
Artykuł ten powstał z okazji rocznicy 150 lecia powstania Komuny Paryskiej i stanowi kontynuację wcześniejszego artykułu pt. Historia Komuny Paryskiej: Wojna francusko-pruska i stanowisko Międzynarodówki (I).
Powstanie Komuny Paryskiej
Francuska armia kapitulowała przed wojskami pruskimi. Zwycięzcy anektowali Alzację i część Lotaryngii żądając od rządu francuskiego ogromnej sumy repatriacji. W samym Paryżu odbyła się defilada wojsk pruskich. Jednak z uwagi na radykalizację nastrojów społecznych Prusacy niebawem musieli opuścić miasto koncentrując się na jego oblężeniu. Ich celem było zmuszenie społeczności miasta do kapitulacji za pomocą wygłodzenia. W samym Paryżu powstało kilkadziesiąt radykalnie lewicowych klubów politycznych, których zadaniem było niedopuszczenie do restauracji znienawidzonej monarchii oraz walka o lepszy i bardziej sprawiedliwy ustrój społeczny. Nowy republikański rząd Thiersa na rozkaz burżuazji francuskiej zawarł porozumienie z reprezentantem politycznym burżuazji pruskiej Otto von Bismarckiem. Niedawni, zawzięcie ze sobą walczący o podział wpływów wrogowie, połączyli siły w celu zmuszenia do kapitulacji robotniczą ludność Paryża. Po raz pierwszy w historii w tak jaskrawej formie uwidoczniła się prawda tego, że podziały narodowe są tylko podwaliną polityki propagandowej burżuazji, a prawdziwym wrogiem każdej burżuazji jest klasa robotnicza i szeroko pojęta klasa pracująca, która odważa się stanąć do walki.
Wczesnym rankiem 18 marca, wykorzystując sytuację, kiedy większość mieszkańców Paryża pogrążona była we śnie, Thiers podjął decyzję o wycofaniu z miasta armat zlokalizowanych w dzielnicach Belleville i Montmartre. Z powodu trudności w zaprzęganiu dział w konie transportowe, cała operacja wydłużyła się.
„Tymczasem przedmieścia obudziły się. Otwierano sklepiki. Przed mleczarniami i winiarniami szeptano sobie coś półgłosem; wskazywano na żołnierzy i kartaczownice, wymierzone w stronę ludnych ulic, na murach zaś plakat jeszcze wilgotny, podpisany przez Thiersa i jego ministrów. Była w nim mowa o zastoju w handlu, o wstrzymanych zamówieniach, o spłoszonych kapitałach: >>Mieszkańcy, Paryża! W waszym własnym interesie Rząd postanowił działać. Niechaj dobrzy obywatele odsuną się od złych; niechaj udzielają pomocy państwowym siłom zbrojnym. Wyświadczą w ten sposób przysługę Republice.<< (…)
Plakat kończył się zdaniem z grudnia 1851 roku: >>Winni zostaną wydani w ręce sprawiedliwość. Trzeba za wszelką cenę przywrócić porządek zupełny, natychmiastowy, trwały …<< Mówiło się o porządku, a więc poleje się krew …”
(Lissagaray, Historia Komuny Paryskiej, Warszawa 1951, s. 103-104.)
Działania te wywołały oburzenie wśród robotników paryskich, którzy postanowili bronić armat zakupionych niegdyś ze składek ludowych w celu obrony miasta przed wojskami pruskimi. Przed armatami z początku ustawiły się głównie grupy kobiet wraz z dziećmi. Generał Lecompte czterokrotnie wydał swoim żołnierzom rozkaz strzelania. Żołnierze jednak odmówili jego wykonania i przyłączyli się do protestujących mieszkańców Paryża.
„Rankiem 18 marca 1871 r. zbudził Paryżan grzmiący okrzyk: „Niech żyje Komuna!” Czymże jest Komuna, ten sfinks, który na tak ciężkie próby wystawia burżuazyjne mózgi?”
