
Nota od tłumacza: Tekst przetłumaczony z oryginalnej broszury pt.: «Od socjalizmu do biurokratycznego kapitalizmu» (Vom Sozialismus zum bürokratischen Kapitalismus), wydanej przez: Kommunistischer Arbeiterbund Deutschlands, Wrzesień 1982.
Wydarzenia w Polsce a rywalizacja supermocarstw
W numerze 2 broszury POLEN AKTUELL stwierdziliśmy, że walka klasowa w Polsce zajmuje «kluczowe miejsce w rywalizacji mocarstw»1. Potwierdziły to reakcje obu supermocarstw. Radzieccy socjal-imperialiści widzieli w walce polskich robotników zagrożenie dla ich ekonomicznej i politycznej dominacji w Polsce, a także, co za tym idzie – zagrożenie dla ich pozycji w walce o panowanie światowe. Od dawna domagali się od polskiego kierownictwa partyjnego «radykalnych środków». Za pomocą agitacji przeciwko polskim robotnikom i straszenia rzekomo planowanymi mordami tysięcy członków PZPR, ludność w Związku Radzieckim była przygotowywana na wprowadzenie środków przemocy. Na kilka dni przed wprowadzeniem stanu wojennego radziecka agencja informacyjna TASS opublikowała najostrzejszą jak dotąd krytykę wydarzeń w Polsce. Związek zawodowy «Solidarność» został oskarżony o tworzenie zbrojnych «oddziałów szturmowych» mających na celu dokonanie przewrotu. Potępiono «ataki na zobowiązania sojusznicze Polski» oraz zwrócono uwagę na radzieckie interesy bezpieczeństwa. Na koniec stwierdzono, że zachowanie związków zawodowych zmusiło władze do «podjęcia dodatkowych środków w celu ochrony porządku konstytucyjnego»2. Jest oczywiste, że ustanowienie socjal-faszystowskiej dyktatury w Polsce było w interesie radzieckich socjal-imperialistów oraz odbyło się w najściślejszej z nimi koordynacji.
Dlatego też niezwłocznie przyjęli oni z zadowoleniem wprowadzenie stanu wojennego oraz życzyli kierownictwu polskiej partii sukcesów. W międzyczasie postrzegają nawet Polskę jako «model» mający być przykładem tego, jak utrzymać swoją władzę w sytuacji wzmożonej walki klasowej w państwie będącym członkiem RWPG (Radą Wzajemnej Pomocy Gospodarczej), bez konieczności brudzenia sobie rąk, jak to miało miejsce w Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej w 1968 roku.
Dyktatura socjal-faszystowska cieszy się ich pełnym poparciem. Gospodarczo, za pomocą odraczania polskich kredytów oraz zwiększanie dostaw surowców, części zamiennych itp. To wszystko nie stanowi jednak wcale «bezinteresownej bratniej pomocy», jak twierdzą sowieckie mass media. «Działania pomocowe» mają na celu wzmocnienie socjal-faszystowskiej dyktatury oraz ponowne silniejsze związanie Polski z RWPG, za pomocą której organizowana jest neokolonialna eksploatacja krajów Europy Wschodniej przez Związek Radziecki.
Pod względem politycznym władze radzieckie nalegają na bezwzględne utrzymanie socjal-faszystowskiej dyktatury w Polsce. Gdy stanie się jasne, że socjal-faszystowska dyktatura nie będzie w stanie dłużej powstrzymywać walki ludzi pracy, z pewnością nie zawahają się sami interweniować militarnie. Będą jednak starali się tego unikać tak długo, jak to tylko możliwe.
Z kolei imperializm amerykański stara się wykorzystać wydarzenia w Polsce do osłabienia pozycji swojego radzieckiego rywala w walce o światową dominację. Imperialiści amerykańscy wyraźnie dostrzegli, że Związek Radziecki oraz inne kraje należące do RWPG znajdują się w trudnej sytuacji ekonomicznej i politycznej, a najbardziej wyraziście i gwałtownie wyraziło się to w Polsce.
Prezydent Reagan, który podczas strajku kontrolerów ruchu lotniczego sam kazał wyprowadzać amerykańskich związkowców w kajdanach, wystąpił teraz w obłudny sposób jako «przyjaciel» polskich robotników. W swoim świątecznym przemówieniu powiedział patetycznie:
«Dziś wieczorem na całym świecie panuje duch solidarności, którego nie złamie żadna fizyczna przemoc. Przekracza on granice państw oraz przenika wszędzie do serc mężczyzn i kobiet. W fabrykach, na gospodarstwach rolnych i w szkołach, w miastach i wsiach, w każdym zakątku globu, narody wolnego świata stoją jak jeden mąż za naszymi polskimi braćmi i siostrami. Ich sprawa jest naszą sprawą,a w te święta nasze modlitwy i nadzieje kierują się właśnie do nich»3.
