżuazyjnego – hasło rządu robotniczego je rewolucjonizuje.
Wracam do zagadnienia jedności frontu. Co innego jest jedność frontu, co innego zaś taktyka jedności frontu. Jedność frontu może powstać i bez nas w procesie walki o pewne żądanie. I w naszej analizie obecnego momentu dochodzimy do wniosku, że ofensywa kapitału zmusza klasę robotniczą do wytworzenia jednolitego frontu. Ale chodzi o to jaki jest nasz stosunek do tego: bierny czy też czynny. Moglibyśmy tylko dawać wyraz temu, co się w masie dzieje. Ale to nie może być wszystkim. Jeżeli chcemy odgrywać aktywną rolę – a jako partia masowa musimy to czynić – winniśmy przyśpieszyć rozwój wypadków, winniśmy czynić wszystko, co przyspiesza utworzenie się jednolitego frontu proletariackiego. Musimy więc wysunąć takie żądania, które skupiałyby masy. Ale to jeszcze nie wystarcza: część tych mas idzie pod sztandarem innych partii; trzeba publicznie zwrócić się do tych partii z żądaniem wzięcia udziału w akcji. Po co? Po to, by na łańcuchu ciągnąć ugodowców do akcji. Im szersze masy obejmuje akcja, tym większa staje się gotowość klasy i silniejsze poczucie klasowości. Jeśli ugodowcy zdradzą w toku walki, w której wzięli udział, demaskują się wobec mas. Zwracaniem się do innych partii jest pełnym zastosowaniem taktyki jedności frontu, bez tego taktyka ta byłaby niezupełna.
Mówiono tutaj o trudnościach. Nie przeczę, że są, np. brak prasy legalnej; ale jest to argument nieistotny, lecz bardziej natury technicznej. Wskazywano również na nieprzygotowanie partii. Zastrzeżenia są potrzebne, mówiono aby partia mogła stopniowo przetrawić nowe hasło. Ależ my trawimy je już pół roku. Konferencja musi zająć jasne stanowisko, zaś zastrzeżenia większości KC maskują istotę rzeczy. Być może, że były one potrzebne dla kierowników, którzy nową taktykę muszą stosować nieschematycznie, ale nie dla mas, nie w uchwale, określającej stanowisko partii. Bo uchwała, obowiązująca dla całej partii, określająca linię taktyczną partii, musi być jasna dla ogółu partyjnego i nie tylko partyjnego.
Zastrzeżenia KC zwracają się przeciw taktyce jedności frontu w skali międzynarodowej. Jedno ze źródeł tych zastrzeżeń – to brak u nas w klasie robotniczej zainteresowania do rzeczy dziejących się na terenie polityki międzynarodowej. Robotnicy u nas nie zdają sobie sprawy z tego, jaką olbrzymią wagę dla ruchu robotniczego, jakie niebezpieczeństwa tkwią w międzynarodowych konszachtach kapitalistów i ich rządów. Ale gdzie indziej jest inaczej. Proletariat niemiecki przygląda się polityce międzynarodowej rządów kapitalistycznych. W proletariacie francuskim, włoskim itd. również poczyna się budzić zainteresowanie. I jednocześnie z tym poczyna się budzić świadomość konieczność przeciwstawienia międzynarodowej akcji kapitalistów – międzynarodowej jedności frontu proletariackiego. I ja byłam osobiście przeciwna konferencji berlińskiej międzynarodówek5, gdyż sądziłam że nie ma jeszcze parcia z dołu, zapewniającego powodzenie tej akcji. Jednak konferencja berlińska przykula do siebie uwagę proletariatu i może być pierwszym krokiem na drodze ku utworzeniu międzynarodowej jedności frontu. U nas w Polsce nie ma jeszcze tego zainteresowania; ale jest to zło które należy tępić, lecz nie pielęgnować zastrzeżeniami w rodzaju tych które wysuwa większość KC.