(Karol Marks, Wojna domowa we Francji, Komuna Paryska)
Władzę w mieście przejął Komitet Centralny Gwardii Narodowej. Zdradziecki rząd Thiersa wraz z resztką pozostałych żołnierzy, państwowymi urzędnikami i arystokracją uciekł do Wersalu. Podstawą społeczną Komuny była klasa robotnicza składająca się głównie z rzemieślników paryskich. Do Komuny włączyli się także przedstawiciele drobnej burżuazji w postaci sklepikarzy, którym groziła ruina, w przypadku kiedy nie zostałyby im odroczone terminy płatności weksli i komornego. Początkowo sympatyzowała z Komuną także część postępowej republikańskiej burżuazji obawiającej się przywrócenia monarchii. Klasy społeczne składające się na Komunę Paryską dokonywały jej budowy i tworzenia niejako intuicyjnie. Była ona mówiąc językiem Lenina „genialnym wyczuciem obudzonych mas”, w której „ani jedna frakcja socjalistów francuskich nie była świadoma tego, co czyni” (Lenin, t. 27, Siódmy Zjazd RKP(b), s. 127-128). W Komunie przeważały dwa prądy – blankiści i proudhoniści. Komitet Centralny wydał rozporządzenie o przeprowadzeniu w dniu 26 marca powszechnych wyborów. Komuna utworzyła się z radnych miejskich, obranych w głosowaniu powszechnym w poszczególnych okręgach Paryża. W wyniku głosowania ludności Paryża większość głosów uzyskali przedstawiciele klasy robotniczej, rzemieślnicy i w dalszej kolejności drobna burżuazja. Tak oto po raz pierwszy w historii powstała instytucja parlamentaryzmu proletariackiego.
„Wyjście z parlamentaryzmu [burżuazyjnego] polega, naturalnie, nie na zlikwidowaniu instytucji przedstawicielskich i obieralności, lecz na przeobrażeniu instytucji przedstawicielskich z miejsc gadulstwa w instytucje „pracujące”. Komuna nie miała być ciałem parlamentarnym, lecz pracującym, jednocześnie ustawodawczym i wykonawczym. Nie parlamentarna, lecz „pracująca” instytucja – powiedzenie to ostrzem swym godzi wprost w naszych współczesnych parlamentarzystów i parlamentarne „pieski pokojowe” socjaldemokracji! (…)
W parlamentach jedynie paple się ze specjalnym celem nabierania „pospólstwa”.
(Lenin, Państwo, a rewolucja)
Zarządzenia Komuny Paryskiej wprowadzone w czyn
Komuna Paryska istniała stosunkowo krótko (72 dni). Z uwagi na brak czasu i sytuację permanentnego oblężenia przez burżuazyjne siły wroga nie zdążyła i nie mogła zrealizować wszystkich swoich postulatów. Jednakże te, które zrealizowała są świetnym i bezprecedensowym przykładem postępu i emancypacji klasy robotniczej. By lepiej zrozumieć wyjątkowość wprowadzonych wtenczas w czyn uchwał porównamy je z burżuazyjnymi „osiągnięciami” współczesnej kapitalistycznej Polski i świata.
• Jednym z pierwszych posunięć rządu Komuny Paryskiej było wprowadzenie powszechnego uzbrojenia ludu w miejsce armii stałej.
Koniecznością stało się rozbicie starej, burżuazyjnej aparatury władzy i zastąpienie jej przez nową – reprezentowaną przez proletariacki centralizm demokratyczny. Spowodowało to, iż każdy świadomy klasowo robotnik zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że Komuna nie była wyalienowanym od niego aparatem władzy, ale jego własnym rządem z którym mógł się w pełni identyfikować, w którym mógł w pełni brać udział i którego chciał z poświęceniem bronić. Każdy obywatel Komuny – mężczyźni i kobiety – stał się tym samym aktywnym jej obrońcą.
„Pewien burżuazyjny obserwator Komuny pisał w maju 1871 roku w jednej z gazet angielskich: »Jakże okropny byłby naród francuski, gdyby składał się tylko z samych kobiet!«
Kobiety i dzieci od 13 roku życia walczyły w czasie Komuny na równi z mężczyznami. Inaczej nie może być i w przyszłych bojach o obalenie burżuazji. Kobiety z proletariatu nie będą przyglądać się biernie temu, jak dobrze uzbrojona burżuazja będzie rozstrzeliwać źle uzbrojonych lub nie uzbrojonych robotników.”
