
Niniejszy artykuł jest tłumaczeniem: https://www.rf-news.de/2022/kw14/telegram-die-grosse-freiheit
Żaden inny program nie nadużywa pojęcia wolności w takim stopniu w jaki robi to Telegram. Dlaczego tak jest? Kto za tym stoi i jak sobie z tym radzić?
Telegram to opracowana w Rosji bezpłatna usługa komunikatora internetowego używana na smartfonach, tabletach, smartwatchach i komputerach osobistych. Telegram jest również używany jako sieć społecznościowa.
Do kogo należy Telegram?
Telegram został założony w 2013 r. przez braci Nikołaja i Pawła Durow, którzy wcześniej założyli najpowszechniej używany rosyjski serwis społecznościowy Vk.com. Rosyjski miliarder Paweł Durow dysponuje majątkiem szacowanym na 17 miliardów dolarów. Uważany jest on za jednego z najbardziej wpływowych przedsiębiorców internetowych na świecie.
Siedziba firmy Telegram znajduje się obecnie w Dubaju. Kraj, który ma stosunkowo niewiele wspólnego z wolnością, ale zapewnia miliarderom, takim jak Paweł Durow, nieopodatkowane życie w luksusie.
Dlaczego Telegram jest tak popularny wśród nacboli1 i faszystów
Wielkie media społecznościowe, takie jak Facebook/Instagram czy Google/YouTube dalekie są od wykorzystania swoich pełnych możliwości technicznych. Ze względu na duży nacisk opinii publicznej faszystom nie jest tak łatwo rozpowszechniać swoje kłamstwa w sieci za pomocą powyższych komunikatorów.
W Telegramie z kolei jest to dla nich łatwe z uwagi na to, że prawie nic nie jest w nim usuwane. Jest to część mitu o wolności tej platformy, która twierdzi, że nie udostępnia danych rządom ani nie interweniuje w żaden sposób w regulowanie komunikacji. Brak możliwości kontroli jest częściowo problemem dla rządów, które chciałyby sprawdzać, co jest przedmiotem dyskusji w mediach społecznościowych. Dlatego, aby skłonić twórców skupionych wokół braci Durow do blokowania treści, grozi się Telegramowi zakazem sprzedaży w sklepach internetowych (sklepach z aplikacjami). W praktyce prowadzi to do tego, że Telegram blokuje kilka pojedynczych treści, np. ze sceny «nacbolskiej», ale tylko dla użytkowników, którzy zainstalowali aplikację za pośrednictwem sklepów Google lub Apple (więcej informacji: artykuł na netzpolitik.org2).
Ponadto Telegram to znacznie więcej niż tylko komunikator. Podczas gdy np. grupy w komunikatorze Whatsapp mogą liczyć maksymalnie 256 uczestników, w Telegram może ich być 200 000. W ten sposób można tworzyć ogromne grupy i kanały z których chętnie korzystają nacbole i faszyści.
Czy wolność oznacza, że nigdy niczego się nie usuwa?
Nawet jeśli zagorzali antykomuniści nie chcą w to uwierzyć: Prawdziwy socjalizm i MLPD opowiadają się za wolnością wyzyskiwanych i uciskanych tego świata. (więcej informacji: Gabi Fechtner o pojęciu wolności3). Bronimy praw i wolności demokratycznych.
Jednakże faszyzm nie jest opinią, a przestępstwem. Nie jest wolnością, gdy gloryfikuje się faszyzm Hitlera lub gdy wykorzystuje się krytykę rządowej polityki w sprawach COVID-19 do szerzenia swojej faszystowskiej polityki. Również w sieci obowiązuje zasada: Nie dawać faszystom żadnej możliwości działania!
Usuń program Telegram!
Chociaż rozmowy telefoniczne i wiadomości tekstowe zawsze podlegały w Niemczech inwigilacji, stały się one problemem dla służb specjalnych w momencie, gdy komunikatory wprowadziły szyfrowanie end-to-end. W przypadku narzędzi takich jak WhatsApp znaleziono już rozwiązania jak to ominąć (więcej informacji: artykuł na stronie netzpolitik.org4).
W przypadku programu Telegram nie było to konieczne, ponieważ w tym programie domyślnie nic nie jest szyfrowane. To, co jest standardem w innych komunikatorach, musi być specjalnie aktywowane w Telegramie za pomocą tak zwanych «tajnych czatów». W tym przypadku jednak niektóre funkcje są ograniczone.
Telegram jest obecnie zainstalowany na ponad 570 milionach smartfonów na świecie. To 570 milionów instalacji za dużo. Każdy, kto używa programu Telegram, korzysta z bardzo niepewnego komunikatora5. Poza tym dodatkowo wspiera to, że faszystom i nacbolom oferuje się platformę do szerzenia ich nieludzkiej polityki.
Czy istnieją alternatywne rozwiązania?
Komunikacja mobilna nigdy nie jest w stu procentach bezpieczna. W tej kwestii często słyszy się argument, że nie powinno się mieć nic do ukrycia. Należy jednak pamiętać, że jeśli zawsze mamy przy sobie smartfon, stwarzamy służbom specjalnym doskonałą okazję do uzyskania informacji o obrazie, dźwięku i lokalizacji. Każdy, kto uważa, że siły lewicowe w Niemczech nie są intensywnie inwigilowane, powinien przyjrzeć się procesowi TKP/ML6, który zakończył się w Monachium w lipcu 2020 roku. Okazało się, że służby niemieckie latami monitorowały łączność telekomunikacyjną oskarżonych i jednocześnie prowadziły intensywną współpracę z władzami tureckimi7.
Czy naprawdę konieczne jest, by telefon komórkowy musiał być obecny na każdym spotkaniu politycznym? Nawet komunikacja, która nie jest żadną tajemnicą, nie powinna odbywać się za pośrednictwem smartfona.
Jeśli korzystasz już z komunikatora, polecamy używać Signal lub Threema. W tym przypadku można odczytać kod źródłowy (open source), a komunikacja jest szyfrowana od początku do końca. Nie gwarantuje jednak bezpieczeństwa przed programami takimi jak tzw. trojany państwowe, które uzyskują dostęp do wiadomości bezpośrednio na smartfonie.
1 Z uwagi na brak dosłownego odpowiednika w języku polskim niemieckiego słowa Querdenkern, używam słowa nacbole (osoby, które w teorii operują narracją lewicową, będąc w praktyce skrajnymi prawicowcami).
2 https://netzpolitik.org/2022/fuer-android-und-ios-telegram-blockiert-inhalte-der-verschwoerungsszene/
3 https://www.youtube.com/watch?v=OsMvyoVHZe8&t=5545s
4 https://netzpolitik.org/2021/ohne-staatstrojaner-polizei-und-geheimdienste-koennen-whatsapp-mitlesen/
5 https://www.youtube.com/watch?v=owLKlJLSidI&t=291s
6 Informacja mojego autorstwa (GN) https://odrodzenie.fr/2020/07/27/proces-przeciwko-komunistom-w-monachium/ – przyp. tłum.
7 https://www.heise.de/tp/features/Bayrische-Justiz-als-Erfuellungsgehilfe-Erdogans-3352612.html