
Nota od redakcji: Tekst ten został nadesłany do redakcji IKM-CMAP przez tow. Roberta. Źródło: https://theredphoenixapl.org/2011/05/27/augusto-pinochet-the-realities-of-the-free-market-in-chile/
Niepodpisany artykuł ukazał się w Wall Street Journal 28 lutego 2010 roku, zatytułowany „Opowieść o dwóch trzęsieniach”, który miał na celu porównanie niszczycielskich trzęsień ziemi, które w tym roku nawiedziły Chile i Haiti. Rzeczywiście, chilijskie trzęsienie ziemi było silniejsze niż trzęsienie ziemi w Haiti, a jednak liczba ofiar śmiertelnych w Haiti była o wiele większa i wynosiła setki tysięcy. W artykule wykorzystano okazję, by w jasnych słowach pochwalić politykę gospodarczą byłego chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta, przypisując mu zasługę za uratowanie życia Chilijczyków.
„Chile odniosło ogromne korzyści w ostatnich dziesięcioleciach”, twierdził artykuł redakcyjny, „z wolnorynkowych reform, do których doszło w latach 70. za rządów dyktatora Augusto Pinocheta” („Wall Street Journal”).
Ten artykuł wstępnie mówił o znacznie większych zniszczeniach, jakie spotkały Haiti i porównał je ze stosunkowo mniejszymi szkodami wyrządzonymi Chile, powołując się na wolnorynkową politykę gospodarczą Pinocheta jako źródło gotowości tego kraju.
Nawet odkładając na bok bardzo różne od siebie doświadczenia historyczne Chile i Haiti, a nawet odrzucając nieodłączny absurd porównywania niezależnego kraju, takiego jak Chile, do słabo rozwiniętego kraju neokolonialnego, takiego jak Haiti, ta ocena chilijskiej gospodarki pod rządami Pinocheta jest obarczona teoretycznymi błędami. Wprawdzie polityka gospodarcza Augusto Pinocheta przyniosła swego rodzaju wzrost gospodarczy, ale tylko dla nielicznych uprzywilejowanych w Chile. Nie ma wątpliwości, że w Chile nastąpił „wzrost gospodarczy”, fakt, który Wall Street Journal wykorzystałby do uwiarygodnienia takiego systemu agresywnego wolnorynkowego kapitalizmu wzmocnionego brutalnymi represjami państwowymi. Trzeba jednak zapytać, dla kogo ten wzrost był odczuwalny? Kto otrzymał korzyści z tego systemu, a kto został wykluczony? Dowody na katastrofalne społeczne skutki bezwzględnych neoliberalnych reform Pinocheta dla ludności Chile są przytłaczające.
Przede wszystkim reformy gospodarcze Pinocheta nie były głównie odpowiedzialne za powodzenie Chile. W rzeczywistości lewicowi poprzednicy Pinocheta położyli podwaliny pod nadzorowany przez niego wzrost gospodarczy.
„Reforma rolna lat sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych […] [pozwoliła] reżimowi wojskowemu na stymulowanie tworzenia przemysłu rolnego jako bazy dla gospodarki opartej na eksporcie. Modernizacja Chile tak naprawdę rozpoczęła się około 1920 roku i nie miała nic wspólnego z Chicago Boys” (Muñoz 308).
Zamiast umiarkowanych i postępowych reform oraz szerokiego masowego poparcia zamordowanego prezydenta Salvadora Allende, rząd Pinocheta w większości opierał się na wsparciu zewnętrznych supermocarstw.
„Stany Zjednoczone znacznie zwiększyły pomoc międzynarodową i pożyczki dla Chile [pod rządami Pinocheta]” (Pettit i Starbird 229).
Ponadto, pomimo embarga na handel i broń podczas administracji Cartera,
„przez cały czas amerykańskie banki komercyjne pożyczały miliardy dolarów Chile” (Pettit i Starbird 229).
Wsparcie Stanów Zjednoczonych odegrało kluczową rolę w stymulowaniu gospodarki kraju.
Często twierdzi się, że polityka Salvadora Allende doprowadziła do ruiny, bardzo wysokiej inflacji i ogólnej katastrofy gospodarczej Chile przed zamachem stanu Augusto Pinocheta w 1973 roku. Historia nie jest jednak tak jednostronna.