(Lenin, t. 23, Program wojenny rewolucji proletariackiej, s. 82)
Współczesne, zarządzane przez politycznych reprezentantów burżuazji państwo polskie jest państwem wrogim i utrzymującym w bezgranicznym poddaństwie znaczną większość ludności. Trawione przez wszechobecną korupcję, wybuchające co chwilę skandale polityczne i biznesowe, politykę kłamstw medialnych i tuszowania kradzieży majątku publicznego jest rządem nielicznej mniejszości pasożytującej na pracy klasy robotniczej i szeroko pojętej klasy pracującej Polski. Taki rząd utrzymuje społeczeństwo w niemalże dyktatorskim posłuszeństwie za pomocą armii i służb policyjnych, w którym najmniejszy sprzeciw zostaje brutalnie prze te służby spacyfikowany.
• Komuna proklamowała oddzielenie kościoła od państwa i skasowała budżet wyznań religijnych (uposażenia państwowego dla księży).
• Komuna nadała oświacie publicznej świecki charakter.
• Komuna zadekretowała rozwiązanie i wywłaszczenie kościołów wszystkich wyznań.
Świadomy swoich interesów robotniczy i postępowo drobnomieszczański rząd Komuny Paryskiej doskonale zdawał sobie sprawę z pasożytniczej funkcji kościoła, który za pomocą propagandy służenia zaświatom wypełniał jeden podstawowy cel – służył doczesnym interesom burżuazyjnej klasy rządzącej i wielkim obszarnikom. Kościół zrośnięty z aparatem władzy pasożytował na społeczeństwie ludzi pracy w dwojaki sposób – z jednej strony będąc sponsorowany przez państwo burżuazyjne (czyli przez klasę robotniczą, z której burżuazja wyciskała wartość dodatkową), a z drugiej przez bezpośrednie daniny na rzecz kościoła. Historyczną rolę kościoła w stosunku do klas rządzących i klasy robotniczej krótko i zwięźle wyraził Kazimierz Mijał:
„Bogobojna burżuazja francuska dzięki swej postępowej polityce zdobyła się na wielki heroizm rewolucyjny. Gilotyna, przy dźwiękach marsylianki ścięła nie tylko głowę królowi, temu symbolowi ustroju feudalnego, lecz również dwa tysiące osiemset głów dostojników feudalizmu w Paryżu i 40 tysiącom w całej Francji. Jednocześnie nie zapomniała o swoim najwierniejszym sojuszniku – chłopstwie. Znosząc bez żadnych wahań pańszczyznę, przyznała chłopom nie tylko wolność osobistą, lecz także prawo do ziemi, na której gospodarowali, bez żadnego odszkodowania, co oznaczało likwidację bazy ekonomicznej ustroju feudalnego. Konfiskując zaś majątki kościelne, które stanowiły jedną trzecią wszystkich majątków ziemskich, oddzieliła kościół od państwa i religię od szkoły. Po paru latach wolności i wzroście zamożności chłop francuski stał się wiernym i bojowym trzonem armii podczas wojen napoleońskich.
Mimo to kościół jeszcze prawie przez sto lat bronił feudalizmu skazanego przez historię na ostateczną zagładę. Dopiero gdy kapitalizmowi zagroziła Komuna Paryska, kościół zmienił stanowisko o 180 stopni, występując w roli patrona i obrońcy kapitału i burżuazji, a więc przeciwko klasie robotniczej, rewolucji socjalistycznej i komunizmowi.”
(Kazimierz Mijal, Historyczne znaczenie PKWN)
Kościół do dziś pełni rolę obrońcy i głównego propagandzisty na rzecz systemu kapitalistycznego, wykorzystując światopoglądową narrację epoki feudalizmu. Współczesna władza burżuazyjna Polski, dążąc do wywołania wrażenia niezależności ekonomicznej od międzynarodowego kapitału finansowego, stosuje narrację „oblężonej twierdzy”, odwołując się do mesjanistycznej tradycji przyznającej kościołowi naczelną rolę propagandową. To stara propagandowa taktyka stosowana w stopniu zintensyfikowanym także w II RP, mająca na celu zapewnienie i podtrzymanie władzy arystokracji, burżuazji i wielkich obszarników nad klasą robotniczą.