Ci sami imperialiści amerykańscy, którzy utrzymują przy życiu zbrodnicze dyktatury wojskowe w Ameryce Łacińskiej i którzy – według ministra spraw wojennych Weinbergera – «podziwiają», jak turecka junta wojskowa «przywróciła prawo i porządek»4, przekonują teraz, że chcą bronić «wolności i praw człowieka» w Polsce.
Ale ich rzekoma «solidarność» to nic innego jak zwykła hipokryzja. Nie chodzi im o interesy polskich ludzi pracy, lecz o światową dominację. W rzeczywistości wydarzenia w Polsce posłużyły im do zintensyfikowania własnego agresywnego kursu konfrontacyjnego:
- Natychmiast po wydarzeniach w Polsce ich izraelski sojusznik na Bliskim Wschodzie zaanektował Wzgórza Golan. Rząd izraelski otwarcie uzasadniał to mówiąc, że moment nigdy nie był tak korzystny, bo cały świat patrzył na Polskę.
- W Ameryce Środkowej nasilono groźby wobec Kuby i Nikaragui oraz zwiększono poparcie dla dyktatur wojskowych w Salwadorze i Gwatemali.
- Na Związek Radziecki oraz inne państwa członkowskie RWPG nałożono sankcje gospodarcze. Miały one na celu «odcięcie bloku wschodniego od zachodniego kapitału, zachodniej technologii i zachodniej żywności»5.
W przypadku pogorszenia się sytuacji w Polsce amerykańscy imperialiści planują działania zakrojone na większą skalę: całkowite wstrzymanie akcji kredytowej państw zachodnich oraz wstrzymanie dostaw pszenicy i zbóż paszowych.
Oba supermocarstwa interesują się Polską wyłącznie ze względu na swoją pozycję w walce o światową dominację. Robotnicy polscy nie mają czego oczekiwać od żadnej ze stron. Dlatego ich walka musi być skierowana zarówno przeciwko tym obu mocarstwom, jak i przeciwko każdemu imperializmowi w ogóle.
Reakcja partii burżuazyjnych, związków zawodowych oraz mass mediów w RFN
Imperialiści z RFN zareagowali inaczej niż imperialiści z USA. W tym samym dniu, w którym wprowadzono stan wojenny, kanclerz Schmidt podczas wizyty w NRD oświadczył:
«Herr Honecker był tak samo jak ja wstrząśnięty faktem, że takie działanie było teraz konieczne»6.
Tym samym uznał ustanowienie socjal-faszystowskiej dyktatury za konieczne!
W następnych latach rząd w Bonn opierał się przed wprowadzeniem sankcji gospodarczych wobec Związku Radzieckiego i tym samym w zasadzie uzyskał aprobatę europejskich sojuszników.
Były wiceszef SPD, Wischnewski, wyjaśnił przyczyny w wywiadzie dla «Der Spiegel»:
«Ponadto interesy Stanów Zjednoczonych i Republiki Federalnej Niemiec są w tej sprawie oczywiście zupełnie inne. Jesteśmy krajem, który żyje z handlu»7.
RFN jest największym kredytodawcą Polski, a niemieckie banki chcą zwrotu swoich pożyczek z odsetkami. Dlatego, jak wyjaśnił przewodniczący Związku Kas Oszczędnościowych (niem. Sparkassenverband), Geiger, «muszą być one zainteresowane ruchem wzrostowym polskiej gospodarki, gdyż nie mogą sobie pozwolić na utratę ważnego partnera gospodarczego»8. Z politycznego punktu widzenia imperialiści z RFN są również zainteresowani «stabilizacją» sytuacji w Polsce. Obecnie starają się oni wzmocnić swoje wpływy poprzez wykorzystanie rywalizacji mocarstw w ramach tzw. «polityki odprężenia». Kanclerz Schmidt sformułował to bardzo wyraźnie w wywiadzie dla «New York Timesa» z 4 stycznia 1982 roku:
«Zachód próbował wpływać na rozwój sytuacji w tej drugiej części Europy (…), ale możliwości są ograniczone i dotyczy to także obecnej sytuacji w Polsce. Najbliżej jest jeszcze na polu gospodarczym i naukowym:dlatego można się zastanawiać, czy dobrowolne ograniczanie tych możliwości na dłuższą metę jest korzystne dla nas samych»9.