„Jego przeciwnicy polityczni [Allende], zwłaszcza bogate klasy rządzące i wojsko [w większości lojalne wobec Pinocheta], pracowali nad sabotowaniem jego programów. Stany Zjednoczone zapewniły pieniądze i wsparcie taktyczne przeciwnikom Allende” (Porterfield i Brezina 113).
W wyniku takiego sabotażu inflacja gwałtownie wzrosła, produkcja spadła, a inwestorzy zagraniczni uciekli z kraju, ponieważ przemysł został znacjonalizowany.
Przez całe swoje rządy,
„Pinochet nie zbudował ani jednego szpitala przez wszystkie lata swojej władzy, a infrastruktura kraju pozostała praktycznie nietknięta aż do powrotu demokracji” (Muñoz 309).
Rezultaty reżimu wojskowego Pinocheta i jego odmowa odejścia od najbardziej przewrotnej interpretacji kapitalizmu leseferystycznego mogły stworzyć wzrost gospodarczy na papierze, ale dla większości Chilijczyków ten „wzrost” niewiele znaczył.
„W 1970 roku 20 procent ludności Chile żyło poniżej granicy ubóstwa; do 1990 roku, kiedy Pinochet opuścił urząd, liczba biednych podwoiła się do 40 procent. Przeciętne zarobki w latach Pinocheta były niższe niż w 1970 [przed zamachem]” (Muñoz 309).
Nie ma dowodów na to, że prywatyzacje Pinocheta doprowadziły do rozkwitu gospodarki, a jest wiele dowodów na to, że w rzeczywistości zahamowało to rozwój kraju. Po klęsce Pinocheta gospodarka Chile zaczęła ponownie rosnąć, co po raz kolejny udowadniało, że jego autorytarny rząd faszystowski nie rozwijał gospodarki Chile, ale ją wstrzymywał. Po jego wygnaniu
„prawdziwy chilijski cud gospodarczy rzeczywiście wydarzył się w ciągu szesnastu lat po powrocie demokracji, kiedy gospodarka wzrosła o 5,6%, prawie podwajając tempo wzrostu z poprzednich trzech dekad” (Muñoz 310).
Artykuł w Wall Street Journal jest błędny, gdy twierdzi, że Chilijczycy skorzystali na polityce gospodarczej Augusto Pinocheta, a także, gdy twierdzi, że Chile było lepiej przygotowane na trzęsienie ziemi niż Haiti ze względu na swój neoliberalny system. The Huffington Post donosił:
„Chile jest bogatsze i o wiele lepiej przygotowane, z surowymi przepisami budowlanymi, solidnym reagowaniem na sytuacje kryzysowe i długą historią radzenia sobie z katastrofami sejsmicznymi. Żaden z żyjących Haitańczyków nie przeżywał w domu trzęsienia, gdy […] katastrofa niszczyła ich kiepsko skonstruowane budynki” (Bajak).
Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Haiti, było również zasadniczo inne niż to, które nawiedziło Chile. Chociaż chilijskie trzęsienie ziemi było wielokrotnie silniejsze, trzęsienie ziemi w Chile było „skoncentrowane na morzu, około 34 kilometry pod ziemią, na stosunkowo niezaludnionym obszarze” (Bajak). Tymczasem katastrofa Haiti „uderzyła bliżej powierzchni – około 8 mil (13 kilometrów) – i tuż na skraju Port-au-Prince – to czynniki, które zwiększyły jej niszczycielską siłę” (Bajak).
Neoliberalna polityka dyktatury Augusto Pinocheta nie miała nic wspólnego z przygotowaniami Chile do trzęsienia ziemi, a brak polityki wolnorynkowej nie był główną przyczyną masowych zniszczeń na Haiti. Artykuł „Opowieść o dwóch trzęsieniach” w Wall Street Journal nie tylko wprowadza w błąd, ale jest całkowicie niedokładny i w efekcie wybiela faszystowską dyktaturę. Fakty dotyczące gospodarki Chile pod rządami wojskowego rządu Pinocheta udowadniają, że sytuacja jest odwrotna niż przedstawia to Wall Street Journal.