„Józef Piłsudski, jak sam powiedział, wysiadł z PPS na przystanku „niepodległość”, lecz po zamachu stanu w maju 1926 roku, jak na szlachcica przystało, złożył symboliczną wizytę polityczną i ideową nie w siedzibie stowarzyszenia polskich kapitalistów, ale w klubie myśliwskim magnatów feudalnych przy ul. Kredytowej, a następnie w Nieświeżu, mateczniku rodu Radziwiłłów. Piłsudczyzna reprezentowała mieszaninę polityki kapitalistów i obszarników pod kierownictwem feudalnych rodów magnackich i kościoła. Druga Rzeczpospolita tkwiła po uszy w feudalnym konserwatyzmie i permanentnym zastoju gospodarczym, którego owocem stała się klęska wrześniowa, tragedia powstania warszawskiego i zburzenie Warszawy. ” (Mijal, Tamże)
Współczesna Polska to także więzienie dla klasy robotniczej, zmuszonej albo do taniej sprzedaży swojej siły roboczej na polskim rynku pracy, albo do emigracji. Rządząca burżuazja za pomocą medialnej propagandy próbuje związać swój interes z interesami klasy robotniczej wykorzystując w tym celu narrację jedności narodowej. Doskonałym przykładem takiej propagandy była działalność arcybiskupa krakowskiego, a późniejszego papieża Jana Pawła II, którego przyjacielskie i osobiste związki z głównym geopolitykiem imperialistycznej burżuazji amerykańskiej Zbigniewem Brzezińskim nie są, i nigdy nie były, tajemnicą. Należy dodać, że wielkim szacunkiem Jana Pawła II obdarzał także rewizjonistyczny i wrogi klasie robotniczej gen. Jaruzelski, który w kontakcie z burżuazją amerykańską i angielską, której narzędziem stała się Solidarność, przygotowywał grunt pod przejście na kapitalizm wolnorynkowy. Początkiem końca dla polskiego państwa socjalistycznego był XX Zjazd KPZR w 1956 roku i przejęcie władzy w innych krajach socjalistycznych przez drobnomieszczańskie kliki kontrolowane przez rewizjonistyczną biurokrację ZSRR.
„Gomułka rozpoczął od krytyki uprzemysłowienia kraju w okresie Planu 6-letniego. Wystąpił przeciwko kolektywizacji rolnictwa, wyrzucił z PZPR prawie połowę jej członków i po takiej czystce, szczególnie dotyczącej działaczy rewolucyjnych, otworzył bramy do PZPR dla napływu mieszczańskiej kołtunerii. Partia robotnicza utraciła charakter proletariacki. Zaś reformy ekonomiczne sprzyjały odradzaniu się kapitalizmu. Kościół zyskał przywileje, religia została wprowadzona do szkół. Prymas poparł wezwanie Gomułki o głosowanie w wyborach do sejmu na listy bez skreśleń.” (Mijal, Tamże)
• „We wszystkich zakładach naukowych nauka była prowadzona bezpłatnie, usunięto je spod wszelkiego wpływu państwa i kościoła. W ten sposób nie tylko dano wszystkim dostęp do wykształcenia szkolnego, lecz i uwolniono wiedzę od kajdanów, w które zakuły ją przesądy klasowe i władza”. (Karol Marks, Wojna Domowa we Francji, Komuna Paryska)
Było to na ówczesne czasy – gdzie nauczanie (szczególnie wyższego szczebla) było zarezerwowane dla wąskich elit arystokratyczno-burżuazyjnych – bardzo postępowe osiągnięcie klasy robotniczej. Współcześnie nauczanie wyższego szczebla nie dość, że jest często na świecie odpłatne to jeszcze zdominowane przez idealistyczny paradygmat (szczególnie widoczny w naukach humanistycznych) służący interesom klasy burżuazyjnej.