Na podstawie tych przesłanek rząd w Bonn przyjął «umiarkowany ton» wobec socjal-faszystowskiego reżimu w Polsce. Kanclerz Schmidt próbował to w obłudny sposób ukryć na nadzwyczajnej konferencji krajowej SPD w Hamburgu w styczniu 1982 roku:
«Wahamy się przed zbyt głośnym zabieraniem głosów tej sprawie, ponieważ nasza obciążona winą historia wymaga powściągliwości wobec Polski».
Powiedział, że jako Niemiec nie może nazwać obozów internowania w Polsce obozami koncentracyjnymi,
«ponieważ dobrze zrozumiałem różnicę między nimi, a Auschwitz i Treblinką»10.
Nie bez powodu pierwszą wizytą wicepremiera Rakowskiego po wprowadzeniu stanu wojennego była wizyta w Bonn. Aby nie zagrozić tej «polityce odprężenia», imperialiści z RFN są również zainteresowani tłumieniem polskich robotników. Bardzo jasno ujął to «liberalny» dziennikarz Theo Sommer, reprezentujący stanowisko rządu SPD/FDP:
«Niekoniecznie trzeba aprobować perfekcyjny przewrót wojskowy generała Jaruzelskiego (…). Niemniej trzeba mu życzyć sukcesu»11.
W kontekście tej imperialistycznej polityki, aby przedstawić swoje argumenty przemawiające za zmianą rządu, otwarci wrogowie robotników, Strauß i Kohl, demagogicznie przedstawiają siebie jako apostołów moralności oraz «przyjaciół polskich robotników».
Nawet jeśli istnieją taktyczne różnice między partiami burżuazyjnymi, to są one zjednoczone w wykorzystywaniu wydarzeń w Polsce do swojej antykomunistycznej propagandy. Wspólnie obarczają «komunizm» odpowiedzialnością za rozwój sytuacji w Polsce:
«Polska przecież nie została zrujnowana gospodarczo przez strajki ostatnich miesięcy, lecz w dłuższej i średniej perspektywie przez system komunistyczny»12.
Kohl z CDU ujął to w Bundestagu w jeszcze bardziej agresywnym antykomunistycznym stylu:
«Ta niegospodarność jest wyłącznie wynikiem komunistycznej, jednopartyjnej dyktatury, reakcyjnych metod gospodarki planowej(…)»13
Biurokratyczny kapitalizm przedstawiany jest jako «socjalizm», a socjal-faszystowska dyktatura jako «komunistyczne rządy terroru». To wszystko ma sprawić, że system prywatnego wyzysku kapitalistycznego będzie się jawił jako «najlepszy z możliwych». Ma to na celu także ograbienie robotników z perspektywy socjalizmu. Ta antykomunistyczna agitacja jest rozpowszechniana w najróżniejszych odmianach w całej prasie od «Bilda» do «Spiegla», w telewizji i radiu. Popiera ją również kierownictwo Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych (niem. Deutscher Gewerkschaftsbund), np. w specjalnym wydaniu «Solidarności» z lutego 1982 roku głosi:
«W Polsce okazało się, że ortodoksyjny komunizm typu radzieckiego nie jest w stanie, zgodnie z własną ideologią, rzeczywiście uczynić interesów robotniczych centralnym kryterium polityki»14.
Reakcja rewizjonistycznych partii tzw. «eurokomunizmu»
Wprowadzenie dyktatury socjal-faszystowskiej w Polsce pogłębiło rozłam w partiach rewizjonistycznych. Partie zależne od KPZR, jak KP Francji i DKP, usprawiedliwiały wprowadzenie stanu wojennego oraz przyjęły go z zadowoleniem jako «obronę przed kontrrewolucją». Natomiast tzw. partie «eurokomunistyczne», jak KP Włoch, KP Hiszpanii, KP Grecji itd. potępiły akcję kierownictwa polskiej partii i wzięły udział w demonstracjach solidarnościowych dla polskich robotników. Tymczasem rozwój wypadków doprowadził do otwartego rozłamu między Moskwą a partiami eurokomunistycznymi, co osłabiło wpływy sowieckich socjal- imperialistów.
Tak zwanym partiom «eurokomunistycznym» chodzi jednak tylko o jedno – o zapewnienie większej wiarygodności i masowych wpływów dla swojej własnej odmiany nowoczesnego rewizjonizmu.