Wreszcie jeszcze jedno: III Międzynarodówka uchwaliła stosować hasło jedności frontu i będzie o tę jedność walczyć. Stanowimy sekcję M-ki i nie wolno nam w czasie walki, jaką M-ka będzie toczyć zadać jej ciosu w plecy, tak jak to pamiętamy wszyscy – uczynił Levi6, za co jak wiadomo wyrzucono go z partii.
Front jednolity – to front masowy, to front ruchu masowego, kto w dzisiejszym momencie musi być rewolucyjny. Kto się przeciwstawia jedności frontu, ten chce się zamknąć w sekcie, ten nie ma zaufania do ruchu masowego ten wraca się przeciw rewolucji.
1Pierwszy punkt porządku dziennego „Sytuacja polityczna i międzynarodowa, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnienia jedności frontu” referował Władysław Stein-Krajewski (Junosza). Aprobując w zasadzie uchwały III Kongresu Kominternu, referent wyraził zastrzeżenie co do stosowania jej w Polsce i zwracania się o zawarcie jednolitego frontu do kierownictwa PPS. Drugi referent W. Kowalski (Grzech Ślusarski), odrzucał jednolity front, jako zasadniczą zmianę dotychczasowej taktyki. Jako ostatnia zabrała głos w dyskusji Kostrzewa. 22 głosami przyjęto wniosek przedstawiony przez A. Warsakiego, który stawał na gruncie uchwał III Kongresu. [Przypisy zostały przepisane ze zbioru „Pisma i przemówienia” – red.]
2Grzech Ślusarski – własc. Władysław Kowalski. Członek PPS od 1906 r., następnie członek PPS-Lewicy. W 1916 r. wraz z grupą członków warszawskiej organizacji przeszedł do SDKPiL. Od 1918 do 1922 r. członek KC KPRP. Od 1926 r. przebywał na emigracji w ZSRR.
3Rząd Moraczewskiego powołany został przez Piłsudskiego 18 listopada 1918 r. Składał się z przedstawicieli stronnictw tzw. lewicy niepodległościowej .W dniu 16 stycznia 1919 r. ustąpił na żądanie Piłsudskiego.
4Hugo Stinnes (1870-1924) – wielki przemysłowiec niemiecki. Po pierwszej wojnie światowej, skorzystawszy z inflacji i spekulacji walutowych, stworzył olbrzymie zjednoczenie monopolistyczne obejmujące 1530 przedsiębiorstw w Niemczech i za granicą (koncern Stinnesa). Poseł do parlamentu niemieckiego z ramienia Deutsche Volskpartei.
5Konferencja przedstawicieli trzech Międzynarodówek – III, II i tzw. II i pół – odbyła się z inicjatywy tej ostatniej w dniach 2-5 kwietnia 19222 r. w Berlinie. Do porozumienia w sprawie zwołania międzynarodowego kongresu partii i organizacji robotniczych wszystkich kierunków – co było celem konferencji – nie doszło.
Międzynarodówka II i pół – Międzynarodowa Wspólnota Partii Socjalistycznych z siedzibą w Wiedniu – założona została w lutym 1921 r. Należały do niej partie centrowe, które wystąpiły z II Międzynarodówki. Przywódcami jej byli: F. Adler, O. Bauer i J. Lonquet. W maju 1923 r. ponownie połączyła się z II Międzynarodówką.
6Paul Levi (1883-1930) – członek KC KPD. W lutym 1921 ustąpił z KC. W marcu podczas zbrojnego wystąpienia robotników centralnych okręgów Niemiec w okresie największego napięcia walk – oportunistyczne elementy z Levim na czele określiły ten ruch jako „pucz” wezwały robotników do złożenia broni. Po wypadkach marcowych wydał broszurę pt. Die Lehren der Marzaktion, w której wysunął bezpodstawne oskarżenia przeciw KC, po czym został z partii usunięty. Niebawem znalazł się w szeregach USPD, a później w SPD.