Współcześnie rządząca burżuazja próbuje przemycać do programów nauczania wątki bogoojczyźniane, zastępując postępowe lektury lekturami zgodnymi z prowadzoną przez siebie polityką. W dalszym ciągu bardzo ważną rolę w polskim szkolnictwie (przeważnie we wschodniej części Polski) pełni katolicki kler, któremu nierzadko bezpośrednio podporządkowane są szkolne władze. W czasie obecnej pandemii koronawirusa instytucja kościoła boryka się z gwałtownym spadkiem wpływów pochodzących z datków parafian. Żeby temu przeciwdziałać władze kościelne nawołują do masowego uczestnictwa w mszach świętych (i masowego dawania datków) powołując się na rzekomą świętą moc święconej wody i opłatka, które wraz z modlitwą do św. Korony miałyby zwalczać wirusa. W tym samym czasie jeden z głównych ideologów propagandy kościelnej – ks. prof. Tadeusz Guz przekonywał wiernych na antenie TV Trwam, że „Pan Bóg żadnych wirusów nie rozprzestrzenia”. – Kapłan ma konsekrowane dłonie i nie może zarażać – mówił. – A zatem żadne udzielanie komunii świętej do ust nie zagraża ani jednemu Polakowi i obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej roznoszeniem jakichkolwiek wirusów” – zapewnił i dodał, że „msza święta to nie jest miejsce i czas rozprzestrzenia się wirusów, tylko spotkanie z Bogiem”. Należy przypomnieć, że ten sam prof. Tadeusz Guz znany jest z propagowania przekręcanych cytatów klasyków Marksizmu i ideologicznej walce z Heglem (za którym, wg niego, ma stać nikt inny tylko sam diabeł). Wszystkie środki dozwolone, by nie dopuścić do odrodzenia idei komunistycznej i postulatów klasy robotniczej.
W obliczu postępującego kryzysu ekonomicznego, blisko współpracująca z władzami kościelnymi skrajna prawica (głównie środowiska narodowej, średniej i niemonopolistycznej burżuazji), rozprzestrzenia propagandę o konieczności obrony „cywilizacji chrześcijańskiej” przed postępującą laicyzacją utożsamianą przez nich z „marksizmem kulturowym”. W rzeczywistości za rozprzestrzenianymi mitami kryje się konkretny interes ekonomiczny – burżuazja ta w obawie przed wchłonięciem przez wielki międzynarodowy kapitał obłudnie stara się zyskać poparcie klasy robotniczej w obronie swoich własnych interesów. Używając określenia „marksizm kulturowy” stara się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – podważyć wpływy międzynarodowego kapitału finansowego (odpowiedzialnego za postępującą laicyzację) oraz zaatakować wszelkie możliwe zalążki odradzającej się idei komunistycznej u klasy robotniczej. Dokładnie taką samą taktykę propagandową stosowali w latach 70-tych XIX wielcy obszarnicy francuscy:
„Obszarników musiało istotnie gniewać, że właśnie w chwili, gdy oni ogłaszali powrót do kościoła jako jedyny środek ocalenia Francji, bezbożna Komuna ujawniała osobliwe tajemnice żeńskiego klasztoru Picpus i kościoła św. Wawrzyńca”
(Karol Marks, Wojna domowa we Francji, Komuna paryska)
O jakie tajemnice klasztorne chodziło? W kościele św. Wawrzyńca znaleziono szkielety kobiet zgwałconych przez mnichów i żywcem pogrzebanych w podziemiach. W klasztorze mniszek w Picpus trzymano kobiety skazane na tenże los pod pozorem, że są niespełna rozumu. Sytuacja przypomina powtarzające się regularnie skandale pedofilskie w kościele katolickim nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Wspomniany już i wykreowany za pieniądze amerykańskiej i polskiej burżuazji „bohater” narodowy – Jan Paweł II, jako ówczesna głowa kościoła katolickiego, odpowiedzialny jest za tuszowanie pedofilskich zbrodni kleru na dzieciach.
• Komuna zakazała nocnej pracy w piekarniach.
Świadoma ważnej wtenczas roli przemysłu piekarniczego i panującego w nim wyzyskowi klasy robotniczej przez klasę burżuazyjną proletariacka Komuna zaniechała procederu nocnej pracy robotników, kobiet i dzieci. Współcześnie zmiany nocne w różnych gałęziach przemysłu są normą. Jedyne, co chroni pracownika przed nieograniczonym wyzyskiem przez pracodawcę jest wywalczony przez klasę robotniczą kodeks pracy. Ten jednak także traktowany jest często z przymrużeniem oka. Niewypłacanie należnej wypłaty w przewidzianym czasie, niezachowywanie przerw służących do odpoczynku, psychiczny i fizyczny terror są zjawiskami typowymi we współczesnej, kapitalistycznej Polsce. Skrajna prawica polityczna pragnie posunąć się o krok dalej – zlikwidować wszelkie osiągnięcia klasy robotniczej jak związki zawodowe, kodeks pracy i oddać ją w pełni na łaskę i niełaskę burżuazji, najlepiej na wyłączność burżuazji narodowej.