Najwyraźniej widać to na przykładzie postawy włoskiej Partii Komunistycznej. Jej pierwszy sekretarz, Berlinguer, w wywiadzie telewizyjnym stwierdził:
«Faza historyczna, która rozpoczęła się wraz z rewolucją październikową, dobiegła końca. Dlatego konieczne jest, aby nowy socjalizm stworzył dla siebie przestrzeń, taką, która opiera się na wolności i demokracji»15.
Uważa on, że «podstawowe tezy Marksa» i «niektóre wypowiedzi Lenina» zachowałyby swoją wartość.
«Inne musiałyby zostać porzucone, co już dawno temu nastąpiło we Włoszech. Droga do socjalizmu w krajach zachodnich nie może być wytyczona przez Lenina»16.
I w konsekwencji wyciąga wniosek:
«Dlatego siły lewicy w Europie Zachodniej musiałyby wspólnie pomyśleć o trzeciej drodze do socjalizmu»17.
Ta «trzecia droga» nie byłaby bynajmniej ani drogą tzw. «realnego socjalizmu» w Europie Wschodniej ani drogą socjaldemokracji.
W ten sposób Berlinguer próbuje przedstawić nauki Lenina i drogę rewolucji październikowej jako «przestarzałe». Tymczasem droga Rewolucji Październikowej została już w Polsce oraz w innych krajach rewizjonistycznych porzucona już od ponad 20 lat. Nauki Lenina zostały zdradzone, nawet jeśli nadal powołuje się na nie dla zachowania pozorów. To nie epoka rewolucji proletariackiej zapoczątkowana przez rosyjską rewolucję październikową dobiegła końca. To rewizjonistyczne fałszerstwo marksizmu-leninizmu poniosło ciężką klęskę. Brutalne represje wobec polskich robotników dobitnie pokazały, że w Polsce nie ma już dyktatury proletariatu, lecz socjal-faszystowska dyktatura biurokratycznej burżuazji nad klasą robotniczą.
Kiedy więc Berlinguer wychwala teraz «nowy socjalizm» oparty na «wolności i demokracji», pytamy: Jaką wolność i jaką demokrację ma na myśli Berlinguer? Wolność dla robotników czy dla monopolistycznego kapitału, demokrację proletariacką czy burżuazyjną? Berlinguer nie daje na to odpowiedzi. Unika pytania o klasowy charakter demokracji i w ten sposób ukrywa klasową dyktaturę monopolistycznego kapitału w krajach zachodnich. Jego rzekoma «trzecia droga» jest niczym innym jak oszustwem, ponieważ nie może być trzeciej drogi pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem. Klasa robotnicza nie musi wybierać między rewizjonistycznymi rządami á la Polska a socjaldemokratyczną polityką á la Helmut Schmidt w interesie monopolistycznego kapitału, ale między kapitalistycznym wyzyskiem a socjalistyczną rewolucją.
W rzeczywistości tak zwane partie «eurokomunistyczne» wspierają politykę zachodnioeuropejskich monopolistycznych kapitalistów. Coraz bardziej wyzwalają się one z podporządkowania sowieckim socjal-imperialistom oraz stają się zwolennikami polityki zachodnioeuropejskich imperialistów. Już dawno porzuciły one cel rewolucji socjalistycznej oraz opowiadają się za polityką pojednania klasowego. Najwyraźniej widać to ponownie na przykładzie włoskiej KP, która dąży do współpracy z Socjaldemokracją i ultraprawicową Chrześcijańską Demokracją Włoch, a nawet posuwa się do popierania agresywnego sojuszu NATO.
1 Przyp. tłum.: niem. wersja – s. 61.
2 Frankfurter Allgemeine Zeitung, 12. 12. 81.
3Archiv der Gegenwart, 14. 1. 82.
4 «Süddeutsche Zeitung» z 7.12.81.
5 «Aktuelle Informationen aus Wirtschaft und Politik“ vom 28. 1. 82.
6 «Das Parlament» z 30. 1. 82.
7 «Spiegel“ Nr. 1/82, S. 23.
8 «Süddeutsche Zeitung» z 21. 12. 81.
9 Archiv der Gegenwart vom 14. 1. 82.
10 «Süddeutsche Zeitung» z 25. 1.82.
11 «Die Zeit» z 18.12.81.
12«Vorwärts“, SPD-Zentralorgan, vom 11. 2. 82.
13 «Das Parlament» z 30. 1.82.
14 S. 27.
15 «Frankfurter Rundschau» z 17. 12. 81.
16Tamże.
17Tamże.