• skasowano system kar pieniężnych, który był zalegalizowaną formą ograbiania robotników.
Kary pieniężne stosowane przez burżuazję na szeroko pojętej klasie pracującej to we współczesnej Polsce norma. Tej pierwszej udało się prawo do ich nakładania wpisać w kodeks pracy. Np. „za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych” pod który to paragraf można w zasadzie podpiąć wszystko.
• Komuna wydała dekret o przejęciu opuszczonych i unieruchomionych fabryk i zakładów przez robotników w celu wznowienia produkcji
Wraz z ucieczką dużej części arystokracji i burżuazji francuskiej wraz z rządem Thiersa do Wersalu w Paryżu pojawiło się zjawisko unieruchomionych fabryk. Robotniczy rząd komunardów paryskich bez chwili wahania wywłaszczył zarówno unieruchomione ucieczką, jak i opuszczone fabryki na rzecz wspólnego dobra społeczeństwa paryskiego. We współczesnym świecie mamy do czynienia z krajobrazem opuszczonych zakładów pracy, które zostały niegdyś z powodów nierentowności zamknięte, a pracujący w nich robotnicy wyrzuceni na bruk. Cechą charakterystyczną jest wykupowanie przez wielkie firmy monopolistyczne małych i średnich firm w celu ich zamknięcia i pozbycia się konkurencji. Zamykane są kopalnie i zakłady pracy, a wydobywane i produkowane przez nie towary sprowadzane są z zagranicy, gdzie można je wydobyć i wytworzyć taniej, oszczędzając na taniej sile roboczej tamtejszej klasy robotniczej. Na rynku nieruchomości mamy do czynienia z nieograniczoną spekulacją, która wywołuje patologiczne zjawisko setek milionów pustostanów w sytuacji kiedy miliony ludzi nie ma gdzie mieszkać, albo mieszkając płaci tak wysokie koszty wynajmu mieszkania, że pracuje tylko po to, by móc w ogóle gdzie mieszkać. Komuna Paryska poradziła sobie z tym problemem. Kapitalistyczna współczesność tylko ten problem pogłębia.
• Komuna wprowadziła prawo mówiące, że wynagrodzenie wszystkich urzędników administracyjnych i rządowych nie powinno przekraczać normalnej płacy roboczej.
To był doskonały sposób na zlikwidowanie karierowiczostwa pchającego się do władzy tylko w celach zarobkowych i po to, by móc kraść majątek publiczny, albo nielegalnie dorabiać się za pomocą łapówek. Podobne prawo, ograniczające wysokość zarobków dla urzędnika i zakładowego kierownika, występowało w państwach socjalistycznych. Wraz z postępującą restauracją kapitalizmu w byłych krajach socjalistycznych po 1956 roku nowa biurokracja kapitalistyczna przywróciła stary, kapitalistyczny porządek zarobkowy, a uposażenie urzędnika i kierownika zaczęło gwałtownie, w porównaniu do uposażenia robotnika, wzrastać. Z podobnym patologicznym zjawiskiem mamy dzisiaj do czynienia na całym świecie. Pełniący funkcje nadzorcze manager potrafi zarabiać kilkudziesięciokrotnie więcej niż robotnik, który odpowiedzialny jest za przyrost kapitału dzięki swojej pracy. Praktyką powszechną jest obsadzanie po wygranych wyborach przez rządzące partie urzędów i rad nadzorczych firm ludźmi ze swojej partii i rodziny. Tak zbiorowo klasa burżuazyjna rozkrada majątek wypracowany przez klasę robotniczą i szeroko pojętą klasę pracowniczą.
• Komuna wprowadziła obieralność wszystkich urzędników (zniesienie biurokracji).
Urzędnik mając świadomość, że w każdej chwili może stracić swoją posadę musiał pracować sumiennie dla dobra całego paryskiego społeczeństwa. Wiedząc, że jest urzędnikiem państwa robotniczego robił to dla swojego własnego dobra. Współcześnie monopolistyczne partie polityczne jako reprezentantki monopolistycznego kapitału organizują wyborcze show za pieniądze wypracowane przez klasę robotniczą po to by zmusić społeczeństwo do wzięcia udziału w wyborach i po to, by zapewnić sobie za pomocą zmonopolizowanych mediów przedłużenie władzy. Po wyborach obietnice wyborcze są albo od razu „zapominane” – w końcu były tylko pożytecznym kłamstewkiem, albo przeprowadzane w niepełnym swym wymiarze, mając na celu dalsze przekupowanie społeczeństwa i zapewnianie przyszłego elektoratu. W konsekwencji dochodzi do tego, że mamy w polityce od lat te same osoby, które wyspecjalizowały się takim oszukiwaniu społeczeństwa, zapewniając sobie nieskończony jego kosztem dochód.
• Komuna wprowadziła powszechne i równe wybory, które doprowadziły do niemal wyłącznie proletariackiej komuny.
Cechą charakterystyczną wyborów w marcu 1871 roku było to, że były one w pełni demokratyczne. Tzn. brała, lub mogła w nich brać udział również burżuazja. Z powodu ucieczki większości wielkiej burżuazji do Wersalu wybory zostały zdominowane przez klasę robotniczą i drobnomieszczańską. Należy dodać, że nawet w przypadku, kiedy wielka burżuazja pozostałaby w Paryżu to klasa robotnicza (w warunkach równych i powszechnych wyborów) miałaby znaczną nad burżuazją przewagę.
• Komuna przeobraziła instytucje parlamentarne z miejsc gadulstwa w instytucje pracujące. Komuna nie miała być ciałem parlamentarnym, lecz pracującym, jednocześnie ustawodawczym i wykonawczym.
Współczesne instytucje pełnią rolę pustego przedstawienia dla mas. Wszystkie najważniejsze decyzje podejmowane są za kulisami w porozumieniu z odpowiednimi organami burżuazyjnymi. Parlamentarne przedstawienie ma na celu wywołanie w społeczeństwie wrażenia, że się pracuje. Podczas sejmowych obrad niejednokrotnie obserwujemy pustą sejmową salę. Parlamentaryzm burżuazyjny jest ciałem pasożytniczym i propagandowym.
Zakończenie
Przedstawione powyżej uchwały, które Komuna Paryska wprowadziła w czyn, były bezprecedensowym historycznie przykładem emancypacji klasy robotniczej. Pomimo, że nie udało jej się opanować banku centralnego i wprowadzić ośmiogodzinnego dnia pracy, to jej przykład do dziś może jawić się jako godny wzór do naśladowania. Osiągnięte wtenczas, w 1871 roku swobody, są w dalszym ciągu nieosiągalne dla klasy robotniczej dziś – w roku 2021. Obala to typowo burżuazyjną narrację o ciągłym postępie historycznym całego społeczeństwa. W wyniku upadku Komuny Paryskiej nastąpił dla klasy robotniczej Paryża znaczny regres. Jedynie dyktatura proletariatu, jako odpowiedź na dyktaturę kapitału, może zagwarantować jej postęp, który możliwy jest tylko w przypadku przejęcia przez klasę robotniczą środków produkcji. Najlepszym tego przykładem była kolejna historyczna próba budowy społeczeństwa socjalistycznego po rewolucji 1917 roku. Rok 2021 wygląda jednak wyjątkowo słabo w porównaniu z rokiem 1871.
Powiązane artykuły:
- Historia Komuny Paryskiej: Komuna, a ocena klasyków (IV)
- McKean F: Komunizm kontra oportunizm cz. 6
- McKean F: Komunizm kontra oportunizm cz. 4
- McKean F: Komunizm kontra oportunizm cz. 2
- Burns E: Czym jest marksizm? Cz. 2
- Historia Komuny Paryskiej: Zdławienie Komuny (III)
- McKean F: Komunizm kontra oportunizm cz. 5
- McKean F: Komunizm kontra oportunizm cz. 3
- Witold Wudel: Powstanie logiki wyższej
- Edith B.: Yan’an raz jeszcze